O słownej agresji

Strzeżmy się grzechów języka! Proszę o otwarcie Pisma świętego na Psalmie 120.

zdjęcie: pixabay.com

2022-03-01

Psalm ten jest pierwszym z piętnastu psalmów (120-134), zaopatrzonych nagłówkiem šîr hamma‘ălôt. Zrozumienie i przekład tych dwóch słów przysparza jednak trudności, stąd są one tłumaczone jako: „pieśń /kantyk/ stopni”, „pieśń na stopniach”, „pieśń pielgrzymów”, „pieśń wstępowań”. Prawdopodobnie psalmy poprzedzone tym wyrażeniem były recytowane lub śpiewane podczas liturgii świątynnej lub w trakcie pielgrzymki zmierzającej do świątyni w Jerozolimie. Sformułowanie to mogło nawiązywać do umiejscowienia świątyni na wzgórzu, gdzie wchodziło się (wstępowało) po stopniach.

Pieśń 120 to lamentacja – usilne wołanie oranta do Boga w związku ze słowną agresją na jego osobę. W utworze tym wyróżniamy następujące jednostki tematyczne: modlitwa dziękczynno-błagalna (wersy 1-2); złorzeczenie (wersy 3-4); skarga na swój los (wersy 5-7).

Psalmista, by wzmocnić swoją ufność w obecnej sytuacji, wspomina wcześniejszą interwencję Boga (wers 1). Prosi Jahwe o uwolnienie od nieprzyjaciół – ludzi o „wargach kłamliwych i podstępnym języku” (wers 2). W kontekście całego zbioru psalmów związanych z pielgrzymowaniem do świątyni jerozolimskiej, słowa wersu 2 mogą wskazywać na pierwszy bodziec, motywujący czciciela Jahwe do pielgrzymki, a którym jest pragnienie pokoju i umocnienia w duchowym centrum Izraela.

Werset 3 nawiązuje do tradycyjnej formuły złorzeczącej sobie samemu (!) lub drugiemu, gdyby postąpiło się w sposób niewłaściwy (zob. Księga Ryt 1, 17; Pierwsza Księga Samuela 3, 17; 14, 44). Autor Psalmu 120 przeniósł ją na swoich wrogów. Wypowiadający ją wymieniał również konkretne kary, które mają go spotkać za niedotrzymanie danego zobowiązania. Orant wyznaczył je również dla swoich oponentów. Kieruje przeciw nim „zaostrzone strzały wojownika i rozżarzone węgle janowca” (wers 4). O ile pierwszy obraz („zaostrzone strzały”) jest dla nas przejrzysty w swojej treści i przesłaniu, o tyle drugi („rozżarzone węgle janowca”) wymaga wyjaśnienia. Wspomniany janowiec, to biały janowiec (retama raetam var. raetam) – krzew osiągający 3 metry wysokości, występujący pospolicie na pustyniach Izraela i Arabii Saudyjskiej, gdzie obdarza wędrowców upragnionym cieniem (zob. Pierwsza Księga Królewska 19, 4). Jego grube i długie korzenie są doskonałym materiałem opałowym, długo utrzymującym żar ogniska. Stąd przyrównanie kary dla nieprzyjaciół psalmisty do powoli spalających się korzeni janowca. Kara ta powinna być długotrwała i dotkliwa.

Psalmista kończy pieśń lamentacją nad swoim losem (wersy 5-7). Żyje poza Izraelem, gdzieś wśród ludu Meszek, pośród namiotów Kedaru. Meszek był szóstym synem Jafeta – trzeciego z synów Noego (zob. Księga Rodzaju 10, 1-5; Pierwsza Księga Kronik 1, 4-5). Od niego wywodzono lud Meszek, który zamieszkiwał północno-wschodnie tereny Azji Mniejszej (zob. Księga Izajasza 66, 19; Księga Ezechiela 27, 13; 32, 26; 38, 1-9; 39, 1-6). Natomiast Kedar, to ogólne określenie Beduinów (nomadów) i terenów przez nich zajmowanych (zob. Księga Jeremiasza 49, 28). Uważano ich za potomków jednego z dwunastu synów Izmaela (zob. Księga Rodzaju 25, 13; Pierwsza Księga Kronik 1, 29). Zajmowali północną część Pustyni Syryjsko-Arabskiej, na południowy wschód od Edomu, zasadniczo prowadząc pastersko-koczowniczy tryb życia i mieszkając w czarnych namiotach z kozich skór (zob. Pieśń nad pieśniami 1, 5). Dla Izraelitów obydwa ludy były symbolem wrogości oraz odległych miejsc bytowania. Odzwierciedlały zawziętość wobec pobożnych czcicieli Jahwe. Wymieniając te ludy i ich krainy, psalmista mógł nawiązać do realnej obecności pośród nich. W znaczeniu szerszym nazwami tymi mógł także zobrazować niektórych mieszkańców Izraela, którzy zwalczali ludzi bogobojnych i dążących do zgody (wers 7). Były i są bowiem osoby, które nie potrafią żyć w pokoju, stale potrzebują napięcia i konfliktów by funkcjonować. Trzeba uważać, by wraz z upływem czasu samemu nie stać się takim człowiekiem.

Psalm 120 dotyka zagadnienia agresji słownej wobec drugiego człowieka (wersy 2-3). Dzisiaj może ona przybrać formę żartów, kpin, obmowy, pomówień, złośliwych insynuacji, fałszywych oskarżeń czy też przemyślanych, wieloaspektowych, oszczerczych kampanii słownych skierowanych przeciwko konkretnemu człowiekowi lub grupie ludzi. Lekarstwem na nią są słowa Jezusa: „błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Ewangelia według św. Mateusza 5, 9) oraz przestroga, by nie dać się wciągnąć w grzechy języka!


Zobacz wszystkie teksty numeru 

Autorzy tekstów, Ks. Wilk Janusz, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2022nr03, Z cyklu:, Biblijne co nieco

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024