Niezwykła wiara Hanika
Zastanawiam się nad swoją wiarą i nad wiarą tego kapłana. Jak wielka ona musiała być, by z takim spokojem pisać do swojej rodziny na kilka godzin przed śmiercią słowa otuchy i nadziei.
2021-11-23
Rozważanie do fragmentu Ewangelii
XXXIV tydzień zwykły
W ostatnich rozważaniach do Ewangelii z dnia przytoczyłem słowa bł. ks. Jana Machy, z jego kazania. Również i dzisiaj nawiązując do słów Chrystusa zapowiadających prześladowania Jego uczniów, chciałbym przywołać ostatnie słowa nowo beatyfikowanego kapłana, które napisał w liście do swojej rodziny na cztery godziny przed wyrokiem śmierci. Zastanawiam się nad swoją wiarą i nad wiarą tego kapłana. Jak wielka ona musiała być, by z takim spokojem pisać takie słowa:
„To jest mój ostatni list. Za 4 godziny wyrok będzie wykonany. Kiedy więc ten list będziecie czytać, mnie nie będzie już między żyjącymi! Zostańcie z Bogiem! Przebaczcie mi wszystko! Idę przed Wszechmogącego Sędziego, który mnie teraz osądzi. Mam nadzieję, że mnie przyjmie. Moim życzeniem było pracować dla Niego, ale nie było mi to dane. Dziękuję za wszystko! Do widzenia tam w górze u Wszechmogącego (…). Pogrzebu mieć nie mogę, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie «Ojcze nasz». Umieram z czystym sumieniem. Żyłem krótko, lecz uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali. (…) Pozostało mi bardzo mało czasu. Może jeszcze jakie trzy godziny, a więc do widzenia! Pozostańcie z Bogiem. Módlcie się za Waszego Hanika”.