Współczesne plagi i twarde nasze serca

Co zrobi Bóg z zatwardziałością naszych serc? Czy dopuści kolejne plagi jak w Egipcie? Czy nawrócimy się dopiero przy dziesiątej? A może spadnie na nas jakaś ciężka niewola?

2022-03-23

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 11, 14-23
III tydzień Wielkiego Postu

Od początku Wielkiego Postu w ramach Liturgii Godzin, zobowiązani do odmawiania brewiarza kapłani, a także modlący się brewiarzem świeccy, czytają kolejne fragmenty Księgi Wyjścia. Po raz kolejny przypominają sobie historię wyjścia Izraelitów z niewoli egipskiej pod wodzą Mojżesza, duchowo prowadzeni przez samego Boga. Odmawiający brewiarz przeczytali niedawno opis tzw. plag egipskich, które Bóg dopuszczał na Egipt, aby skłonić serce faraona do wypuszczenia Izraelitów z niewoli. Tych plag było naprawdę wiele, w sumie dziesięć. Przez pierwszych dziewięć serca faraona pozostawało nieugięte. Po opisie każdej kolejnej plagi pojawia się w Piśmie świętym zdanie, które brzmi jak refren, a które opisuje reakcję faraona na żądanie Mojżesza i Aarona w sprawie wypuszczenia Izraela: „pozostało uparte serce faraona i nie usłuchał ich”. Dopiero dziesiąta plaga, w której zginęli wszyscy pierworodni w rodzinach egipskich, przemieniła serce faraona: zgodził się na wyjście Izraelitów. Zresztą jego refleksja trwała krótki czas, bo zaraz po opuszczeniu Egiptu przez Izraelitów, faraon zarządził pościg.

W tym roku z jakąś nową intensywnością czytałem te teksty. Bo jakoś nie potrafiłem nie odnieść plag egipskich do współczesnych kryzysów: najpierw kolejne fale pandemii, a w momencie, kiedy zaczynała słabnąć i wydawało się, że będzie spokojniej, nadeszła wojna za naszą wschodnią granicą i związany z nią kryzys humanitarny, którego doświadczamy w postaci dużej ilości uchodźców. Czy te niepokoje są znakiem dla nas? Tak, one są wezwaniem do nawrócenia naszych serc. A czy my rzeczywiście się nawracamy? Czy więcej ludzi chodzi do kościołów? Czy większa ilość ludzi przystępuje do spowiedzi świętej? Osobiście nie dostrzegam jakiegoś wzmożonego ruchu duchowego. Może niezbyt dokładnie obserwuję. A może nasze serca pozostają uparte i zatwardziałe?

Po wielu wiekach od wyjścia z niewoli egipskiej Izraelici, już mieszkając w Palestynie, sami  popadli w ciężkie grzechy. Mimo, że wcześniej zawarli przymierze z Bogiem. Gdy Bóg widział ich grzechy, wzywał ich do nawrócenia, posyłał swoich proroków. Jednak oni zasklepili się w swoim złym postępowaniu. O zachowaniu tym dramatycznie opowiada dzisiejsze pierwsze czytanie. Słyszymy w nim skargę Boga na swój lud, wypowiedzianą ustami Jeremiasza: „Tak mówi Pan: Dałem im przykazanie: «Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło». Ale nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli według zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą. Od dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia dzisiejszego posyłałem do was wszystkich moich sług, proroków, każdego dnia, bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali swych uszu. Uczynili twardym swój kark, stali się gorszymi niż ich przodkowie. Powiesz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi. I odezwiesz się do nich: «To jest naród, który nie usłuchał głosu Pana, swego Boga, i nie przyjął pouczenia. Przepadła wierność, znikła z ich ust»”. Wszystko skończyło się dla Izraelitów niewolą babilońską.

To naprawdę bolesna skarga Boga. Czy dotyczy tylko Izraelitów? Czy dziś te słowa Boże nie odnoszą się do nas? Mamy współczesne plagi: pandemię, wojnę, kryzys humanitarny. A nasze serce pozostaje ciągle głuche na Boże wezwanie do naszego nawrócenia. Mieliśmy wielkich proroków: bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, św. Jana Pawła II. Ile zostało w nas z ich nauczania, z ich słów zachęty i przestrogi? Ile pozostało? Jak wielu ludzi w Polsce odrzuca dziś ich naukę, a nawet samego Jezusa! Jak wielu ludzi bluźni przeciw Bogu, Jezusowi i Jego Kościołowi! Są podobni do tych, którzy dziś w Ewangelii oskarżyli Jezusa, że dokonywał cudów mocą diabła: „Jezus  wyrzucał złego ducha z człowieka, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł, niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy”. Chyba większej obelgi nie można było wypowiedzieć.

A Jezus zamiast obrazić się, zaczyna im wszystko spokojnie i cierpliwie wyjaśniać, wykazując absurdalność ich rozumowania: „Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże”. Jezus pokazując nielogiczność zarzutów swoich przeciwników, równocześnie przestrzega ich przed sądem. Równocześnie potwierdza, że w cudach, których dokonuje, jest „palec Boży”.

Tak jak plagi dla Egiptu i niewola dla Izraela były negatywnymi znakami „palca Bożego”, tak cuda Jezusa są pozytywnymi znakami tegoż palca. Jak one skutkowały? W Egipcie dopiero dziesiąta plaga skruszyła serce faraona, i to tylko na chwilę. W Izraelu słowa proroków wzywające do nawrócenia nie zadziałały, dopiero niewola babilońska dogłębnie poruszyła serca Izraelitów. W przypadku cudu dokonanego przez Jezusa w dzisiejszej Ewangelii, tłumy były zdumione (i nic więcej), a część świadków znaku – tym bardziej zamknęła swoje serca.

Co zrobi Bóg z zatwardziałością naszych serc? Czy dopuści kolejne plagi jak w Egipcie? Czy nawrócimy się dopiero przy dziesiątej? A może spadnie na nas jakaś ciężka niewola? Oby nie, choć patrząc na naszą historię, to właśnie zabory, okupacja niemiecka i reżim komunistyczny umacniały naszą wiarę. Nie proszę Boga o takie doświadczenia. Ale czy cierpliwość Jezusa ukazana w dzisiejszej Ewangelii oraz Jego cuda sprawią, że w końcu nawrócimy się i otworzymy serca na królestwo Boże, które przychodzi wraz z Jezusem Chrystusem?

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024