Wielkie zadanie: cierpieć dla królestwa Bożego i dla Ojczyzny

Od samego początku w polskim Apostolstwie Chorych ważną intencją była duchowa troska o naszą Ojczyznę. W święto narodowe tę właśnie intencję warto i trzeba przypomnieć. Zadanie przybliżania królestwa Bożego nie jest bowiem zawieszone w próżni, ono dokonuje się realnie i konkretnie w miejscu i czasie, w którym żyjemy.

2021-11-10

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 17, 20-25
XXXII tydzień zwykły, Narodowe Święto Niepodległości

Trzeci warunek przynależności do Apostolstwa Chorych stawia przed jego członkami poważne zadania: „ofiarować swe cierpienia Bogu w intencji przybliżenia Królestwa Bożego, za zbawienie świata, za Kościół i Ojczyznę oraz w intencjach Ojca Świętego”. Spośród wymienionych tu intencji ofiarowania cierpienia dziś zatrzymajmy się na dwóch: „przybliżanie Królestwa Bożego” oraz „za Ojczyznę”. Do rozważenia pierwszej – zachęca dzisiejsza Ewangelia, a do zatrzymania się nad drugą – mobilizuje święto narodowe.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus zapytany o to, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiada: „Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: Oto tu jest albo: Tam. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest”. Pan Jezus najpierw naucza, że nadejście królestwa nie dokona się w sposób zauważalny zmysłami. Panowanie Boga w świecie nie ma bowiem charakteru militarnego, politycznego, społecznego. Nie zależy też od realizacji jakiegoś programu ekologicznego czy prozdrowotnego. Programy te mają oczywiście swoją wagę i mogą uczynić świat lepszym, ale są one naznaczone, jak każde ludzkie dzieło, ograniczeniami i egoizmami. Równocześnie Jezus dodaje, że królestwo Boże już zaistniało w świecie, choć stało się to w sposób niezauważalny zmysłami. Fakt ten jest natomiast dostępny oczami wiary. Królestwo Boże już rozpoczęło swój rozwój wraz z przyjściem Jezusa jako Zbawiciela świata. Kto z wiarą uzna Jezusa Mesjaszem, ten zobaczy, że królestwo Boże rozpoczęło w świecie swój wzrost.

Co to wszystko oznacza dla człowieka chorego? Stanowi zachętę do pełnego zjednoczenia się z Jezusem przez wiarę, modlitwę i sakramenty. Ta jedność z Jezusem umożliwi choremu uczestnictwo w dziele przybliżania królestwa Bożego: przynajmniej na dwa sposoby.

Po pierwsze, poprzez mądre i roztropne zaangażowanie w programy prozdrowotne przyczyniamy się do przybliżania królestwa Bożego, bo szczęście i radość zdrowia oraz wyzdrowienia są zawsze przedsmakiem i zapowiedzią pełnego szczęścia i radości królestwa niebieskiego. Jednak dobre skutki działań prozdrowotnych nie są same w sobie tworzeniem królestwa Bożego; nie można o królestwie Bożym powiedzieć tak po prostu „oto tu jest, albo oto: tam”. Owszem, jeśli w działaniach, które przywracają nam zdrowie, widzimy obecność Jezusa i widzimy, że to On przede wszystkim działa (także poprzez lekarzy, całą służbę zdrowia i nasze zaangażowanie), to tym samym przyczyniamy się do tego, że radość i wdzięczność związane z powrotem do zdrowia odczytywane są jako znaki obecności królestwa Bożego, które już w nas się objawia.

Po drugie, szczególnie, gdy wyzdrowienie i uzdrowienie nie nadchodzą, człowiek chory może zjednoczyć się z Jezusem ukrzyżowanym i z Nim ofiarować cierpienie w intencji pełnego objawienia się królestwa Bożego. Objawienie to nastąpi na końcu czasów, gdy Chrystus ukaże się w chwale. Jezus mówi w dzisiejszej Ewangelii: „bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego. Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie”. Tak jak Jezus wszedł do wiecznej chwały przez cierpienie, przynosząc światu zbawienie i umożliwiając ostateczny triumf królestwa Bożego, tak też chory jednocząc się z męką Pana Jezusa, przyczynia się wraz z Jezusem do zbawienia świata i do ostatecznego zwycięstwa królestwa Bożego.

Na obydwa sposoby chory przyczynia się do realizacji prośby z Modlitwy Pańskiej „przyjdź królestwo Boże”. Bo gdy choremu zdrowie powróci, może zawołać: „oto jak jestem szczęśliwy! Dobry Bóg i mądrzy lekarze przywrócili mi zdrowie. Jestem szczęśliwy. Królestwo Boże jest gdzieś blisko, bo czuję w sobie jego radość i szczęście. Jakże pięknie będzie w tamtym królestwie, jeśli zwykły powrót do zdrowia daje tyle radości. A tam radości i szczęścia będzie przecież jeszcze więcej”. Jeśli natomiast choroba trwa, cierpienie nie maleje, chory może swoim słabym głosem powiedzieć: „oto dobry Boże, daję Ci moje słabości, niedołężność i niepełnosprawność. Łączę je z męką Twojego Syna, bo wierzę, że moje cierpienie przyczyni się do zbawienia świata i do ostatecznego triumfu królestwa Bożego. Teraz jest mi ciężko, ale Ty też musiałeś wiele wycierpieć. Wszedłeś w ten sposób do chwały. Ufam, że i ja tam się znajdę”. 

Od samego początku w polskim Apostolstwie Chorych ważną intencją była duchowa troska o naszą Ojczyznę. W święto narodowe tę właśnie intencję warto i trzeba przypomnieć. Zadanie przybliżania królestwa Bożego nie jest bowiem zawieszone w próżni, ono dokonuje się realnie i konkretnie w miejscu i czasie, w którym żyjemy. A żyjemy w 2021 roku, w Polsce i jesteśmy wezwani do tego, żeby tu i teraz budować królestwo Boże. Oczywiście, powtórzmy jeszcze raz, że program królestwa Bożego jest szerszy, głębszy i doskonalszy niż wszystkie najlepsze projekty narodowe, społeczne i polityczne. Jednak zadaniem człowieka jest czynić wszystko, by były kształtowane zgodnie z wolą Bożą. Im bardziej będą zgodne z Bożym prawem, tym bardziej będą przybliżać królestwo Boże. Zadaniem chorego jest udział w tych programach społecznych, które Bogu się podobają. Takimi działaniami są na pewno troska o życie człowieka, od poczęcia do naturalnej śmierci; roztropna troska o zdrowie publiczne; troska o małżeństwo i rodzinę, o dobre wychowanie dzieci i młodzieży, troska o obecność Boga w przestrzeni publicznej, na przykład wyrażająca się w uszanowaniu niedzieli jako Dnia Pańskiego przez udział we Mszy i odpoczynek. We wszystkich tych intencjach człowiek chory może się modlić. Może też ofiarować swoje cierpienia wspominając tych, którzy oddawali życie w obronie naszej Ojczyzny. Choć w tej chwili nie trzeba (póki co) zbrojnie walczyć w obronie naszego kraju, to jednak warto być gotowym do ofiarowania własnych cierpień za Polskę, by pozostała wierna Bogu, Ewangelii i krzyżowi.

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024