Bóg będący sługą
Jeśli ktoś zastanawia się, czy chrześcijaństwo jest prawdziwą religią, to odpowiedź brzmi: tak! Nikt nie wymyśliłby wiary, w której Bóg staje się sługą.
2020-10-20
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 12, 35-38
XXIX tydzień zwykły
W filozoficznej argumentacji za prawdziwością chrześcijaństwa, jednym z argumentów jest nowość myślenia o świecie, człowieku i Bogu, jaką ta religia wniosła ze sobą w nasza kulturę. Jednak to słowo „nowość” nawet nie jest do końca adekwatne, to prawdziwa rewolucja myślowa. Nikt nigdy nie pomyślał w dziejach świata, że Bóg może być sługą człowieka. Właśnie o tym mówi analizowany dzisiaj fragment Ewangelii św. Łukasza. Jeśli zastanowimy się nad nim głębiej i pomyślimy, jaką rolę w świecie odgrywa Bóg, to nie możemy przejść obojętni wobec tego tekstu, musimy zanurzyć się w niego i odkryć jego wspaniałość oraz przełomowość.
Święty Łukasz mówi o tym, żeby nieustannie czuwać, nawet o tak trudnej porze jak środek nocy. Ta metafora pokazuje potrzebę ciągłej gotowości na spotkanie z Panem Bogiem. Być może uświadamiamy sobie to mocniej w czasie trwającej wokół nas epidemii, kiedy widzimy różne osoby – niekiedy młode, które odchodzą z tego świata. To czuwanie nie jest nadaremne – ono owocuje i to o wiele bardziej niż moglibyśmy się spodziewać. Nagrodą za nie nie jest jedynie życie wieczne, dobre samopoczucie, odkrycie drogi do szczęścia, jest coś o wiele więcej: służba Boga dla nas. To nie może nie poruszyć naszych serc: Bóg oddający się w jakimś sensie w niewolę człowiekowi!
Czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy i realny do wyobrażenia sobie przez nas? Co do drugiego pytania – to zależy od naszej relacji z Bogiem. A co do pierwszego – z pewnością tak! Przecież Bóg stawał się już sługą ludzi, który wchodził w ich historię: w betlejemskiej grocie, na weselu w Kanie Galilejskiej, a nade wszystko na wzgórzu Golgoty.