Też jestem zdrajcą
Mogę siedzieć przy samym Mesjaszu, przyjąć z Jego rąk komunię i chwilę później zdradzić Boga. Mogę przyjąć Ciało Chrystusa i chwilę później wejść w noc. Zamienić błogosławieństwo na brzęk trzydziestu srebrników.
2023-04-05
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 26,14-25
Wielka Środa
Czytając słowa dzisiejszej Ewangelii rodzi się pytanie: jak można było zdradzić Jezusa? Czyż ten Judasz nie wydaje się być uosobieniem zła? Zdradził swojego Mistrza, Nauczyciela, Zbawcę. Dopuścił się czynu tak haniebnego, że przechodzi to nasze ludzkie pojęcie. Łatwo nam oceniać, szczególnie z perspektywy tak długiego czasu. Wydaje nam się, że jesteśmy inni i gdyby to od nas zależało, to Jezus nigdy nie zostałby wydany. Czy rzeczywiście?
Kiedy demon „wszedł” w Judasza? Ewangelia dwukrotnie wspomina o tym, że szatan wstąpił w apostoła tuż po tym gdy ten… spożył kawałek chleba w czasie Ostatniej Wieczerzy. „Po spożyciu kawałka (chleba) wszedł w niego szatan”. Mogę siedzieć przy samym Mesjaszu, przyjąć z Jego rąk komunię i chwilę później zdradzić Boga. Mogę przyjąć Ciało Chrystusa i chwilę później wejść w noc. Zamienić błogosławieństwo na brzęk trzydziestu srebrników.
Każdy grzech jest zdradą Jezusa, wydaniem Go na śmierć. Często nie zdaję sobie sprawy z tego, że w imię przyjemności czy własnej wygody oddalam się od Pana. Zapominam, że każde zło, które popełniam, jest odrzuceniem miłości Boga. Tak łatwo mi oceniać innych, a trudno dostrzec własne słabości. Tymczasem Jezus gdy umierał, miał przed oczami mój grzech.