Pokój czy rozłam?

Co trudne doświadczenia wnoszą w moje życie? Pokój czy rozłam? Czy choroba i cierpienie pomagają mi zbliżyć się do Boga, czy są jedynie powodem narzekania, rozpaczy, smutku? Proszę dzisiaj Jezusa, aby Jego pokój zawsze wypełniał moje życie, niezależnie od wydarzeń i sytuacji, które będą moim udziałem.

2023-10-26

Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 12, 49-53
XXIX tydzień zwykły

„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął”.

Wyrażenie „przyszedłem...” wyraża Jezusową świadomość misji, jaką ma do spełnienia w świecie. Powstaje pytanie: jaki ogień pragnie zapalić Jezus na ziemi? W Starym Testamencie ogień ma bogatą symbolikę. Jest on symbolem zbawczej obecności Boga, który wyzwala swój lud, ostatecznego sądu, poprzez który Bóg oczyści świat ze zła albo skutecznego słowa Bożego przepowiadanego z mocą przez proroka. W Jezusie wypełniają się wszystkie te zapowiedzi. Jego przepowiadanie jest jak ogień, który z jednej strony rozpala ludzkie serca, a z drugiej – wywołuje podział: jedni Go przyjmują, drudzy odrzucają. Spełnia się proroctwo Symeona: Jezus jest znakiem sprzeciwu, który wydobywa na jaw intencje ludzkich serc (por. Łk 2, 34). Wobec Jezusa nie można przejść obojętnie. Jego przyjście domaga się osobistej decyzji: za lub przeciw.

„Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie”.

W ślad za metaforą ognia idzie metafora wody. Świat ma stanąć w płomieniach, Jezus zaś ma zostać skąpany we własnej krwi. We fragmencie Mk 10, 38 przyszły chrzest Jezusa (baptisma – dosł. zanurzenie), w którym mają też uczestniczyć jego uczniowie, oznacza właśnie pogrążenie w ludzkiej nieprawości, w męce i śmierci, po której nastąpić ma zwycięskie wyjście z wód śmierci i wywyższenie po prawicy Ojca. Jezus odsłania tutaj przed nami cząstkę ogromnego pragnienia, by wypełnić misję otrzymaną od Ojca.

„Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam”.

Ta deklaracja Jezusa jest zaskakująca i pozornie sprzeczna z prorockimi zapowiedziami pokoju między ludźmi w czasach mesjańskich i z Jego własnymi słowami o pokoju wnoszonym do ludzkich domów. Rzeczywiście, Jego nauka i czyny niosą pokój ludziom udręczonym przez zło, otwierającym się na Ewangelię. Jezus przynosi im pojednanie z Bogiem i między sobą, jednakże orędzie Jezusa spotyka się także z odrzuceniem i nienawiścią, wywołując nieuchronnie podziały między ludźmi: jedni przyjmą Ewangelię, drudzy ją odrzucą. Jezus dobrze zna ludzkie serca i nie ma złudzeń, że skutkiem Jego misji będzie natychmiastowy, powszechny pokój.

Jezus wchodzi także w życie każdego z nas. Jest obecny we wszystkich sytuacjach naszego życia. Jest przy nas w czasie pomyślnym, ale jest także – a może szczególnie wtedy – gdy doświadczamy trudności: choroby, osamotnienia, odrzucenia, niepełnosprawności. Co trudne doświadczenia wnoszą w moje życie? Pokój czy rozłam? Czy choroba i cierpienie pomagają mi zbliżyć się do Boga, czy są jedynie powodem narzekania, rozpaczy, smutku? Proszę dzisiaj Jezusa, aby Jego pokój zawsze wypełniał moje życie, niezależnie od wydarzeń i sytuacji, które będą moim udziałem.

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024