W oczach ukryta jest wiedza
Rozmowa z prof. dr. hab. n. med. Edwardem Wylęgałą, Kierownikiem Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Okręgowym Szpitalu Kolejowym w Katowicach.
2022-09-06
ks. Wojciech Bartoszek: – Jakie są najczęstsze choroby oczu, z którymi spotyka się Pan profesor w swojej lekarskiej praktyce?
prof. dr hab. n. med. Edward Wylęgała: – Najczęściej występującymi chorobami oczu są: zaćma, jaskra, zwyrodnienie plamki związanej z wiekiem oraz zmiany cukrzycowe na dnie oka. Są to choroby cywilizacyjne. Z czterech wymienionych chorób najpowszechniejsza jest zaćma. Polega ona na zmętnieniu soczewki, co skutkuje tym, że widzimy jakby za mgłą. Zaćmę leczy się operacyjnie. Jest to obecnie najczęstsza operacja wykonywana w okulistyce – w Polsce rocznie wykonuje się 300 tysięcy zabiegów. Są to zabiegi bezpieczne i w całości refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Zabieg usunięcia zaćmy trwa ok. 15 minut, a pacjent jeszcze tego samego dnia może wrócić ze szpitala do domu. Zwykle po takiej operacji trzeba nosić jedną parę okularów, do dali lub do bliży.
Inną chorobą cywilizacyjną jest zwyrodnienie plamki związanej z wiekiem tzw. AMD (z ang. Age Macular Degeneration). Plamka jest to środkowa część siatkówki, wielkości zaledwie 1,5 milimetra, odpowiedzialna za widzenie precyzyjne, rozpoznawanie kolorów i detali. Objawami zwyrodnienia plamki są np. problemy z precyzyjnym odczytywaniem liter czy zniekształcenie widzianych kształtów (np. proste linie widzimy jako krzywe). To choroba bardzo trudna, ale na szczęście od kilkunastu lat medycyna nie jest już wobec niej całkowicie bezradna i można ją leczyć. Istnieją dwie postaci tej choroby – sucha i mokra. Z postacią mokrą mamy do czynienia wówczas, gdy pod siatkówką zbiera się płyn. Tę postać choroby leczy się zastrzykami. Postaci suchej nie leczy się, a jedynie obserwuje.
Trzecia powszechna choroba oczu to jaskra, którą nazywamy często cichym złodziejem wzroku. Polega ona na tym, że dochodzi do zawężenia pola widzenia. Jest chorobą póki co nieuleczalną, ale istnieją sposoby, dzięki którym można łagodzić jej skutki i spowolnić jej rozwój. Choruje na nią ok. 4% populacji. Jaskrę można leczyć kroplami, ale również zabiegami. Głównym parametrem, na który możemy wpływać w leczeniu jaskry jest ciśnienie wewnątrzgałkowe. Ciśnienie wewnątrz gałki ocznej, tak samo jak ciśnienie ogólne, ma swoje normy. Norma ciśnienia tętniczego to – jak wiemy – ok. 120/80 milimetrów słupa rtęci, natomiast norma ciśnienia w gałce ocznej to od 11 do 21 milimetrów słupa rtęci (średnia – 16). Te ciśnienia od siebie nie zależą. Jaskra to choroba (neuropatia) nerwu wzrokowego, w której dochodzi do obumarcia komórek nerwowych, wyprowadzających bodźce świetlne z siatkówki do mózgu. W jaskrze – odwrotnie niż w AMD – ostrość widzenia jest zachowana, natomiast drastycznie zawęża się pole widzenia. Wrażenie jest podobne do tego, jakby nagle w jasnym pokoju ktoś zgasił światło. W leczeniu jaskry ważne jest zmierzenie ciśnienia wewnątrzgałkowego i określenie stanu nerwu wzrokowego. Nerw wzrokowy zbiera wszystkie informacje świetlne z oka i przesyła je do mózgu. To taki kabel złożony z półtora miliona włókien nerwowych. Jeśli wskutek degradacji, tych włókien w nerwie wzrokowym pozostanie tylko 50%, wówczas nasze pole widzenia będzie tak ograniczone, jak byśmy patrzeli na świat przez dziurkę od klucza. Operację w jaskrze stosuje się wówczas, gdy inne metody leczenia nie przynoszą skutków (np. krople). Wykonuje się otwór w ścianie gałki ocznej, by wytworzyć nową drogę odpływu cieczy w oku. Istnieje także typ jaskry, w której ciśnienie wewnątrzgałkowe wzrasta nawet do 60 milimetrów słupa rtęci. Towarzyszy temu bolesność oka, wymioty i ból głowy. Jest to tzw. jaskra zamykającego się kąta. Ważne, aby każdy po 45. roku życia poddał się pomiarowi ciśnienia wewnątrzgałkowego i ocenie nerwu wzrokowego. Zdarzają się bowiem przypadki jaskry z niskim ciśnieniem, dlatego warto to monitorować.
– Jakie są przyczyny omówionych przez Pana profesora chorób?
– Przyczyną AMD czyli zwyrodnienia plamki związanej z wiekiem jest hipoksja tzn. niedotlenienie. W wyniku tego niedotlenienia pod siatkówką powstają nowe naczynia. Naukowcy odkryli cząsteczki, które odpowiadają za ten proces (białko) i znaleźli przeciwciała – tzw. anty-VEGF (ang. vascular endothelial growth factor), czyli czynniki wzrostu śródbłonka naczyniowego. Czynniki te zwiększają przepuszczalność naczyń i sprzyjają powstawaniu nowych. Podaje się je do wnętrza oka w postaci zastrzyku. Proszę pamiętać, że siatkówka jest najlepiej ukrwioną tkanką w naszym organizmie. Znajdują się w niej miliardy komórek nerwowych, które działają jak najszybszy komputer.
Przyczyn jaskry nie znamy. Istnieją w tym względzie różne teorie, ale niczego nie wiemy na pewno. W komórkach zwojowych dochodzi do apoptozy (degradacji, śmierci komórek), ale nie do końca wiadomo, jaki czynnik wywołuje ten proces. Tutaj nauka i medycyna mają jeszcze wiele do odkrycia.
Do zmian na dnie oka dochodzi w przebiegu cukrzycy, zwykle po 20 latach trwania choroby. Te zmiany to krwotoki, mikrotętniaki, błony czy obrzęki w centralnej części siatkówki. Jeszcze 30 lat temu, kiedy byłem u początku swojej drogi zawodowej, większość chorych z cukrzycą ślepła. Od tego czasu medycyna bardzo się rozwinęła i dzisiaj wielu pacjentom można pomóc przez podanie zastrzyku do wnętrza gałki ocznej lub terapię laserową.
– Wiele problemów ze wzrokiem wiąże się z podeszłym wiekiem.
– Tak. Utrata niektórych funkcji wzroku, np. możliwości czytania czy dostrzegania precyzyjnych kształtów jest związana ze starzeniem się organizmu. Na szczęście wielu osobom starszym udaje się pomóc dzięki zwykłym, ale za to dobrze dobranym okularom. Bo jeśli trudności z czytaniem nie są skutkiem poważnej choroby, o których mówiliśmy, a wynikają po prostu ze starszego wieku, wówczas okulary wystarczą, by znacznie poprawić możliwość czytania. Zresztą problem dotyczy nie tylko osób w podeszłym wieku, ale również osób dużo młodszych. Według mnie każda osoba po 45. roku życia powinna używać okularów do czytania, a przynajmniej poddać się badaniu okulistycznemu. To ważne o tyle, że podczas takiego badania wykryć można nie tylko choroby oczu, ale także wiele innych ciężkich chorób. Osobiście podczas badania okulistycznego rozpoznałem kilka chorób hematologicznych (np. szpiczak, białaczka). Ponadto podczas badania dna oka można rozpoznać cukrzycę. Można więc powiedzieć, że w pewnym stopniu w oczach ukryta jest wiedza o naszym organizmie.
– Jak możemy zadbać o wzrok?
– Zachęcam, by w warunkach domowych zrobić sobie kilka prostych testów. Najpierw warto sprawdzić, czy na obydwoje oczu widzimy tak samo. W tym celu zasłaniamy ręką najpierw jedno oko i patrzymy na jakiś wybrany przedmiot, następnie zasłaniamy drugie oko. Jeśli widzimy podobnie, to jest to sygnał, że w naszych oczach najprawdopodobniej nie rozwija się żadna choroba. Innym testem jest spojrzenie na kartkę papieru w kratkę. Jeśli proste linie widzimy jako krzywe, wówczas z dużym prawdopodobieństwem rozwija się u nas choroba plamki, czyli centralnej części siatkówki. Każda zaobserwowana przez nas nieprawidłowość powinna skłonić nas do udania się do lekarza specjalisty. Osoby pracujące wiele godzin przy komputerze, mogą zadbać o swoje oczy, dając im co jakiś czas odpocząć od monitora. Dobrze jest zastosować tutaj proporcję 3/1 – trzy kwadranse czytamy lub patrzymy w monitor i robimy kwadrans przerwy. Wzrok odpocznie od ekranu lub tekstu drukowanego, jeśli popatrzymy gdzieś w dal. Wówczas mięśnie gałki ocznej rozluźnią się i przygotują do dalszego wysiłku. Ponadto ważne jest, aby nie narażać powierzchni oka na wysuszenie nawiewem lub klimatyzacją.
W profilaktyce chorób oczu ważną rolę odgrywa także dieta – szczególnie polecam spożywanie zielonych warzyw, które mają w sobie luteinę. Oczywiście luteinę można także suplementować, ale o tym powinien w każdym przypadku zdecydować okulista. Warto także chronić nasze oczy przed nadmiarem promieniowania ultrafioletowego, stosując okulary przeciwsłoneczne.
– Serdecznie dziękuję Panu profesorowi za rozmowę i wszystkie cenne rady.