Wartości mają korzenie
Chrystus nie przyszedł na świat nie wiadomo skąd, Jego rodowód jest udokumentowany. Uczy nas o potrzebie świadomości własnych korzeni.
2020-09-08
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 1, 1-16.18-23
Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
Kiedyś w jednym z reportaży czytałem o zanikającej modzie na albumy fotograficzne. I rzeczywiście, ciężko spotkać dzisiaj domy, w których dokumentuje się w ten sposób wspólne przeżycia. Jest to jeden z wielu sygnałów odejścia od pamięci na rzecz marzeń. Młodsze pokolenia nie przywiązują tak bardzo wagi do pamiątek, wspomnień, spotkań z bliskimi. Jadąc na wymarzony urlop, robią setki zdjęć w ciągu kilku dni, często chwalą się nimi zaraz po powrocie, ale czy coś z tego zostaje na dłużej? Bardzo rzadko, a wówczas bywa szybko zapomniane. To, co posiada swoją wartość ma korzenie, można określić skąd się wzięło, jakie były przyczyny zaistnienia tego.
Przykład tego daje nam sam Jezus Chrystus, którego rodowód możemy dzisiaj przeczytać. W święto Narodzenia Matki Bożej pochylamy się nad całą litanią krewnych jacy poprzedzili w ziemskim życiu Chrystusa. Otwiera nas to na refleksję o naszych przodkach, krewnych, rodzicach, dziadkach i innych osobach z rodziny. Szczególnie cenni są ci, którzy nauczyli nas wiary. Być może nie uczynili tego w jakiś wyrafinowany, górnolotny sposób, ale po prostu przez przykład i zwykłą, życiową mądrość.
Pamiętajmy dzisiaj w modlitwie o tych wszystkich osobach, z którymi jesteśmy związani, nawet w anonimowy sposób. Dzięki nim mamy swoją tożsamość i wiemy skąd się wzięliśmy na tym świecie. Nie musimy przeżywać dramatu niczym bezdomne dziecko poszukujące swoich rodziców.
Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła świętego i poleconymi Tobie!