Miłość zmienia wszystko

Jezus nie odrzuca przykazań, ale nadaje im nowy, właściwy sens! Jego dopełnienie przykazań nie jest ich zaprzeczeniem, ale podwyższeniem na inny poziom, poziom miłości.

2021-06-10

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 5, 20-26
X tydzień zwykły

Od jakiegoś czasu na półkach księgarni katolickich można zauważyć bardzo pokaźną ilość książek abpa Petera Johna Sheena – amerykańskiego biskupa pomocniczego Nowego Jorku. Jedna z myśli tego wybitnego myśliciela, zresztą kandydata na ołtarze, wzbudziła niemałą dysputę teologiczną przy porannej kawie pomiędzy pracownikami hospicjum, kapelanem a doktorami teologii moralnej i duchowości. Przedmiotem dyskusji było zdanie abpa Sheena: „Miłość zaczyna się tam, gdzie kończy się obowiązek”. Myśl ta wydaje się być doskonałym komentarzem do dzisiejszej Ewangelii: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszy, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.

Intuicyjnie wyczuwamy zdanie abpa Sheena i słowa z dzisiejszej Ewangelii. Nie można zatrzymywać się na tym, co faryzeusze ograniczali do zwykłych praw i przykazań. A było ich bodajże 613. Regulowały prawie każdą sferę życia. Odczytane w duchu tylko i wyłącznie prawa i obowiązki, sprowadzały się do jakiegoś absurdu – mycia kubków, dzbanków, skrupulatnie wypełnianego szabatu, bez patrzenia na potrzeby człowieka. Odwiązywania wołu w dniu świętym, a oburzanie się na uczniów Jezusa, gdy zrywają kłosy, by się posilić! Jezus wprowadza coś zupełnie nowego. Nie odrzuca przykazań, ale nadaje im nowy, właściwy sens! „Słyszeliście, że powiedziano…” – „A ja wam powiadam…”. Jego dopełnienie przykazań nie jest ich zaprzeczeniem, ale podwyższeniem na inny poziom, poziom miłości. Miłość nadaje sens wszystkiemu. Pozwala wierzącemu zdobyć się na wręcz heroiczne postawy. Wyjść do swojego przeciwnika, człowieka, który zranił, wyciągając rękę do przebaczenia – „Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś w nim w drodze”. Stąd tak fascynujące jest zdanie abpa Sheena, które frapuje tych, którzy poświęcają się chorym ponad ludzkie siły – lekarzy, pielęgniarki, pracowników służby zdrowia. Tam, gdzie być może nikt w tej sferze tego nie zauważył, nie docenił, nie wynagrodził. Na tym jednak polega chrześcijaństwo. Miłość dodaje sił, bo za autentyczną miłością spełnianą wobec bliźnich zawsze u jej źródła stoi Bóg. Zdanie: „Miłość zaczyna się tam, gdzie kończy się obowiązek” ma drugą stronę medalu. Istnieje pokusa angażowania się w rzeczy, które budzą podziw, są spektakularne, widoczne, takie ekstra, budzą adrenalinę, dlatego jestem im wierny. Miłość powinna wypełniać to, co jest moim obowiązkiem, wpisane w codzienność.

Spróbuj z miłością dziś podejść do pacjenta, kiedy jako pielęgniarka, lekarz czy opiekun medyczny jesteś na dyżurze. Spróbuj popatrzeć inaczej, zauważyć nie tylko zwykłe potrzeby, ale zapytać o coś chorego, podać kubek do picia. Spróbuj jako kapelan, nie tylko przejść przez sale z chorymi, ale bardziej się nad nimi zatrzymać. Kiedy spowiadasz – nie nachylać się, ale usiąść na chwilę, popatrzeć, pokazać, że masz czas… Robisz wtedy to, co jest twoim obowiązkiem, ale nieco inaczej. Tak niewiele trzeba. Miłość zmienia wszystko.

Autorzy tekstów, ks. Marcin Niesporek, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024