Dobra rada Matki

Jezus z miłości do swojej Owczarni  postanowił, by Maryja była Matką, która od wieków daje Kościołowi najtrafniejszą z rad, wypływającą wprost z kochającego serca Boga: "Uczyńce wszystko, cokolwiek wam powie".

2022-01-16

Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 2, 1-11
2 Niedziela zwykła

Ewangelia dzisiejszej niedzieli może być odczytywana w rozmaity sposób. Dla jednych  może być po prostu opisem „początku znaków” Jezusa i pierwszego etapu Jego publicznej działalności. Może być uzasadnieniem dla faktu, że oto „uwierzyli w Niego Jego uczniowie”. Może również wyjaśniać rolę, jaką przyszło pełnić Matce Jezusa na przestrzeni całej historii Kościoła.

Wprawdzie na Jej uwagę o braku weselnego wina Jezus odpowiedział: „Jeszcze nie nadeszła moja godzina”, Maryja jednak nie zrezygnowała z działania. Uczyniła to, co podpowiadało jej serce Matki – wrażliwe serce, które pierwsze dostrzegło kłopot gospodarzy wesela i które najlepiej znało serce własnego Syna. Zwróciła się więc do usługujących przy uczcie. Nie kazała im napełnić kamiennych stągwi wodą. Nie to było jej rolą. Poprosiła ich tylko o jedno: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”.

Bardzo trafnie kilka lat temu w swoim orędziu z okazji Światowego Dnia Chorego papież Franciszek nazwał ucztę weselną w Kanie Galilejskiej ikoną Kościoła. Napisał wówczas m.in.: „W centrum [tej ikony] jest miłosierny Jezus, który czyni znak; wokół Niego są uczniowie, zalążek nowej wspólnoty; blisko Jezusa i Jego uczniów jest Maryja, Matka opatrznościowa i prosząca. Uczestniczy Ona w radości zwykłych ludzi i przyczynia się do tego, by była jeszcze większa; oręduje u swojego Syna dla dobra nowożeńców i wszystkich gości. A Jezus nie odmawia prośbie swojej Matki”.

Uważni czytelnicy i słuchacze Nowego Testamentu z pewnością dostrzegli, że autor dzisiejszej Ewangelii - św. Jan - wspomina Matkę Bożą tylko w dwóch miejscach Ewangelii. Pierwszym jest właśnie Kana Galilejska, zaś drugim… scena pod krzyżem. To w tej bolesnej chwili Jej zadanie zostaje potwierdzone przez samego Jezusa, który nie ograniczył roli swej Matki do czysto ludzkiej sfery działania. Postanowił, by stała się Matką troszczącą się o wszystkich, którzy kiedykolwiek za Nim pójdą, by stała się Matką Kościoła: dostrzegającą, rozumiejącą, współczującą i wskazującą drogę.

Jezus z miłości do swojej Owczarni  postanowił, by Maryja była Matką, która od wieków daje Kościołowi najtrafniejszą z rad, wypływającą wprost z kochającego serca Boga: „uczyńcie wszystko cokolwiek  wam powie”. Bo jak słusznie zauważył we wspomnianym już orędziu papież Franciszek: „W trosce Maryi odzwierciedla się czułość Boga”.

Autorzy tekstów, Dajmund Danuta, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024