Trudna jest ta mowa...
Podstawowe prawdy Chrystusa często stają w sprzeczności ze sposobem myślenia tego świata.
2024-04-19
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 6, 55.60-69
III tydzień wielkanocny
Słowo Boże nie zawsze jest łatwe do przyjęcia i zaakceptowania. Nie zawsze bowiem odpowiada ono naszemu sposobowi myślenia. Bóg czasem trzyma się ludzkiej zasady psychologicznej, że trzeba mówić najpierw to, co się drugiemu podoba, a potem zaproponować coś trudniejszego, co na początku byłoby nie do przyjęcia. Jednak Chrystus nie zawsze trzyma się tej zasady.
Podstawowe prawdy Chrystusa często stają w sprzeczności ze sposobem myślenia tego świata. Już przez proroka Izajasza Bóg mówi: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami... Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi” (Iz 55,8-9). Dlatego wielu ludzi odrzuca wiarę chrześcijańską, chociaż początkowo wydają się być gotowi do wysłuchania i przyjęcia ewangelicznej nowiny.
To samo zdarzyło się w Kafarnaum wielu słuchaczom Jezusa. Kiedy powiedział im, że mają jeść Jego Ciało i pić Jego Krew, aby mieć życie wieczne, nie mogli tego dobrze zrozumieć, nie pytali Jezusa o wyjaśnienie, lecz uniesieni pychą powiedzieli: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? I mówi Ewangelia: „Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło”. Tylko Piotr i inni Apostołowie, chociaż także nie rozumieli słów swego Mistrza, to jednak powiedzieli: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”.