O jedności i dzieleniu

Małżonkowie nie zawsze potrafią współpracować z łaską, którą otrzymali, to znaczy: nie przychodzą do Pana Jezusa z problemami, które są w ich życiu. W tym działa też szatan, szatan burzy jedność – bo szatan jest królem dzielenia.

2021-08-13

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 19, 3-12
XIX tydzień zwykły

W naszym życiu często powtarza się ta sama historia – mamy wielkie ideały, ale łatwo z nich rezygnujemy. Mierzymy wysoko, ale nie udaje nam się tego osiągnąć.

Jezus rozmawiając z faryzeuszami o możliwości rozwodu, wskazał na ideał: „od początku tak nie było”. Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, aby stali się jednym ciałem w nierozerwalnym związku. Natomiast dozwolony przez Mojżesza „list rozwodowy” uwzględniał kłopotliwą i bolesną prawdę, że niektóre związki były już zbyt zniszczone, aby mogły przetrwać.

Oczywiście Jezus pragnie, aby każde małżeństwo było udane, abyśmy dochowywali wierności w każdym aspekcie życia. Wie jednak również, że jesteśmy słabi i poranieni, że nie zawsze przestrzegamy w pełni także innych przykazań, na przykład zabraniających kłamstwa. Wie, jak trudno miłować się nawzajem i jak często ulegamy złości i pożądliwościom. Wie, co to znaczy być zdradzonym czy oszukanym. Jeżeli ideał jest tak trudny do osiągnięcia w relacjach z innymi, to o ileż bardziej gorzkie i bolesne mogą być nasze zmagania w relacji tak intymnej jaką jest małżeństwo.

Ale przecież Jezus stał się człowiekiem, aby nas spotkać w całym naszym bałaganie, aby przeżywać wraz z nami nasze zmagania i pokazywać nam drogę wyjścia. Przyszedł ze swoim miłosierdziem, uzdrowieniem i współczuciem. Życie nie jest łatwe, nie wszystko też nam się udaje. Ale On jest z nami. Chrystus przyszedł na ziemię aby odnowić wszystko, a więc i małżeństwo, aby pokazać ludziom prawdziwe oblicze miłości.

Prawdziwa miłość małżonków jest hojnością, jest jej bijącym źródłem. Polega na pragnieniu dobra dla ukochanego człowieka, na uczynieniu wszystkiego, aby mógł wspaniale rozwinąć i wygrać swoje życie. Wejście w małżeństwo to jest uśmiercenie własnego egoizmu dla dobra drugiej osoby, czy rodziny, jak już pojawią się dzieci. Często miłość małżeńska będzie wymagała poświęcenia. Chciałoby się być jednym, a okazuje się, że jesteśmy dwojgiem, i to bardzo rożnych istot, każde z własnymi wadami ale też i zaletami.

Małżonkowie w dzisiejszych czasach nie potrafią przetrwać kryzysu. Brak dialogu i przebaczenia prowadzi do rozpadu nie tylko małżeństwa, ale też i rodziny. Najwięcej wtedy jednak cierpią dzieci. Małżonkowie nie zawsze potrafią współpracować z łaską, którą otrzymali, to znaczy: nie przychodzą do Pana Jezusa z problemami, które są w ich życiu. W tym działa też szatan, szatan burzy jedność – bo szatan jest królem dzielenia, w tym sensie, że on rozdziela i wciśnie się w każdą szczelinkę. Jest to tak jak z wodą, która, jak jest szczelina, wejdzie, zamarznie, rozsadzi bardziej – to jest działanie szatana. Jeżeli my tych wszystkich szczelin nie będziemy w naszych małżeństwach łatać z pomocą Pana Jezusa, to rzeczywiście może dojść do rozpadu małżeństwa, do rozwodu. I ta prośba do Boga o pomoc jest zawarta ostatnim zdaniu przysięgi małżeńskiej: „tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący.”

Autorzy tekstów, Mastalerz Lucyna, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024