Jak i o co prosić?
Bóg jest Ojcem, wobec którego dziecko może wyrazić swoje, także niedojrzałe, oczekiwania, ale daje dziecku to, co naprawdę służy jego dobru.
2022-10-06
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 11, 5-13
XXVII tydzień zwykły
W dzisiejszej Ewangelii Jezus mówi: „Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jako, czy poda mu skorpiona?”.
Jezus posługuje się aż trzema przykładami. Używa różnych porównań, być może dlatego, że do jednego słuchacza, zwykłego „zjadacza chleba”, przemówi obraz chleba i kamienia; do innego, który mieszka nad jeziorami czy morzem, przemówi przykład z rybą i wężem; a jeszcze inny, wychowany w warunkach pustynnych, będzie poruszony obrazem ze swojej codzienności, którym jest jajko i skorpion. Gdy zatrzymałam się na dłużej przy tych trzech obrazach, dotarło do mnie, że wszystkie dotyczą żywności. W pierwszym przykładzie ktoś prosi o chleb, w drugim – o rybę, w trzecim – o jajko. To ważna wskazówka, bo żywność przecież podtrzymuje życie. Podobnie jest z modlitwą: o cokolwiek w niej proszę – właściwie proszę o życie. To Duch Święty daje mi światło, że Bóg jest Życiem i daje Życie.
Modlitwa prośby i to, czego doświadczamy w niej jako odpowiedź ze strony Boga, może nam pomóc nie tylko w poznawaniu Boga, ale również w poznawaniu siebie samych. Kiedy o coś prosimy, nazywamy po imieniu i wypowiadamy głośno to, co – jak nam się wydaje – jest nam potrzebne; to, czego – jak nam się wydaje – potrzebujemy. Uczymy się więc nazywać i wyrażać nasze pragnienia, potrzeby, oczekiwania. One mogą być czasem niedojrzałe, ale właśnie dzięki temu, że prośbę kierujemy do Boga, który jest święty i doskonały, On pomaga nam kształtować właściwą hierarchię naszych potrzeb. Nie spełnia wszystkich naszych pragnień i oczekiwań. Bóg zaspokaja nasze potrzeby i czyni to również w „kolejności”, która jest właściwa, uporządkowana. Bóg jest Ojcem, wobec którego dziecko może wyrazić swoje, także niedojrzałe, oczekiwania, ale daje dziecku to, co naprawdę służy jego dobru. Z taką sytuacją mamy do czynienia również w naszych domach, rodzinach. Rodzice nie zawsze spełniają oczekiwania dzieci, ale ze względu na ich dobro, czasem czegoś im odmawiają.