Bóg ukryty
Ewangeliczna przypowieść o siewcy obrazuje nam nie tylko to, jak świat zagłusza Słowo Boże, ale również podpowiada, że sam Bóg jest Bogiem ukrytym.
2022-09-17
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 8, 4-15
XXIV tydzień zwykły
Przez całe wieki wielu myślicieli i zwyczajnych ludzi pytało, dlaczego Bóg nie objawił się wszystkim? Byłoby przecież o wiele prościej, gdyby jednoznacznie pokazał, że istnieje, że jest blisko ludzi, a Jezus faktycznie umarł i zmartwychwstał, dając zbawienie tym, którzy w Niego uwierzyli. Oszczędziłoby to wielu sporów, dysput naukowych, kłótni i konfliktów społecznych o kształt wiary i o to, jak ją przeżywać. Może nawet uratowałoby wiele rodzin, które ze względu na wiarę popadły w jakiś konflikt, czy chociażby nieporozumienie. Byłoby o wiele prościej, gdyby Bóg po prostu pozwolił każdemu jasno i wyraziście doświadczyć tego, że jest.
Niestety, rzeczywistość wiary jest o wiele bardziej skomplikowana. Najpierw potrzeba wychowania do niej, przygotowania młodego pokolenia do tego, aby mogło ją przeżywać. Później, kiedy już się rozwija, nierzadko osoby wierzące przeżywają ogromne kryzysy, wątpliwości i wciąż muszą poszukiwać Boga, pomimo wcześniejszego doświadczenia Go. Być może dzieje się tak po to, aby za każdym razem wybierać Go na nowo jako swojego Mistrza. To trochę podobne do sytuacji, kiedy małżonkowie z długim stażem pytają się nawzajem o miłość. Wiadomo, że się kochają, ale potrzeba jakby nowego wyboru, potwierdzenia, że to właśnie ta konkretna osoba. Bez tego Bóg byłby jak jakikolwiek inny przedmiot czy osoba na świecie. Nikt nie kłóci się o to, czy istnieje słońce – każdy może je po prostu dostrzec i nie robi to na nikim wrażenia. Z Bogiem jest inaczej, gdyby był oczywisty, to nie pociągałby nas tak do siebie jak Bóg ukryty, którego trzeba ciągle na nowo odkrywać.