Jesteś UMIŁOWANY
25 marca, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, Kościół obchodzi Dzień Świętości Życia. To dobra okazja, aby na nowo uświadomić sobie, że w każdej chwili naszego życia, niezależnie od ilości przeżytych lat, Bóg wypowiada nad każdym z nas słowa pełne czułości: „Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość” (Jr 31, 3). Skoro zaś Bóg miłuje nas „od zawsze”, pragnie, abyśmy i my miłowali swoje życie i stale przyjmowali je jako Jego dar.
2022-03-25
W uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przypadającą 25 marca, Kościół obchodzi Dzień Świętości Życia. Został on ustanowiony przez Konferencję Episkopatu Polski w 1998 roku jako odpowiedź na apel Jana Pawła II zawarty w encyklice Evangelium vitae z 1995 roku. Papież Polak pisał: „Życie ludzkie jest święte i nienaruszalne w każdej chwili swego istnienia, także w fazie początkowej, która poprzedza narodziny. Człowiek już w łonie matki należy do Boga, bo Ten, który wszystko przenika i zna, tworzy go i kształtuje swoimi rękoma, widzi go, gdy jest jeszcze małym, bezkształtnym embrionem i potrafi w nim dostrzec dorosłego człowieka, którym stanie się on w przyszłości i którego dni są już policzone, a powołanie już zapisane w księdze żywota” (EV 61).
Dzięki rozwojowi nauk medycznych coraz bardziej odkrywamy tajemnice ludzkiego życia. Potrafimy dotrzeć do jego początku i opisać, jak rozwija się w fazie embrionalnej. Podobnie możliwa stała się głębsza refleksja nad życiem w stadium końcowym. Dzięki technikom i wynalazkom, możemy je przedłużać, podtrzymać w krytycznych jego momentach. Niestety te pozytywne wynalazki mają również swoją negatywną stronę. Wraz z rozwojem nauk i szerszą wiedzą o człowieku, życie ludzkie zaczęto traktować jako produkt, którego wartość zależy od jego jakości. Znamy dzisiaj przypadki selekcji embrionów, manipulacji genetycznych w zarodkach, abortowania płodów chorych, a także przypadki eutanazji uzasadnianej jako dobro i akt łaski dla niedołężnego człowieka. Zapomina się tym samym o wartości, jaką życie niesie samo w sobie oraz o godności, jaką posiada człowiek przez to, że jest osobą ludzką, stworzoną „na obraz i podobieństwo Boże”. Na życie człowieka nie patrzy się już często z perspektywy chrześcijańskiej. Większą wartość posiada życie człowieka zdrowego, pełnego sił witalnych, niż człowieka starego, wymagającego opieki. Tymczasem całe życie człowieka, niezależnie od stanu zdrowia i poziomu sprawności, stanowi realizację jego powołania do świętości i jest nienaruszalną wartością.
W każdej chwili naszego życia, niezależnie od ilości przeżytych lat, Bóg wypowiada nad każdym z nas słowa pełne czułości: „Ukochałem cię odwieczną miłością, dlatego też zachowałem dla ciebie łaskawość” (Jr 31, 3). Skoro zaś Bóg miłuje nas „od zawsze”, pragnie, abyśmy i my miłowali swoje życie i stale przyjmowali je jako Jego dar. Jestem człowiekiem przede wszystkim dlatego, że jestem umiłowany przez Boga. To najkrótsza definicja człowieczeństwa. Stwórca kocha każdego z nas aż tak bardzo, że utożsamia się z naszym losem. W Jezusie przyszedł do nas osobiście, przyjmując nasze ciało i ludzką naturę. Uczynił to po to, byśmy pojęli, jak bardzo jesteśmy miłowani. Nie odwołał miłości do nas nawet wtedy, gdy potraktowano Go jak przestępcę i przybito do krzyża. Człowiek jednak, mimo tak wielu dowodów Bożej miłości, często nie potrafi uwierzyć, że jest kimś naprawdę UMIŁOWANYM. To zły duch przekonuje nas, że nie jesteśmy godni miłości i, że jeśli w ogóle ktoś mógłby nas pokochać, to tylko „za coś”. To szatan sączy w serce człowieka zwątpienie, niedowierzanie i podejrzliwość. To on wmawia mu, że na Bożą miłość trzeba mozolnie zasługiwać każdego dnia. Tymczasem Bóg kocha człowieka za darmo i strzeże go jak źrenicy oka.