Psalm 58, chociaż ubrany w formę lamentacji, osadzony jest w tradycji mądrościowo-prorockiej. Jego celem jest wychowanie i kształtowanie narodu wybranego w sprawiedliwości i równoczesne, potępienie wszelkich przejawów niesprawiedliwości. Chociaż trudno jednoznacznie umiejscowić ten utwór w którymś z etapów historii Izraela, to jednak jego treść wyraźnie wskazuje, że niegodziwość zagrażała mu zarówno od wewnątrz, jak i zewnątrz. Natchniony autor stara się temu przeciwdziałać.
Układ psalmu: I. Ostra krytyka sędziów (wersy 2-3); II. Charakterystyka stylu życia złoczyńców (wersy 4-6); III. Prośba o ich ukaranie (wersy 7-10); IV. Nadzieja sprawiedliwego (wersy 11-12). Nagłówek psalmu znajduje się również w Ps 57 i 59, co może wskazywać, że późniejszy redaktor Psałterza dostrzegł ich wzajemne powiązanie.
Interpretacja początku psalmu (wers 2) jest zależna od przyjęcia jednego z wariantów zapisu hebrajskiego terminu, który może określać bądź postawę milczenia, bądź wskazywać na osoby. W pierwszym wypadku chodzi o słowo ’ēlem, które oznacza „ciszę”, „milczenie”, a w drugim o wyraz ’ēlîm, przekładany jako „bogowie”, a w znaczeniu szerszym „sędziowie”, „wielmoże”, „mocarze” (zob. także Ps 82, 1). Wariant pierwszy uwydatnia milczenie wobec zaistniałej niesprawiedliwości. Milczenie tych, którzy odpowiadali za prawość w kraju, stało się przyzwoleniem na zło. Milcząc, akceptowali to, czego w zdrowym rozumieniu nie można było zaakceptować. Wariant drugi eksponuje tych, którzy odpowiadali za sprawiedliwość (sędziowie, mocarze). Zostali oni nazwani „bogami”, gdyż wykonywali władzę sądzenia w zastępstwie samego Boga. Niestety ci, którzy powinni stać na straży sprawiedliwości stali się źródłem niesprawiedliwości, zamiast dobra, promowali przemoc. Werset 3 wyjaskrawił tę sytuację przez zastosowanie hebrajskiego czasownika pls, który wskazuje na „wyrównywanie”, „obserwowanie” oraz „ważenie”. W przypadku wspomnianych sędziów, miara ich sposobu ważenia ludzkich spraw nie była uczciwa (zob. wagę i ważenie jako symbol sprawiedliwości - np.: Ps 62, 10; Księga Hioba 31, 6; Księga Daniela 5, 27). Źródło tej postawy znajduje się w ich knującym niegodziwość sercu. Gdy w ludzkich sercu znajdzie się nieprawość, z biegiem czasu uwydatni się ona w nikczemnym postępowaniu gospodarza tego serca. Kilkanaście wieków po psalmiście (IX-X w. po Chrystusie) przestrzegał o tym mnich z klasztoru Gorejącego Krzewu na Syjonie – Filoteusz z Synaju:
„Niemożliwe jest, aby człowiek, który oddaje się złym myślom, wolny był od grzechów w działaniu zewnętrznym. Podobnie niemożliwe jest, by ten, kto nie wykorzenia z serca złych myśli, nie przekształcił ich w złe uczynki” (Filoteusz z Synaju, Asceza ciała, duchowa walka i modlitwa, w: Filokalia. Teksty o modlitwie serca, wstęp, przekł. i oprac. J. Naumowicz, Kraków 2012³, nr 33).
W wersach 4-6, psalmista charakteryzuje zło-czyńców. Niesprawiedliwość, którą wyrządzają przez swoje decyzje, tak do nich przyrosła, jak gdyby była ich cechą wrodzoną (wers 4). Nikt nie rodzi się jako zły człowiek, ale każdy może stać się złym człowiekiem. Sędziowie z tego psalmu, z bliżej nieznanych nam powodów, zostali niesprawiedliwymi sędziami. Ich orzeczenia i postępowanie stały się tak niebezpieczne dla poszczególnych ludzi i całego społeczeństwa, jak niebezpieczne są jadowite węże. Ich werdykty są jak jad żmii – zabijają niesprawiedliwością. Są przy tym całkowicie głusi na jakiekolwiek prośby czy upomnienia. Stan ten psalmista oddał przez obraz węża nie reagującego ani na zaklęcia czarownika (praktyki bardzo popularne w starożytnym świecie), ani na próby ujarzmienia przez doświadczonego zaklinacza (wers 5-6). Nawiązania do wężów i ich zaklinaczy odnajdujemy również w innych tekstach biblijnych (zob. Księga Koheleta 10, 11; Mądrość Syracha 12, 13).
Wobec zaistniałej sytuacji, orant woła do Boga o konkretną reakcję. Czyni to językiem siedmiu, przejaskrawionych i złorzeczących obrazów: skruszonych zębów (wers 7a), połamanych siekaczy (wers 7b), rozlanej wody (wers 8a), zwiędłej trawy (wers 8b), wysychającego śladu ślimaka (wers 9a), poronionego płodu (wers 9b) oraz niszczącej burzy (wers 10). Tego rodzaju język metafor (zob. także Ps 35, 4-8.19-26), szokujący współczesnego czytelnika, nie tyle stanowi zbiór klasycznych złorzeczeń, co modlitwę o opamiętanie i nawrócenie tych, którzy odpowiadają za sprawiedliwość w narodzie. Obrazowość tego języka odzwierciedla także naturę ludzi tamtych czasów oraz ich zdolność do obserwacji świata natury. By w modlitwie wyrazić swoje pragnienia, ubierali własne myśli w obrazy powszechnie im dostępne i zrozumiałe. Modlili się językiem, który tworzył kulturę ich czasów.
Psalmista zachował ten język także w wersie 11. Obraz obmycia nóg we krwi złoczyńcy, oznaczał całkowite zwycięstwo nad wrogiem. W przypadku Psalmu 58 podkreśla on całkowite zatrzymanie niesprawiedliwości i przemianę tych, którzy ją wyrządzali. Człowiek uczciwy, a gnębiony, doczekał sprawiedliwości. Ostatecznym jej źródłem jest Bóg (wers 12).
Czytając ten psalm, określany również jako „złorzeczący”, może nas dziwić dosadny język, którym posłużył się natchniony autor. Może dziwić, że jego radością będzie unicestwienie tych, którym złorzeczy. Może także dziwić, że tego rodzaju słowa są w świętej Biblii (zob. także Ps 59; 69; 83; 109; 137). Nie trzeba jednak zbytnio temu się dziwić. Biblia bardzo realistycznie uchwyciła wszystkie płaszczyzny ludzkiego życia, także te dotyczące bólu i złości, wynikające z doznanych krzywd i niesprawiedliwości.
Strach, krzywda, złość, pragnienie zemsty, to jedne z licznych aspektów naszego życia, jako istot ludzkich. Przebaczenie wrogom, krzywdzicielom nie jest łatwe, ale wypowiedzenie (wykrzyczenie!) tego przed Bogiem, pomaga w pozytywnym poradzeniu sobie z własną złością (wściekłością!) i niesprawiedliwym (krzywdzącym) człowiekiem lub grupą ludzi. Wypowiedzenie tego przed Bogiem, oczyszcza i uspakaja wewnętrznie człowieka. Pozwala uświadomić sobie, że jest Ktoś, do Kogo można się zwrócić wobec niesprawiedliwości. Psalmy złorzeczące pokazują również, że nie ma przestrzeni ludzkiego życia, o których nie wypada rozmawiać z Bogiem.
Psalm 58 domaga się sprawiedliwej władzy, zwłaszcza tej sądowniczej. Przypomina (wers 12), że Bóg nie jest Bogiem obojętnym, odwracającym się od problemu zła. Ostrzega też, by samemu nie stać człowiekiem niesprawiedliwym.
Nikomu nie wolno zapomnieć o ostrzeżeniu zawartym w Ewangelii wg św. Mateusza 25, 46: Niesprawiedliwi „pójdą na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”
Zobacz wszystkie teksty numeru ►