Dobrem nakarmić świat
Czasem narzekamy, że jest tyle zła na świecie. I na tym narzekaniu poprzestajemy, bo mówimy sobie: „Nie mam na to wpływu, moje wysiłki na nic się nie zdadzą, bo będą kroplą dobra w morzu zła”. Tymczasem Jezus mówi: „Wy dajcie im jeść” – wy czyńcie ten świat lepszym.
2021-01-08
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 6, 34-44
Piątek po Objawieniu Pańskim
Ewangelia o cudownym rozmnożeniu chleba jest przykładem miłości Jezusa. Widzimy Jezusa zatroskanego o człowieka. Troszczy się On nie tylko o przekazanie ludziom swojej nauki, lecz troszczy się również o chleb materialny. Jezus nie czeka, aż człowiek do Niego przyjdzie, to On robi pierwszy krok. Jest to też zaproszenie dla każdego z nas, abyśmy my wychodzili poza siebie po to, by spotkać się z drugim człowiekiem. Spotkać się z nim nie na swoich warunkach, tylko z człowiekiem takim jakim jest, by móc zobaczyć go w prawdzie, czyli z jego potrzebami, słabościami.
Czasem narzekamy, że jest tyle zła na świecie. I na tym narzekaniu poprzestajemy, bo mówimy sobie: „Nie mam na to wpływu, moje wysiłki na nic się nie zdadzą, bo będą kroplą dobra w morzu zła”. Tymczasem Jezus mówi: „Wy dajcie im jeść” – wy czyńcie ten świat lepszym.
Bóg chce abyśmy przemieniali ten świat na lepszy, chociaż wiadomo, że jest to nieraz poza zasięgiem naszych możliwości. Czynienie tego świata lepszym jest bowiem potrzebne przede wszystkim temu, który to czyni, a nie światu. Tylko dobro, którym się podzieliliśmy mnoży się i wypełnia nasze serca po same brzegi.
Mimo troski Boga czasami jest tak, że my sami pchamy się w stronę głodu. Dzieje się tak, gdy odwracamy się od Stwórcy i żyjemy po swojemu. To jest odcięcie się od jedynego, prawdziwego Pokarmu. Gdy zabraknie słuchania/czytania Bożego Słowa oraz karmienia się Ciałem Jezusa, to prędzej, czy później człowiek zobaczy w sobie wielką pustkę i głód. Takich wygłodzonych osób jest coraz więcej. Myślę, że wolą Boga jest karmienie takich ludzi przez gorliwych świadków wiary, którzy prawdziwie zrozumieli Ewangelię.
Panie Jezu, dziękuję za codzienny pokarm. Ty czuwasz nade mną, aby nie brakowało mi niczego. Proszę, prowadź mnie każdego dnia, abym żyła Twoim Słowem oraz umiała służyć bezinteresowną miłością.