Powtórnie się urodzić
Dla Nikodema słowa Jezusa były kompletnie niezrozumiałe. Dzisiaj odczytujemy je jako apel o zmianę wartości jakimi żyje człowiek – zwrócenie się ku Bogu.
2021-04-13
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 3, 7b-15
II tydzień wielkanocny
Chrystus całym swoim nauczaniem i życiem chciał pokazać ludziom inną perspektywę niż ta w jakiej tkwili. Ówcześni Żydzi byli skupieni na zwyczajowym wypełnianiu Prawa, które nie miało już zbyt wiele wspólnego z prawdziwą wiarą, w której człowiek odnajduje Boga. Było raczej martwą tradycją, która bardziej trzymała w ryzach cały naród niż tworzyła jakieś więzi z Bogiem. Chrystus chciał pokazać, że jest możliwa zmiana tego myślenia i zwrócenie się ku Bogu nie przez posłuszeństwo, ale przez miłość.
Porównanie tego nawrócenia do powiewu wiatru sugeruje, że ono nie musi być spektakularne, ale radykalne, to znaczy stanowcze i prawdziwe. Bez jednoznacznego podejścia do siebie samego człowiek nie jest w stanie nic zmienić. Ale ktoś może zapytać czy rzeczywiście takiej zmiany potrzebuje? Współcześni Chrystusowi skupili się zbyt mocno na prawodawstwie, a my dzisiaj na czym jesteśmy skupieni? Jeśli rzeczywiście na Bogu to naśladujemy Chrystusa, ale jednocześnie dbamy o samospełnienie i realizację najwyższych ideałów gwarantujących świętość. Jeśli natomiast jest w naszym życiu coś ważniejszego: pieniądze, rodzina, zdrowie, zadowolenie z tego co mamy… to istnieje ryzyko, że ta wartość jednak przysłania nam Boga i oddala od świętości.
Jezus zachęcał Nikodema, by narodzić się na nowo. Nikodem bardzo się tego bał – przychodził do Chrystusa pod osłoną nocy, potajemnie, nie było go stać by przyznać się publicznie. Ale i on, jak wierzymy, został świętym. Nasza zmiana nie musi być spektakularna – byle była szczera.