Czy jestem gotów spotkać Boga?
Słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii mobilizują mnie do sakramentu pokuty, trwania w jedności z Bogiem oraz wypełniania dobrych czynów.
2021-03-17
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 5, 17-30
IV tydzień Wielkiego Postu
Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii: „Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego [Boga]: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia”.
Obecnie – jako kapelan szpitala covidowego – jestem świadkiem uzdrowień pacjentów, niestety także i wielu zgonów chorych w naszym szpitalu. Nieraz szybko-postępująca choroba covid-19 zaskakuje, przede wszystkim samego chorego, również i jego bliskich. Zakażenie wirusem, ciężkie objawy chorobowe, diagnoza lekarska, decyzja na pobyt na oddziale wewnętrznym szpitala, przejście na oddział intensywnej opieki medycznej i w niektórych przypadkach zgon pacjenta – to poszczególne etapy procesu, który nieraz powtarza się w życiu chorych. Będąc świadkiem tego procesu, stawiam najpierw sobie pytanie: czy ja jestem gotów na spotkanie z Najwyższym, czy jestem przygotowany na to spotkanie z Nim, w każdym czasie, także i dzisiaj? Czy mogę powiedzieć, że usłyszę głos Boga wzywającego mnie na zmartwychwstanie życia jako nagrodę za moje przeszłe czyny? Czy też może przeciwnie, usłyszę głos Boga ukazujący mi inną drogę – wezwanie na zmartwychwstanie potępienia? Wiem, że Bóg nie pragnie wzbudzać we mnie lęku, bo mnie kocha – On mi jest zawsze bliski – niemniej słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii mobilizują mnie do: sakramentu pokuty, trwania w jedności z Bogiem oraz wypełniania dobrych czynów.
Jezus trwa w jedności z Ojcem i wypełnia swoją misję – czyni dobro, uzdrawia (także w szabat) – pomimo zewnętrznych niekorzystnych, czy wręcz wrogich okoliczności. Uczę się od Jezusa pełnienia mojej misji (de facto Jego misji) także w trudnym miejscu – w szpitalu covidowym. Uczę się także prowadzenia innych – pacjentów – do ich jedności z Bogiem i zachęcam do dobrego życia, by także i oni – w każdym czasie życia – byli przygotowani na spotkanie ze Stwórcą.
Wielu świętych uczyło: żyj tak, jakby jutrzejszy dzień miał być ostatnim dniem w Twoim życiu i dniem spotkania z Bogiem, na Sądzie Bożym.