Ukryte dobro
Jezus mówi, by uczynki miłosierdzia pełnić w ukryciu, nie afiszując się nimi, nie trąbiąc o nich przed światem, ale ukazując je bezpośrednio Bogu, w osobistej modlitwie.
2021-02-17
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 6, 1-6.16-18
VI tydzień zwykły, Środa Popielcowa
Rozpoczynamy Wielki Post. Jak go przeżyć na oddziale covidowym? W dzisiejszej Ewangelii słyszymy wezwanie Jezusa do trzech uczynków miłosierdzia: jałmużny, modlitwy i postu. Swoją przemowę Jezus rozpoczyna od słów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli”. Jak refren powtarzają się słowa Jezusa: „Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą…”, „gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu”, „kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy”. Innymi słowy: uczynki miłosierdzia – Jezus mówi – dokonujcie w ukryciu, nie afiszując się nimi, nie trąbiąc o nich przed światem, np. na osobistym koncie Facebooka. Ale ukazując je bezpośrednio Bogu, w osobistej modlitwie.
Czyż tą ukrytą, ewangeliczną modlitwą nie jest modlitwa wielu chorych, którzy otwierają się na przyjęcie sakramentów świętych? Czyż tą ukrytą, ewangeliczną jałmużną nie jest ofiarowane przez niektórych z nich cierpienie za innych, za Kościół święty, za pracowników szpitala? Czyż nie jest nią także wzajemna, czasami naprawdę ukryta dla oka innych, pomoc pacjentów względem siebie, dotycząca najdrobniejszych, a jakże potrzebnych szczegółów pobytu w szpitalu? Czyż tą ukrytą, ewangeliczną jałmużną nie jest także pełna poświęcenia posługa lekarzy, pielęgniarek, ratowników górniczych, salowych i wielu innych pracowników szpitala, począwszy od dzielenia się umiejętnościami zawodowymi, a kończąc na podaniu dosłownie ewangelicznego kubka wody spragnionemu na OIOM-ie pacjentowi? Przypominają się tutaj z całą wyrazistością inne słowa Chrystusa: „Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.”
Czyż tym pozytywnym, pełnym pogody ducha, ewangelicznym nastawieniem podczas postu na oddziale covidowym, nie jest uśmiech niektórych pacjentów, którzy pomimo bardzo trudnej dla siebie sytuacji, nadal uśmiechają się, są wdzięczni za wykonywaną posługę wobec nich samych? Czyż ostatecznie nie jest tym ewangelicznym postem pełne powierzenie się, powierzenie procesu leczenia przez chorych, lekarzom i pielęgniarkom? Czyż nie jest nim także stałe, pozytywne odniesienie pracowników służby zdrowia do chorych źle-znoszących (często nie ze swojej winy) pobyt w szpitalu oraz proces powrotu do zdrowia?
Panie, pozwól mi dostrzegać te małe cegiełki duchowego Kościoła wspieranego na fundamentach: jałmużny, modlitwy i postu oraz dalej je dokładać do tej dużej budowli Kościoła. Może je przyjmiesz – o co Cię pokornie proszę – jako zadośćuczynienie za moje grzechy, co przypomina mi Środa Popielcowa. „Uznaję bowiem nieprawość moją, a grzech mój jest zawsze przede mną. Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.”