Warto, czy nie?
Zastanowię się dzisiaj, jaką drogę wybiorę? Czy chcę obumierać dla współmałżonka, czy raczej chcę żyć dla tego świata, promując myśl „nie warto?”.
2022-08-12
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 19, 3-12
XIX tydzień zwykły
Opuszczenie rodziców, złączenie z ukochaną osobą oraz zbudowanie przez mężczyznę i kobietę jedności duchowej, psychicznej i cielesnej opisuje pierwotny zamiar Boga wobec małżeństwa. Plan ten nie zakłada rozwodu. Z woli Boga związek ten jest nierozerwalny. Izraelici również uznawali, że rozwody są zabronione, ale odnosili to do narodów pogańskich. Sami uważali, że mają przywilej oddalania swoich żon, chociaż prawo Mojżeszowe nie precyzowało przyczyn oddalenia. Patrząc na dzisiejsze małżeństwa chrześcijan można myśleć, że znowu wróciły czasy prawa Mojżeszowego. Różnica zdań, kłótnia, kryzysy stają się źródłem poszukiwań możliwości zakończenia związku zamiast inspiracją do wzrostu małżonków.
„Nie warto się żenić…”, tak dzisiaj wiele osób mówi, wybierając życie na „kocią łapę”. Zapominają oni o tym, że każde małżeństwo jest pobłogosławione przez Boga, że podczas Mszy świętej ślubnej Kościół wzywa pomocy Ducha Świętego nad młodymi małżonkami, by ich wspomagał. Małżeństwo bez asysty Ducha Świętego jest pozostawione samo sobie, natomiast z Jego pomocą jest w stanie unieść każdy ciężar, jest w stanie pokonać każdy trud, wyjść z każdego kryzysu.
Warto, abyśmy dzisiaj spojrzeli na nasze małżeństwa i zadali sobie kilka pytań? Jak patrzę na swoje małżeństwo po kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu latach stażu? Czy widzę w nim pomoc Ducha Świętego? Czy były w nim sytuacje, w których doświadczałem Jego ingerencji?
To, jakie będzie Twoje lub moje małżeństwo, zależy od nas samych. Czy jestem w stanie zrezygnować ze swoich przyzwyczajeń, czy jestem w stanie służyć bliskiej osobie? „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12, 24b). To jest droga do świętości i do szczęśliwego małżeństwa.
Zastanowię się dzisiaj, jaką drogę wybiorę? Czy chcę obumierać dla współmałżonka, czy raczej chcę żyć dla tego świata, promując myśl „nie warto?”. By umierać dla współmałżonka będę potrzebowała pomocy Ducha Świętego, Jego cierpliwości, łagodności, miłości. Będę prosić Go o pomoc. Pan potrzebuje Ciebie i mnie, naszego szczęśliwego małżeństwa, by dać świadectwo innym, że warto, że takie życie ma sens.