Apostołowie bez zabezpieczeń

W wielu współczesnych wspólnotach widać, że tam, gdzie duszpasterz jest oddany ludziom i sprawie, tam wspólnota chętnie, a często wręcz hojnie, wspiera swojego pasterza.

2021-07-08

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 10, 7-15
XIV tydzień zwykły

Słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, dotyczące wskazań na pracę apostolską: „Idźcie i głoście… Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski!” – stanowiły w historii chrześcijaństwa zawsze jakąś prowokację. Tylko wyjątkowo były interpretowane dosłownie, jak to miało miejsce w życiu św. Franciszka z Asyżu. Częściej – szukano w tych słowach pewnego przenośnego sensu. Bo rzeczywiście słowa Pana Jezusa rodzą wiele pytań. Oto niektóre z nich: czy głosiciel może jeździć samochodem, jeśli nawet sandałów nie należało brać na drogę? Czy może w ewangelizacji posługiwać się współczesnymi środkami komunikacji, telewizją, Internetem, jeśli Pan Jezus nakazywał wędrówkę od miasta do miasta, od wsi do wsi, od domu do domu? Czy duszpasterz może przyjąć ofiarę pieniężną za Mszę świętą i czy może zbierać pieniądze na tacę, jeśli Pan Jezus powiedział: darmo otrzymaliście, darmo dawajcie? Na wszystkie te trzy pytania (a także inne, podobne) można odpowiedzieć pozytywnie, pod warunkiem, że głosiciel Ewangelii nie utraci ducha i właściwego nastawienia przy wykonywaniu apostolskiej misji.

 
Do czego zatem zachęca dzisiejsza Ewangelia? Przede wszystkim, by głosiciel słowa Bożego w pełni zaangażował się w misję apostolską, by całkowicie poświęcił się wspólnocie, do której został posłany. A wspólnota, widząc całkowite oddanie głosiciela słowa, da mu podstawowe utrzymanie, zgodnie ze słowami z dzisiejszej Ewangelii: „wart jest robotnik swej strawy”. A jeśli zamiast bezpośredniej strawy wspólnota da ofiarę pieniężną, potrzebną na utrzymanie duchownego i mienia kościelnego, to także nie następuje tu zdrada słów Jezusa. Jezus przestrzega przed tym, by „nie zdobywać” pieniędzy, czyli by o nie specjalnie nie zabiegać, by z ich pozyskiwania nie uczynić celu. W wielu współczesnych wspólnotach widać, że tam, gdzie duszpasterz jest oddany ludziom i sprawie, tam wspólnota chętnie, a często wręcz hojnie, wspiera swojego pasterza.
 
W misji apostolskiej można posługiwać się samochodem, samolotem, ale także telewizją i Internetem. Święty Paweł dużo czasu spędzał na statkach i słał wiele listów. Dziś latałby samolotem i wysyłałby wiele maili. Dzisiejsza Ewangelia mobilizuje do troski o bezpośrednie kontakty. Telewizja, radio, Internet mogą pomóc w głoszeniu Ewangelii i należy z nich korzystać jak najlepiej i jak najbardziej skutecznie. Nigdy jednak nie zastąpią one bezpośrednich kontaktów między ludźmi, kontaktów pasterza ze swoją wspólnotą. Ciągle zachowuje swoją podstawową wartość duszpasterstwo „od domu do domu” – jak na przykład w czasie tzw. kolędy, „od domu chorego do domu chorego” – jak podczas comiesięcznych odwiedzin chorych w ich domach rodzinnych, „od łóżka do łóżka” – jak w czasie regularnego obchodu chorych kapelana w szpitalu. Te podstawowe środki duszpasterskie, nie wymagające żadnych (albo prawie żadnych) nakładów finansowych zachowują swoją szczególną moc oddziaływania. I o tym jest dzisiejsza Ewangelia; mówi, że najważniejsze jest podstawowe apostołowanie, które dokonuje się de facto bez zabezpieczeń materialnych i jest zbudowane na całkowitym oddaniu się duszpasterza wspólnocie.
 
Apostolstwo Chorych, choć widzi znaczenie i konieczność posługi wobec chorych (o tym zresztą mówi także dzisiejsza Ewangelia „uzdrawiajcie chorych”), to jednak zasadniczy akcent kładzie na fakt, że chory sam staje się apostołem. Oczywiście rodzi się pytanie, co takiego może chory przebywający większość czasu w domu lub w szpitalu? To prawda, że nie może udać się na wyprawę misyjną. W zależności od stanu zdrowia, chory w mniejszym lub większym stopniu potrafi zadbać o własną niezależność. Czasem jednak jest całkowicie zdany na otoczenie, bo sam nie potrafi zabezpieczyć nawet podstawowych swoich czynności. Jak głosiciel z dzisiejszej Ewangelii żyje dzięki wsparciu wspólnoty, tak chory jest zdany na łaskę opiekunów. Ponieważ chory jest w rękach swojej wspólnoty, dlatego z tym większą miłością, oddaniem i wolnością może opowiadać o Królestwie Bożym bliskim z otoczenia: lekarzom, opiekunom medycznym i niemedycznym, swoim bliskim w rodzinie. Otoczenie wspiera chorego, a on za nich się modli, ofiaruje za nich swoje cierpienia, mówi im dobre słowa o Panu Jezusie. Sam będąc w rękach wspólnoty, oddaje się całkowicie apostołowaniu – apostołowaniu bez zabezpieczeń.

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024