Jezus prosi Ojca za nami
Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus w proroczej wizji widział to, co spotka Jego uczniów: że będą kuszeni do podziałów, że będą kuszeni, by poddać się smutkowi. Zły duch, ojciec kłamstwa, będzie ich nękać. Dlatego uzbraja uczniów swoją łaską.
2022-06-01
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 17, 11b-19
VII tydzień wielkanocny
Wsłuchuję się w modlitwę Jezusa za uczniów, chrześcijan, czyli także za mnie samego. Jezus za nas, za mnie, za każdego z nas się modli. To nie tylko miało miejsce podczas Ostatniej Wieczerzy, dwa tysiące lat temu. Modlitwa ta dokonuje się także dzisiaj. O cztery rzeczy Jezus prosi Ojca:
„aby tak jak My [Syn i Ojciec] [uczniowie] stanowili jedno”,
„aby moją radość mieli w sobie w całej pełni”,
„byś ich ustrzegł od złego”,
„uświęć ich w prawdzie”.
Nie jestem sam w misji, którą realizuję z woli Boga. Jest ze Mną Chrystus. On się za mnie modli. Jezu, dziękuję Ci za Twoją modlitwę. Ty mnie kochasz. Ty kochasz także tych, do których mnie posyłasz. Dlatego za nas wszystkich wstawiasz się u Ojca.
Podczas Ostatniej Wieczerzy Jezus w proroczej wizji widział to, co spotka Jego uczniów: że będą kuszeni do podziałów, że będą kuszeni, by poddać się smutkowi. Zły duch, ojciec kłamstwa, będzie ich nękać. Dlatego uzbraja uczniów swoją łaską. Pieczęcią Jezusowego zabezpieczenia, będzie Jego poświęcenie – ofiarowanie się. Kontynuacją poświęcenia, które miało miejsce w Wieczerniku i na Golgocie, jest Eucharystia, podczas której Jezus poświęca się – za mnie składa siebie w ofierze.
Z wiarą będę dzisiaj uczestniczył we Mszy świętej, dziękując Jezusowi, że nie zostawia mnie samego, że jest ze mną, że mnie kocha, że modli się za mnie i że składa siebie w ofierze. Czyni to także za moje siostry i za moich braci. Przez to tworzy Kościół święty. To jest źródłem prawdziwej radości.