Caritas to ludzie
Rozmowa z ks. dr. Marcinem Iżyckim, dyrektorem Caritas Polska, który opowiada o dziełach charytatywnych w Kościele, o trudnym czasie epidemii i o wielkiej hojności ludzkich serc.
2022-03-29
Redakcja: – W tym roku mija 30 lat odkąd Caritas Polska niejako wznowiła swoją działalność, po latach nieformalnego funkcjonowania poza instytucjonalnymi strukturami.
ks. Marcin Iżycki: – Historia dobroczynności w Kościele jest tak samo długa jak historia samego Kościoła, bo dzieła miłosierdzia są w nim obecne od czasów apostołów. Kościół od samych swych początków świadczy miłosierdzie. To należy do jego istoty. Można powiedzieć, że w XX wieku ta dobroczynność zaczęła przybierać bardziej zinstytucjonalizowane formy. Kolebką polskiej Caritas jest Wielkopolska – tam, w Poznaniu, w 1929 roku powołano Instytut Caritas, który wówczas był centralą ogólnokrajową. Za tym dziełem stali ks. Piotr Wawrzyniak, znany społecznik i ks. Stanisław Adamski, późniejszy biskup katowicki. W czasach wojennych i powojennych oraz w okresie reżimu komunistycznego struktury Caritas praktycznie przestały istnieć, zeszły niejako do podziemi. Odrodziły się dopiero w 1990 roku, kiedy to powstały oddziały Caritas w diecezjach. Od 2004 roku Caritas Polska posiada status organizacji pożytku publicznego i jako instytucja parasolowa koordynuje pracę 44 oddziałów diecezjalnych (41 diecezji, 2 diecezje grekokatolickie i ordynariat polowy). Caritas Polska reprezentuje na zewnątrz dzieła charytatywne w Kościele polskim, jest też członkiem Caritas Europa i Caritas Internationalis.
– Wspomniał Ksiądz, że korzenie instytucji Caritas Polska sięgają roku 1929. To niezwykle ciekawy szczegół, bo również wspólnota Apostolstwa Chorych w 1929 roku rozpoczęła swoją działalność na ziemiach polskich – 4 lata po tym, gdy do istnienia powołał ją w Holandii ks. Jakub Wilenborg.
– Myślę, że oprócz wspomnianej daty, Apostolstwo Chorych i Caritas Polska łączy przede wszystkim troska o osoby cierpiące i potrzebujące. Każda z tych wspólnot służy rozwijaniu Królestwa Bożego w świecie.
– Jakie zadania Caritas Polska podejmuje podczas trwającej epidemii? One – domyślam się – są inne niż te działania zwyczajne, realizowane na co dzień.
– Tak, oprócz bardzo wielu zadań i programów, które Caritas Polska realizuje na co dzień, w czasie trwającej epidemii uruchomiliśmy dwie wielkie akcje – Pomoc dla seniora i Wdzięczni medykom. Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę na osoby najbardziej zagrożone przez epidemię i przyjść im z pomocą. Jeśli chodzi o osoby starsze, to w akcję Pomoc dla seniora włączyliśmy nasz program, który realizujemy już trzeci rok – Karta na codzienne zakupy. Program ten jest efektem współpracy Caritas Polska z Jeronimo Martins, właścicielem sieci sklepów Biedronka. W ramach tego programu dajemy dziesięciu tysiącom polskich seniorów – najbiedniejszym, wytypowanym przez parafialne zespoły Caritas – karty na codzienne zakupy. Są to karty o wartości 150 złotych, za które osoby najbardziej potrzebujące mogą zakupić artykuły pierwszej potrzeby. W czasie epidemii, kiedy seniorzy przebywają w domach, w tych zakupach pomagają im nasi wolontariusze. Wspomnę w tym miejscu, że udało nam się w ostatnim czasie zwiększyć liczbę beneficjentów tego programu z 6,5 tysiąca do 10 tysięcy. W ramach drugiej wspomnianej akcji Wdzięczni medykom zbieramy fundusze na zakup sprzętu medycznego i środki ochrony osobistej dla pracowników służby zdrowia i wolontariuszy. Zakupiliśmy 100 respiratorów, które na bieżąco do nas docierają i które przekazujemy placówkom medycznym. Kupujemy maseczki chirurgiczne, maseczki z filtrem, kombinezony ochronne, płyny do dezynfekcji. Wszystkie te środki wysyłamy do naszych oddziałów w diecezjach, które prowadzą hospicja, domy opieki, zakłady opieki leczniczej czy ośrodki dla osób niepełnosprawnych.
– Oprócz tych akcji, o których Ksiądz wspomniał, Caritas Polska prowadzi wiele działań, których epidemia na szczęście nie przerwała.
– Oczywiście. Epidemia nie przerwała działalności i pomocy, którą Caritas Polska świadczy na co dzień, choć niektóre z tych działań tymczasowo zmieniły swój charakter. Przykładowo nie będzie póki co w takiej formie jak do tej pory Wakacyjnej Akcji Caritas, bo nie organizujemy kolonii dla dzieci czy przyjazdów do Polski dzieci z zagranicy. Realizujemy natomiast akcję Tornister Pełen Uśmiechu, program stypendialny dla dzieci i młodzieży Skrzydła, nadal prowadzimy Spiżarnie Caritas czy wielki program Rodzina Rodzinie, w ramach którego opiekujemy się tysiącami chrześcijańskich rodzin w Syrii. Nadal prowadzimy programy zagraniczne, również pod kątem walki z koronawirusem. Rozpoczynamy duże projekty w Kolumbii i Wenezueli skierowane do uchodźców, a także programy w Jemenie i Dżibuti. Bez przeszkód funkcjonują też programy prowadzone w krajach Afryki, Azji, Ameryki Południowej czy Europy Wschodniej.
– Rozumiem, że Ksiądz jako dyrektor Caritas Polska jest za te wszystkie działania odpowiedzialny.
– Tak. Jako dyrektor Caritas Polska koordynuję pracę oddziałów Caritas w diecezjach. Formalnie nie jestem przełożonym dyrektorów Caritas diecezjalnych, bo każdy z oddziałów terenowych jest odrębną osobą prawną i podlega swojemu biskupowi diecezjalnemu. Do dyrektora Caritas Polska należy inicjowanie i koordynowanie wielkich projektów i pracy podejmowanej lokalnie. Ponadto Caritas Polska zajmuje się rzecznictwem, czyli reprezentuje charytatywne działania Kościoła w Polsce na zewnątrz i jest partnerem w rozmowach dla odpowiednich władz, z którymi współpracuje przy realizacji rozmaitych programów pomocowych. W obecnej sytuacji epidemii kontakty centrali z oddziałami diecezjalnymi paradoksalnie zintensyfikowały się. Dzięki wideokonferencjom i rozmowom telefonicznym mam stały kontakt z dyrektorami Caritas w diecezjach. Na bieżąco przekazujemy sobie wszystkie informacje, decyzje i ustalenia.
– Czyli Caritas Polska to nie tylko dyrektor.
– Caritas to ludzie. Sam nie byłbym w stanie niczego zrobić. Mam obok siebie świetny zespół współpracowników i specjalistów: ekonomistów, prawników, ekologów, fachowców od żywności itd. Tylko wspólnie możemy czegoś dokonać. Jeżeli w Caritas mamy służyć ludziom potrzebującym, a przez to samemu Panu Bogu, to nigdy w pojedynkę. Nasza siła to wspólnota i współpraca. Nie możemy zapomnieć, że Caritas Polska to również ogromna rzesza wolontariuszy i darczyńców. Bez nich też nie moglibyśmy się obejść. Chcę podkreślić, że nasi darczyńcy to zarówno instytucje jak i osoby prywatne. Dają pieniądze na dzieła, które prowadzimy, bo mają do nas zaufanie. Tak więc jeden człowiek nie może zrobić nic, ale wspólnota dzięki ciężkiej pracy i z pomocą Bożej łaski jest w stanie dokonać wielkich rzeczy.
– Jest wiele organizacji, które zajmują się szeroko pojętą działalnością dobroczynną i pomocową. A jednak jest coś, co wyróżnia Caritas Polska spośród innych, podobnych instytucji.
– Tym, co nas wyróżnia jest życie i praca według Dekalogu i nauki zawartej w Ewangelii. Przez to nie jesteśmy zwykłą organizacją charytatywną. Wierzę, że właśnie dzięki temu, że w Caritas Polska mamy duchową formację, dni skupienia czas na wspólną modlitwę, możemy tak dobrze wykonywać swoje zadania. Nasza działalność nie jest tylko działalnością ludzką, ona wypływa z Bożej misji, z Bożego prowadzenia.
– Jak Ksiądz przeżywa tę misję, którą Pan Bóg powierzył Księdzu przez decyzję przełożonych?
– Nie ukrywam, że odczuwam wielką odpowiedzialność, która na mnie spoczywa. Objąłem funkcję dyrektora Caritas Polska po moich znakomitych poprzednikach, którzy wspaniale pracowali i służyli Kościołowi. Zdaję sobie też sprawę, że po mnie przyjdą następni. Moim priorytetem jest służba osobom najbardziej potrzebującym. Chcę pokazać, że Kościół niezwykle prężnie działa na niwie charytatywnej. Pochyla się i dociera do ubogich, chorych, bezdomnych, samotnych, niepełnosprawnych, prześladowanych, wykluczonych. Do mnie jako do dyrektora Caritas Polska należy szukanie rozwiązań, by to dobro mogło się coraz bardziej rozwijać i docierać do konkretnego człowieka. Właśnie to rozwijające się dobro jest dla mnie potwierdzeniem tego, że w naszej działalności idziemy w dobrym kierunku.
– Jakie plany Caritas Polska ma na najbliższy czas?
– Po pierwsze, chcemy kontynuować wszystkie dotychczasowe działania. Po drugie, myślimy o pomocy skierowanej do dzieci i młodzieży i doposażeniu ich w sprzęt potrzebny do nauki. Epidemia koronawirusa pokazała, że w tym względzie jest w polskich rodzinach wiele wykluczenia. Chcemy zatem pomóc, by uczniowie mieli większy dostęp do sprzętu komputerowego: laptopów, drukarek, skanerów. I po trzecie, chcemy rozwinąć wspomniane już projekty zagraniczne w Wenezueli, Kolumbii i Jemenie. Pragniemy dotrzeć wszędzie tam, gdzie jest najtrudniej.
– No to pozostaje mi tylko życzyć Księdzu i całej Caritas Polska, by z Bożą pomocą udało się zrealizować te wszystkie ambitne plany.
– Bez Bożego błogosławieństwa i ludzkiej życzliwości rzeczywiście niewiele byśmy zdziałali. Pragnę więc przy tej okazji z serca podziękować wszystkim ofiarodawcom, dzięki którym możliwa jest nasza działalność. Ich hojność jest naprawdę ogromna. Epidemia koronawirusa oprócz oczywistego chaosu i problemów, przyniosła ze sobą również wiele dobra. Ludzie odkryli w sobie pokłady dobroci, solidarności, współczucia. Sytuacja związana z epidemią odsłoniła i nadal odsłania, kim naprawdę jesteśmy. Bo to właśnie w momentach trudnych przekonujemy się na kogo możemy liczyć, komu możemy zaufać, kto naprawdę jest po naszej stronie. Oby te wielkie pokłady dobra, które drzemią w ludzkich sercach wciąż się poszerzały.
– Bardzo dziękuję Księdzu za rozmowę.
Zobacz całą zawartość numeru ►