Boża miłość wyczekuje na nas

Jezus i dziś mnie zaprasza i mówi: „Mam pomysł na twoje życie. Nie da się żyć bez miłości, poczucia, że ktoś cię kocha, że ktoś cię obdarza miłością”.

2022-05-19

Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 15, 9-11
V tydzień wielkanocny

W salonie fryzjerskim, po zakończeniu strzyżenia, zaczyna się dosyć poważna rozmowa. Jakimś trafem zeszła na sprawy istnienia/nieistnienia Pana Boga. Fryzjer – najwidoczniej zniechęcony ilością cierpienia na świecie – zaczyna mówić do swojego klienta: „A wie pan co? Pana Boga nie ma! Gdyby istniał, nie byłoby tyle cierpienia na świecie”. Klient był tym najwidoczniej zirytowany, jednak nie potrafił od razu odpowiedzieć ripostą. Ledwie jednak wyszedł, natrafił na nieostrzyżoną i zaniedbaną osobę. Zabrał ją do zakładu fryzjerskiego i zwrócił się do właściciela: „Dziś nie ma na świecie fryzjerów!”. „Jak to?” – zapytał ten drugi. – „Gdyby byli – kontynuował były klient, wskazując na nieuczesaną osobę – nie byłoby ludzi tak zaniedbanych”. –„Nieprawda – odrzekł fryzjer – fryzjerzy istnieją, tylko nie wszyscy chcą do nich przychodzić”. – „No widzi pan, podobnie jest z Bogiem. Bóg istnieje, ale ludzie nie mają odwagi przyjść do Niego i Mu uwierzyć”.

Czy nie zastanawiasz się czasem, dlaczego dziś tak mało radości w świecie pełnym ciągłych niepokojów? Dlaczego ludzie wobec siebie są jak wilki? Dlaczego dziś świętujemy (jeszcze) jubileusze pięćdziesięciolecia małżeństwa, a za pewien czas będzie to już egzotyka, bo dzisiejsze pary małżeńskie wymieniają mężów/żony na nowych partnerów bez głębszej refleksji? Dlaczego w mojej kapelańskiej pracy spotykam lekarzy i pielęgniarki pełnych życzliwości, uśmiechniętych od rana, ale i też takich, którzy mijają mnie z ponurą miną, jakby obrażeni?

Odpowiedź znalazłem dziś, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem. Byłem zaskoczony, że do tej kaplicy ciągle ktoś przychodzi, modli się i odchodzi dalej. Tu jest odpowiedź. Tu jest istota pełnej radości i sposób, by ona nigdy się nie skończyła. Jezus dziś mówi: daje wam sposób na radość w życiu: „aby radość moja was była i aby radość wasza była pełna…”. To nic innego jak miłość. Wszystko dzieje się wokół niej. Ona nie zniknęła. Ona była 2000 lat temu, 100 lat temu, jest i dziś. Jezus i dziś mnie zaprasza i mówi: „Mam pomysł na twoje życie. Nie da się żyć bez miłości, poczucia, że ktoś cię kocha, że ktoś cię obdarza miłością”. Dziś w Ewangelii Jezus jakby sam głosił kerygmat, jakby chciał na nowo nam opowiedzieć o swoim Ojcu: „Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem…”. I daje nam klucz potrzebny do życia pełnego radości, satysfakcji: „trwajcie”. To, co ludzkie, zawsze szybko się kończy. Na weselu w Kanie zapewne ilość wina była zaplanowana na całe świętowanie, a jednak się skończyło. Gospodarze myśleli, że wystarczy dać zaproszenie Maryi, Jezusowi, by przyszli. Myśleli, że wystarczy obecność uczniów w Kanie i wszystko będzie dobrze. Nie – nie wystarczy, że kiedyś zostałeś ochrzczony, że kiedyś byłeś w oazie. Ciągle napełniaj się miłością. Ciągle o nią walcz. Bo nic tak nie boli Jezusa, jak miłość zmarnowana, dawana przez Niego każdemu człowiekowi, ale pozostawiona bez odpowiedzi.

Co jeszcze Bóg musi zrobić, by tobą wstrząsnąć, by o ciebie zawalczyć? Czy krzyż, tajemnica grobu i zmartwychwstania nie jest największym znakiem? Panie, opuściłem się ostatnio w moim rozmyślaniu Słowa, lectio divina. Nawet nie zauważyłem, jak w wirze aktywności zgubiłem Ciebie, niczym Maryja i Józef w powrotnej drodze z Jerozolimy. Myślałem, że to ja jestem ,,bogiem”, że wszystko ode mnie zależy. Ilość chorych na porannym obchodzie, duża liczba namaszczeń, spowiedzi… I co z tego? Wyłączam ten komputer, nawet pisanie tego rozważania, bo uświadamiam sobie, że Ty na mnie czekasz… Twoje słowo, Obecność, Miłość, która ciągle jest za mało kochana.

Autorzy tekstów, ks. Marcin Niesporek, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024