O trwodze i wierze
Niech się nie trwoży serce Twoje, gdy odczuwasz ciężar krzyża w twoim życiu. Przyjdź w tym utrudzeniu i obciążeniu do Jezusa, a On Cię pokrzepi.
2021-04-30
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 14, 1-6
IV tydzień wielkanocny
Dzisiejsza Ewangelia jest kontynuacją mowy pożegnalnej Jezusa. Zbawiciel pociesza Apostołów i zachęca, aby się nie smucili Jego odejściem. Zaprasza ich do ufności. Tak jak zawierzyli Ojcu, mają zawierzyć Jemu, bo jest Synem Bożym, wysłannikiem Ojca. Uczniowie wprawdzie nie znali szczegółów tego, co nastąpi wkrótce po opuszczeniu Wieczernika, jednak przeczuwali, że coś się ma stać. Niepewność zwykle rozbudza niepokój. Dlatego Jezus dodał im otuchy, mówiąc: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie”.
My także, kiedy zauważamy kogoś zmartwionego, usiłujemy mu dodać otuchy. Czasem mówimy: „Nie martw się”. Ale to nasze: „nie martw się”, zwykle różni się od Jezusowych słów: „Niech się nie trwoży serce wasze”. Po tych słowach bowiem Jezus powiedział coś, co naprawdę mogło zmniejszyć niepokój, a czego my nieraz nie umiemy przekazać zaniepokojonemu i zmartwionemu człowiekowi. Jezus zachęcił Apostołów do wiary, gdyż ona potrafi zmniejszyć lub całkowicie usunąć niepokój. Powiedział : „Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie”.
Także dzisiaj Jezus kieruje te same słowa do nas: „Niech się nie trwoży serce wasze”. Niech nie trwoży się serce Twoje, gdy masz okres strapienia duchowego i nie odczuwasz bliskości Boga czy poruszeń na modlitwie. On jest. Niech nie trwoży się serce Twoje, gdy przyjdą utrapienia, cierpienia. Jezus jest z Tobą na tej łodzi. Niech się nie trwoży serce Twoje, gdy odczuwasz ciężar krzyża w twoim życiu. Przyjdź w tym utrudzeniu i obciążeniu do Jezusa, a On Cię pokrzepi.