By działać w imię Jezusa

Źródłem podejmowania misji „w imię Jezusa” i rozeznawania konkretnych potrzeb członków Kościoła jest modlitwa.

zdjęcie: Loft Gallery

2022-02-23

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 9, 38-40
VII tydzień zwykły

Jezus w dzisiejszej Ewangelii gani małoduszność apostołów chcących misję głoszenia Królestwa Bożego – zwłaszcza jeden z jego elementów: wyrzucanie złych duchów – zawłaszczyć dla siebie. Próbuje poszerzyć ich sposób myślenia: „Nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”. Kluczowymi w Jego wypowiedzi są słowa o działaniu uczniów „w Jego imię”.

Warto dodać, że chodzi o faktyczne działanie uczniów „w imię Jezusa”, nie zaś pozorne. Bo może ktoś mówić, że jest Jego uczniem i działa – według swojego mniemania – „w imię Jezusa”, de facto nie czyni tego. Na przykład przekręca rozumienie miłości. Miłość, o której mówi Chrystus, jest głęboko powiązana z prawdą, zwłaszcza prawdą 10 Przykazań Bożych.

Słowa z dzisiejszej Ewangelii można odnieść do wielu dziedzin misyjnych Kościoła, między innymi do działań wspomagających osoby chore, niepełnosprawne, czy osłabione przez wiek. Trwający czas epidemii ukazał z jednej strony wiele bolączek w służbie chorym zarówno w wymiarze pomocy ofiarowanej przez społeczeństwo, jak i w wymiarze służby samego Kościoła. Z drugiej strony ukazał wiele różnych, „oddolnych” inicjatyw służących dobru chorym, osamotnionym. Rodzi się pokusa, by uważać swoją inicjatywę za najlepszą i by próbować wpływać na innych, by inni dostosowali się do „mojej wizji” pomocy chorym. Miłość służebna wobec chorych i potrzebujących może mieć różne odcienie i może być wzajemnym ubogaceniem się. Ważne jest, by czynić to „w imię Jezusa” i by być otwartym na innych, którzy pragną pomagać, może nawet lepiej niż ja.

Bogu dziękuję zarówno za duchowość Apostolstwa Chorych, jak i za duchowość wspólnoty Cichych Pracowników Krzyża, Niewidzialnego Klasztoru Jana Pawła II. Różne określenia wspólnot, różne osoby, które zakładały te wspólnoty, jeden charyzmat: ofiarowane cierpienie za Kościół. Oby jak najwięcej było wspólnot budujących w taki sposób Kościół.

Podobnie istnieje wiele grup osób, wspólnot, stowarzyszeń, którym leży na sercu pomoc chorym, osłabionym przez wiek, potrzebującym. Znowu ważna jest tutaj zasada współpracy, nie konkurencji, nie udowadnianie wyższości swojego działania nad drugimi. Niedawno spotkało się kilku księży, aby podjąć namysł nad zorganizowaniem pielgrzymki chorych do Piekar Śląskich: był przedstawiciel Kurii Metropolitalnej, parafii piekarskiej, Caritas, diecezjalnego duszpasterstwa służby zdrowia i Apostolstwa Chorych. Każdy ze swojego punktu widzenia wypowiadał się, wszystkim przyświecał jeden cel – zorganizowanie pielgrzymki dla chorych. Podobnie w organizację Światowego Dnia Chorego w parafiach, diecezjach włączało się wiele grup, organizacji, którym przyświecała troska o konkretne osoby. Wspólne działanie jest szczególnie ważnym świadectwem działania Kościoła we współczesnym świecie.

Jeszcze raz powtórzmy, zasadniczym kryterium tego działania jest misja „w imię Jezusa”. Prośmy Boga, abyśmy tak faktycznie czynili. Nie pozornie. Źródłem podejmowania misji „w imię Jezusa” i rozeznawania konkretnych potrzeb członków Kościoła jest modlitwa. Z niej wypływa działanie. Najpierw „oratio”, później „actio”.

Autorzy tekstów, Bartoszek Wojciech, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024