Dama z lampą
Gdyby nie ona, nie wiadomo, jak dzisiaj wyglądałyby szpitale. Florence Nightingale jest uważana za pionierkę współczesnego pielęgniarstwa. Mija 200 lat od dnia jej narodzin, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła rok 2020 Międzynarodowym Rokiem Pielęgniarek i Położnych.
2021-12-09
Florence Nightingale przyszła na świat 12 maja 1820 roku w dobrze sytuowanej angielskiej rodzinie we Florencji, we Włoszech. Rodzice nadali jej imię właśnie na cześć miasta, w którym się urodziła. Rok po urodzeniu Florence, rodzina powróciła do Anglii. Można śmiało stwierdzić, że jej pochodzenie nie zapowiadało, a nawet czyniło nieprawdopodobnym, żeby w przyszłości miała oddać swoje życie ubogim i cierpiącym.
Powołana przez Boga
Lata 1837-1839 były bardzo intensywne w życiu Florence. Z całą rodziną udała się w podróż po Europie. Był to wówczas bardzo popularny element kształcenia młodych dam. Podróż ta otworzyła Florence umysł i serce na potrzeby innych. Odwiedzając różne kraje, notowała w swoim dzienniku statystyki dotyczące populacji czy liczby szpitali. To właśnie wtedy zdała sobie sprawę, że chce poświęcić życie pielęgniarstwu. Jako doskonała partia – bogata dziewczyna z wyższej sfery i bywalczyni balów – szybko znalazła się w kręgu zainteresowań młodych kawalerów. Zdała sobie jednak sprawę, że życie nie powinno być zwieńczone zamążpójściem i ciągłym bywaniem na salonach. W wieku siedemnastu lat poczuła silne pragnienie poświęcenia życia służbie innym. W pamiętniku napisała: „Przemówił do mnie Bóg i powołał do swojej służby”. Kiedy powiedziała o swoim powołaniu rodzicom, wprawiła ich nie tyle w osłupienie, co w przerażenie. Szczególnie źle tę informację zniosły jej matka i siostra, które nie mogły pojąć, jak Florence mogła się zbuntować przeciwko przewidywanej dla kobiety roli żony i matki. Minęło wiele lat zanim przekonała ich do odbycia trzymiesięcznego szkolenia dla pielęgniarek w szpitalu w Niemczech. Tam nauczyła się podstaw pielęgniarstwa, znaczenia obserwacji pacjenta oraz zasad dobrej organizacji szpitala. Po powrocie zaczęła pracę w Zakładzie Opieki dla Chorych Dam przy Harley Street w Londynie, gdzie została przełożoną. Florence dała się poznać jako doskonała organizatorka i administratorka.
W pierwszej kolejności poprawiła opiekę nad chorymi. Później zajęła się podnoszeniem wydajności szpitala i poprawiła warunki pracy zarówno pielęgniarek jak i lekarzy. Poleciła między innymi zamontować dzwonki przy łóżkach chorych, aby mogli w razie potrzeby wezwać pielęgniarkę. Dzięki jej staraniom zaprojektowano i zainstalowano windy ręczne, dzięki którym szybko i sprawnie dostarczano posiłki na oddziały. Wreszcie to właśnie Florence Nightingale zawdzięczamy doprowadzenie do szpitali instalacji wodnokanalizacyjnej. Szkoliła także pielęgniarki, wciąż dbała o ich wysokie morale, dzięki czemu zawód pielęgniarki stał się synonimem kobiety o nieposzlakowanej reputacji. Marzeniem Florence było otworzenie szkoły dla pielęgniarek. Los szykował jednak dla niej zupełnie inne zadanie, bowiem na przeszkodzie w realizacji jej celów stanął konflikt polityczny – wojna krymska.
Anioł na froncie
Do Wielkiej Brytanii napływały niepokojące informacje z wojny. Korespondenci bili na alarm, że więcej brytyjskich żołnierzy umiera na skutek szerzących się epidemii chorób zakaźnych niż podczas walki z wrogiem. Na prośbę rządu Nightingale wyruszyła do Scutari w Turcji. Kobieta miała poprawić warunki w szpitalach polowych dla brytyjskich żołnierzy. Żołnierze przebywali w okropnych warunkach: spali na ziemi na sianie pośród szczurów, brakowało bandaży, leków, środków znieczulających. Szybko wybuchły epidemie cholery, tyfusu i czerwonki, które zbierały wielkie żniwo. Brakowało także personelu medycznego.
Było to ogromne wyzwanie, ponieważ brakowało nie tylko wykwalifikowanej kadry, ale również sprzętu i leków, a oddziały były przeludnione. Florence zaczęła od podstaw – szpital został gruntownie posprzątany, a grupa 38 pielęgniarek, które przybyły z nią na front, zaczęła zajmować się potrzebującymi. Chorzy zostali wykąpani, dostali czyste ubrania i posiłki, dzięki którym mogli szybciej wracać do zdrowia.
Nightingale zwracała uwagę nie tylko na potrzeby sanitarne czy medyczne, ale również psychologiczne. Pielęgniarki wspierały żołnierzy, pomagały im w pisaniu listów do bliskich, organizowały zajęcia rekreacyjne. Florence potrafiła pracować po dwadzieścia godzin bez przerwy. Często samotnie w nocnej służbie chodziła z lampą naftową w ręku od jednego żołnierza do drugiego. Podawała im leki i posiłek. Trzymała za rękę i pocieszała. W tamtych czasach była to zupełna nowość – żadna pielęgniarka tego nie robiła. Florence uważała, że rany fizyczne goją się szybciej, gdy pacjenci mają zapewniony komfort psychiczny. Był to początek legendy „Damy z Lampą” lub „Anioła z Krymu” jak o niej mówiono. Dzięki swojemu uporowi i dobrym pomysłom Florence poprawiła fatalne warunki sanitarne w szpitalu polowym. Źródła historyczne podają, że przełożyło się to na zmniejszenie śmiertelności z powodu chorób zakaźnych. Nie ma wątpliwości co do zasług Nightingale podczas wojny krymskiej. W 1856 roku powróciła do Anglii jako bohaterka narodowa.
Prekursorka pielęgniarstwa
Chociaż w Turcji Florence nabawiła się tzw. gorączki krymskiej, z której nigdy w pełni nie wyzdrowiała, po powrocie do kraju zaczęła kolejną walkę – tym razem o zmiany systemowe. Spotykała się z królową Wiktorią, pisała do czasopism, alarmowała, że Wielka Brytania była fatalnie przygotowana do wojny krymskiej, przez co straty były bardzo duże. Florence przedstawiła skrupulatne raporty, które tworzyła podczas pobytu w Turcji. Odnotowywała przyczyny śmierci, wydajność zespołu medycznego, zaopatrzenie w środki medyczne. Dzięki jej danym statystycznym podjęto wiele decyzji, które zreformowały system wojskowy i medyczny. Wszystko po to, aby w przyszłości uniknąć sytuacji, które zastała w Scutari.
Popularność Nightingale sprawiła, że do jej funduszu coraz większym strumieniem zaczęły płynąć pieniądze. Marzenie otwarcia szkoły pielęgniarskiej w końcu mogło się ziścić. W 1860 roku Florence Nightingale założyła pierwszą na świecie szkołę dla pielęgniarek – The Nightingale Training School przy Szpitalu św. Tomasza w Londynie, która działa do dziś. Wkrótce podobne placówki otwarto w USA, Kanadzie i Australii. Dzięki jej staraniom kandydatki do zawodu pielęgniarki mieszkały w szkolnych internatach. Swoją wiedzą dzieliła się w licznych podręcznikach, publikacjach naukowych i wystąpieniach. Napisała pierwszy podręcznik pielęgniarstwa w historii: „Uwagi o pielęgniarstwie”. Ten swoisty elementarz wciąż jest lekturą obowiązkową dla wszystkich, którzy uczą się zawodu. Jej szkoła stała się wzorem dla kolejnych świeckich placówek kształcących pielęgniarki na całym świecie. Nightingale nie tylko sformalizowała zawód pielęgniarki, ale dała również szansę na godną szacunku i dobrze opłacaną pracę kobietom, które chciały pomagać chorym.
Wzór do dzisiaj
Z czasem Florence Nightingale zaczęła coraz bardziej niedomagać. W Turcji nabawiła się najprawdopodobniej zakaźnej, przewlekłej choroby bakteryjnej – brucelozy. Nigdy w pełni nie wyzdrowiała. Zaczynała tracić wzrok, miała też poważne kłopoty z poruszaniem się, sporo przybrała na wadze. Od 1896 roku na stałe pozostawała już w łóżku. Florence Nightingale zmarła spokojnie we śnie w swoim pokoju przy 10 South Street w Londynie, 13 sierpnia 1910 roku, w wieku dziewięćdziesięciu lat. Została pochowana na cmentarzu przy kościele św. Małgorzaty w East Wellow, Hampshire. Od 1912 roku Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża przyznaje Medal Florence Nightingale. To najbardziej zaszczytne odznaczenie dla pielęgniarek, pielęgniarzy i wolontariuszy. Medale przyznawane są za niezwykłą odwagę i poświęcenie chorym oraz za wzorową służbę i osiągnięcia organizacyjne w dziedzinie zdrowia publicznego.
Obserwacje i uwagi Florence dotyczące sprawowania opieki nad chorymi są do dziś podstawowymi zasadami pielęgniarstwa. To właśnie ona jako pierwsza opisała, jak planować opiekę, jak ważny jest sen i odpowiednia dieta w procesie zdrowienia oraz jak rozmawiać z pacjentami. Choć Florence Nightingale zmarła ponad 100 lat temu, wartości, które wypracowała i przekazała, są wciąż aktualne, a ona pozostaje wzorem dla pielęgniarek i położnych na całym świecie.
Zobacz całą zawartość numeru ►