Dobra od Boga
Jezus obiecuje wiele dóbr od Boga tym, którzy pójdą za Nim. Nawet dóbr materialnych, co może nas dziwić.
2021-05-25
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 10, 28-31
VIII tydzień zwykły
W przekonaniu wielu ludzi chrześcijaństwo – w tym nasza katolicka wiara – jest związana z silną ascezą i negatywnym nastawieniem do wszystkiego, co cielesne i materialne. Wielu myśli, że idealny chrześcijanin powinien żyć we wstrzemięźliwości, bez żadnych środków i najlepiej wszystko, co ma przeznaczać na jakieś dobre cele, tak żeby nie mieć nawet czym się ucieszyć tak na co dzień. Takiej silnej ascezy uczono w średniowieczu, aby opanować ludzkie żądze i wskazać przede wszystkim na konieczność zanurzenia się w sferze duchowej. Takie podejście jest słuszne, ale nie wolno zapominać o tym, że istnieje też materia. Ta materia jest tak ważna, że przecież celem naszej religii jest zmartwychwstanie ciała na wzór zmartwychwstałego Jezusa. To wskazuje, jak bardzo Bóg kocha i szanuje całego człowieka: łącznie z jego ciałem i duchem.
Także dzisiejszy fragment Ewangelii pokazuje wagę rzeczy doczesnych. Nie są one tylko niepotrzebnym dodatkiem do naszej egzystencji, ale jednym z podstawowych jej elementów. Dlatego Chrystus obiecuje wiele dóbr tym, którzy będą za Nim podążać. Warto też zauważyć, że posiadanie dóbr rodzi bardzo ważną dla mądrego życia cechę, jaką jest odpowiedzialność. Nie bójmy się zatem posiadać i troszczyć o dobra doczesne, byle nam nie przysłoniły tych wiecznych.