Zrozumieć Jezusa
Jezus nie chce być traktowany jak podwórkowy kuglarz, bo Jego nauka nie jest aktorskim popisem, ale słowami życia wiecznego. Cuda przez Niego czynione nie są sztuczkami, ale znakami Bożej mocy, świadectwem, że jest Emmanuelem, „Bogiem z nami”.
2020-09-26
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 9, 43-45
XXV tydzień zwykły
„Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi…” Nikt spośród otaczającego Jezusa tłumu, ani będących obok Apostołów, nie zrozumiał Jego słów, które choć zabrzmiały złowieszczo, pozostały jednak „zakryte przed nimi”. Emocje, chwilowa euforia, rozrywka, zabawa, są bardzo pożądanymi dzisiaj doznaniami, które dla wielu stają się nie tylko odskocznią od szarej codzienności, ale wręcz sposobem na życie. Potrafią one jednak zaślepić. Widzimy, że Jezus nie chce być traktowany jak podwórkowy kuglarz, bo Jego nauka nie jest aktorskim popisem, ale słowami życia wiecznego. Cuda przez Niego czynione nie są sztuczkami, ale znakami Bożej mocy, świadectwem, że jest Emmanuelem, „Bogiem z nami”. Dlatego Jego słowa zazgrzytały w uszach słuchaczy, jak piasek wrzucony w zębatki pracującej maszyny. Były wołaniem o przystopowanie, o autorefleksję: „Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa!”.
Z trudem przychodzi nam w codzienności zatrzymać się nad tym, co naprawdę jest ważne. Mamy zawsze tyle pilnych spraw, obowiązków, rzeczy niecierpiących zwłoki, pomysłów na przyszłość… Czasami jednak wszystko zmienia się w oka mgnieniu. Rzeczy ważne przestają nimi być i okazują się dzisiaj o wiele mniej ważne, niż wydawało się to jeszcze wczoraj. Plany, które realizowaliśmy z wielkim zaangażowaniem i poświęceniem, zawieszamy na kołku niepewności, bo na przykład usłyszeliśmy diagnozę lekarza… Może chodzi o mnie, a może o męża, żonę, nasze dziecko. I jak to teraz będzie, pytamy.
Niemodnie brzmią w naszych czasach słowa Koheleta z dzisiejszego czytania, który przypomina prawdę o naszej przemijalności i odpowiedzialności, za dokonywane przez nas życiowe wybory: „Wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał”. „Chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga; lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg!” Zarówno słowa Pana Jezusa, jak i Koheleta, psują nieco współczesnemu człowiekowi beztroską „zabawę życiem”. Każą myśleć innymi kategoriami, z perspektywy życia wiecznego. Jezusowy Krzyż uświęcił cierpienie i uczynił narzędziem, które oddziela nam fałszywe wartości od wiecznych. Kiedy na naszej drodze staje Krzyż, często go nie rozumiemy, buntujemy się, bo nam odbiera „nasze” życie i wymusza zmiany. Często jednak nie zauważamy tego, co nam potrafi dać. Może nas czasem opamiętać, dać mądrość oraz nadać bądź przywrócić naszemu życiu utracony kierunek: Wieczność.