Myląca liturgia
Liturgia Słowa mogłaby wskazywać, że w dzisiejszej uroczystości chodzi o poczęcie Jezusa, a jednak to święto oddające cześć przede wszystkim Matce Bożej.
2020-12-08
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 1, 26-38
Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP
We fragmencie Ewangelii czytanym dzisiaj, słyszymy opis zwiastowania Maryi dobrej nowiny o tym, że stanie się matką Syna Bożego. Być może ze względu na ten fragment bardzo wielu ludzi myśli, że czcimy dzisiaj dziewicze poczęcie Jezusa w Jej łonie. Na marginesie – warto dodać, że jest to jedna z nielicznych prawd wiary, której nigdy nie zanegowała żadna z herezji, jakie powstały w pierwotnym Kościele. Dzisiaj wiele osób neguje tę prawdę, nie dowierza, uważa, że jest to niemożliwe z biologicznego punktu widzenia, ale w pierwszych wiekach nikomu nie przyszło do głowy, żeby to podważać – skoro Jezus jest Bogiem, to nie mógł urodzić się jak każdy inny człowiek. Ale nie o tym dzisiaj mamy rozmyślać.
Dzisiaj na myśl przychodzi nam refleksja o poczęciu Matki Bożej. Przyzywana uroczystość podkreśla wyjątkowość tego zdarzenia – wierzymy bowiem, że Maryja poczęła się bez grzechu pierworodnego. Współczesna psychologia zarzuca niekiedy chrześcijaństwu, że widzi ono dziecko jako istotę z natury skłonną do zła, najczęściej powołuje się wtedy na dzieła św. Augustyna. Ale przecież każdy kto miał do czynienia z dziećmi wie, że po prostu niekiedy robią na złość, są niesforne i chociaż Augustyn nie miał do dyspozycji tylu badań ile mamy dzisiaj, to jednak wykazał się intuicją pisząc, że człowiek rodzi się z pewnymi skłonnościami do zła, które przynależą do jego charakteru. W języku teologii nazywamy to zjawisko grzechem pierworodnym. Każdy z nas nosi w sobie dziedzictwo przekazywane już od pierwszych ludzi. Dzisiaj świętujemy niezwykłe poczęcie Maryi, która uniknęła tej skazy i potwierdziła to w objawieniach w Lourdes. Nie mogło być inaczej, jeśli wierzymy, że Chrystus jest Bogiem, to powinniśmy także wierzyć, że Maryja – Jego Matka jest kimś wyjątkowym.