Błyskawiczne powołania
Święty Jan maluje dzisiaj w swoim tekście obraz powołania pierwszych uczniów. Różni się on nieco od tego, co zapisali pozostali Ewangeliści. Bo powołania są różne.
2022-01-04
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 1, 35-42
II tydzień po Narodzeniu Pańskim
Różnorodność powołań dotyczy nie tylko tego, na jakie sposoby człowiek realizuje swoje życie, ale również tego, jak dochodzi do odkrycia swojej tożsamości, czyli tego kim jesteśmy i jakie zadania przed nami stają. Jedni wiedzą od samego dzieciństwa, kim chcieliby być i skrupulatnie to realizują, przygotowując się od lat, inni odkrywają to w czasie swojego życia na różnym jego etapie, a jeszcze inni doznają jakby olśnienia – nagle orientują się, że powinni pójść w tym konkretnym kierunku.
Historia jaką dzisiaj czytamy w Ewangelii św. Jana pokazuje, że Jezusa można spotkać w swoim życiu nagle, spontanicznie, w sposób zupełnie nieplanowany. Ważne jest przy tym, by pozostawać otwartym na poszukiwania, niezależnie od tego, co robimy. Postawa zamknięcia i stagnacji niszczy naszą relację z Bogiem i powoduje, że przekonani o swojej wierze już nic nie robimy, aby ją rozwijać. Czeski teolog Tomáš Halík, który od lat pracuje w środowisku, gdzie żyje wielu zdeklarowanych ateistów, pisze w jednej ze swych książek, że tak naprawdę najważniejsze jest ciągłe poszukiwanie. Według niego, ludzi ze względu na wiarę należy dzielić nie na wierzących i niewierzących, ale na poszukujących i zadomowionych w swoim stanie. Ci pierwsi, nawet jeśli są jeszcze daleko od Boga, to mają szansę Go spotkać, a jeśli są wierzący to mogą pogłębić tę wiarę. Natomiast każdy kto stoi w miejscu i nie poszukuje, z czasem zamiast w Boga zaczyna wierzyć w samego siebie i własne przekonania. Dzisiaj Chrystus wzywa nas, żebyśmy zaczęli poszukiwać.