Korzenie polskiej tożsamości
Dzisiaj obchodzimy Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, który stanął na początku drogi polskiego katolicyzmu. To kolejny przykład, że ból, krzyż i cierpienie z czasem mogą wydać piękne i obfite owoce.
2022-04-26
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 12, 24-26
II tydzień wielkanocny, uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski
Chociaż wspomnienie dzisiejszego patrona przypada 23 kwietnia, to jednak w tym roku obchody uroczystości głównego patrona Polski zostały przesunięte ze względu na Oktawę Wielkanocy. To wielki dzień dla każdej Polki i każdego Polaka. Bez chrztu, który zawdzięczamy w dużej mierze św. Wojciechowi, nie bylibyśmy sobą. Właśnie to wydarzenie wprowadziło nas do cywilizacji Zachodu i pozwoliło stać się częścią średniowiecznej Christianitas – wspólnoty narodów europejskich zjednoczonych pod znakiem krzyża i razem rozwijających się.
Jednak ten wspaniały rozkwit rodził się w bólach. Dzisiaj obserwujemy konsekwencje tego wydarzenia, ale kiedyś, przed prawie jedenastoma wiekami, początki działalności chrześcijańskiej rodziły się w bólach – i to dosłownie. Śmierć biskupa Wojciecha była jednym z prześladowań z jakimi spotykali się w naszej, jeszcze słowiańskiej ojczyźnie, chrześcijańscy misjonarze. Fragment Ewangelii na dzisiaj mówi o ziarnie, które musi obumrzeć w ziemi zanim wyda plon. Dla nas to nie tylko okazja do wdzięczności wobec ojców naszej wiary i naszego narodu, to również przypomnienie, że to, co jest wartościowe, dużo kosztuje. Współczesna kultura sukcesu wmawia, że można osiągnąć wiele bez wysiłku, ale to kłamstwo i raczej tani chwyt reklamowy, aby korzystać z kolejnych usług i towarów, które można łatwo sprzedać poszukującym tego sukcesu. W oczach Boga sukces jest czymś innym, nie mierzy się go ani popularnością, ani przebojowością, czy ilością posiadanych rzeczy. Sukces polega na zbudowaniu czegoś, co przetrwa wszystkie kryzysy, a to może jedynie wiara, nadzieja i miłość.