O wrogach i niewinności
Człowiek napotyka trudności, ale Bóg wciąż nad nim czuwa.
2022-11-08
Psalm 59 to lamentacja indywidualna, ułożona w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Niektóre jej elementy posiadają jednak walor modlitwy wspólnotowej, co szczególnie jest widoczne w wersie 6 („Boże Izraela”; „wszystkie narody”), wersie 12 („niech mój lud nie zapomina”) oraz wersie 14 („Bóg króluje w Jakubie”). Orant mógł reprezentować całą społeczność.
Trudno jest precyzyjnie określić czas powstania tej pieśni, ale prawdopodobnie była ona związana z czasem zmagań o zachowanie wierności Bogu w środowisku kulturowo i społeczno-religijnym wrogim wierze. Utwór otrzymał złożoną kompozycję, w której wyszczególniamy: I. Wołanie do Boga o pomoc (wersy 2-3); II. Lamentacja z deklaracją własnej niewinności (wersy 4-5a); III. Wołanie do Boga o sprawiedliwość (wersy 5b-6); IV. Pierwszy opis wrogów za pomocą metafory psów (wersy 7-8); V. Wyznanie ufności (wersy 9-11); VI. Prośba i złorzeczenie (wersy 12-14); VII. Drugi opis wrogów za pomocą metafory psów (wersy 15-16); VIII. Hymn uwielbienia i dziękczynienia (wersy 17-18).
Nagłówek w swojej pierwszej części (wers 1a) jest identyczny jak w Ps 57, 1a oraz Ps 58, 1. Jego druga część (wers 1b) nawiązuje do wydarzenia z życia Dawida, utrwalonego w Pierwszej Księdze Samuela 19,11-17. Brak jest jednak bliższego powiązania jego treści z dalszymi wersami Psalmu.
Psalm otwiera dwukrotne wołanie psalmisty do Boga o ocalenie – hassîlēnî (wersy 2-3). Sformułowanie to można przełożyć jako: „wyzwól mnie”, „uwolnij mnie”, „wyciągnij mnie”, „wyrwij mnie”, „wybaw mnie”. Wielokrotnie występuje ono w Psałterzu (zob. Ps 31, 3.16; 39, 9; 51, 16; 69, 15; 109, 21; 119, 170; 142, 7; 143, 9), gdzie wyraża ideę uwolnienia z aktualnie przeżywanych trudności. Dla autora Psalmu 59 tymi trudnościami są problemy z wrogo nastawionymi do niego ludźmi, których określa za pomocą czterech terminów „moi nieprzyjaciele”, „powstający na mnie”, „złoczyńcy”, „mężowie krwawi”. Ich zagęszczenie uwydatnia niebezpieczną sytuację, w której znalazł się orant.
Dramat śmiercionośnego zagrożenia potęguje fakt, że psalmista ani nie zawinił wobec tych ludzi, ani nie zgrzeszył wobec Boga (wersy 4-5a). Działanie oponentów nie jest więc konsekwencją ludzkiej sprawiedliwości, ani tym bardziej nie jest ono karą wyznaczoną przez Boga za grzechy oranta. Niewinność psalmisty jest jego argumentem, mającym przekonać Boga, aby podjął się sprawiedliwej interwencji (wersy 5b-6). Zwraca się do Niego oficjalnie, stosując tytuły „Boże Zastępów” oraz „Boże Izraela” (wers 6; zob. np.: 2 Sm 7, 26-27; Ps 80, 5.8.15.20), chcąc Go „wybudzić”. Tego rodzaju wołanie (zob. np.: Ps 35, 23; 44, 24) nie oznacza jakoby Bóg, podobnie jak człowiek, co pewien czas musiał spać, nie czuwając wtedy nad biegiem wszechświata i losem poszczególnego człowieka, ale stanowi błagalną modlitwę o pomoc. Obraz „snu Boga”, to jak powiedzenie „wciąż Boże moja sytuacja się nie zmieniła; z powodu braku Twojej interwencji nic się nie polepszyło”. Bóg nie potrzebuje snu i nigdy nie zamyka oka swojej Opatrzności (zob. Ps 121, 3-4).
Psalmista w wersach 7-8 dokonuje krótkiej charakterystyki swoich oponentów, przyrównując ich do psów. W czasach, kiedy żył autor tej pieśni, pies uchodził za zwierzę nieczyste. Wynikało to między innymi z faktu, że żywił się tym, co budziło powszechną odrazę (zob. Prz 26, 11) lub nie nadawało się do jedzenia przez ludzi (zob. Wj 22, 30). Jako jedyne spośród zwierząt udomowionych psy były gotowe żywić się także ludzkim ciałem (zob. 1 Krl 14, 11; 16, 4; 21, 23-24). Pies symbolizował ponadto pogardę wobec siebie (zob. 1 Sm 17, 43; 24, 15; 2 Sm 9, 8), jak i pogardę wobec innych (zob. 2 Sm 16, 9). Eksponował niegodność (zob. Iz 56, 10-11) oraz wrogość (zob. Ps 22, 17). W krótkim opisie symboliki psa w Starym Testamencie nie można jednak pominąć jego pozytywnego obrazu, jako towarzysza podróży i życiowych trudów (zob. Tb 6, 1; 11, 4).
Psalmista korzysta wyłącznie z negatywnej symboliki psa, nawiązując do jego nocnych włóczęg, do ujadania, warczenia, pienienia się. Chce w ten sposób odzwierciedlić zachowanie swoich wrogów. Ich wargi są jak miecze, symbolizujące słowa niebezpieczne dla człowieka. Ostatnie zdanie wersu 8 („któż bowiem słyszy?”), niejasne w tym kontekście, może wyrażać zdziwienie psalmisty wobec postępowania złoczyńców albo braku jakiejkolwiek reakcji na ich zachowanie lub odnosić się do własnego przeświadczenia ciemięzców, że Bóg nie słyszy ich bluźnierczych słów.
Agresji przeciwników orant przeciwstawia swoje zaufanie Bogu, którego podobnie jak Ps 2, 4 i 37, 13 przedstawia na sposób ludzki (antropomorfizm), jako śmiejącego się i drwiącego z poczynań oprawców psalmisty (wers 9). Bóg jest dla psalmisty siłą, bezpieczeństwem i sprawcą przeszłego zwycięstwa (wersy 10-11). Chociaż aktualna sytuacja jest dla modlącego się wypełniona trudem i bólem, nie traci jednak nadziei, ale karmi ją jeszcze większym przylgnięciem do Boga. Tam, gdzie wszystko wydaje się być przeciwne prawemu człowiekowi, po jego stronie zawsze pozostanie Stwórca. W wersach 12-14 zawarta jest prośba o ukaranie przeciwników. Możliwe jest, że pod wyrażeniem „mój lud” (wers 12) kryje się władca (król?), który modli się w imieniu całej zagrożonej społeczności. Jego modlitwa oddaje ducha czasu, w którym powstała. Prosi o śmierć dla przeciwników (wers 14), ale nie nagłą, lecz powolną, będącą rezultatem złego postępowania i działania oponentów (wersy 12-13). Ich powolne wytracanie ma być utrwalaniem w pamięci ludu, że to Bóg zwycięża w czasie, nawet jeśli obecnie jakby „spał” i nie reagował na krzywdy doznawane przez Jego lud. Ostatecznie to On jest jego władcą, co orant podkreślił przez zdanie „Bóg króluje w Jakubie” (wers 14). „Jakub” jest w nim rozumiany jako cały naród Izrael (zob. np.: Ps 20, 2; 22, 24; 75, 10).
Wersy 15-16 powracają do prezentacji wrogów za pomocą metafory psów (wcześniej wersy 7-8). Wersy 7 i 15 są analogiczne, ale następne, czyli 8 i 16 już nie. Wers 16 stanowi ironię wobec wersu 8. Pomimo, że pyski tych psów są jak śmiercionośne miecze (wers 8), to w rzeczywistości potrafią one tylko skowyczeć (wers 16).
Psalm kończy się hymnem uwielbienia i dziękczynienia (wersy 17-18). Pierwsza część wersu 17 nawiązuje do poranka, jako czasu Bożej pomocy i wyzwolenia (zob. np.: Ps 5, 4; 30, 6; 46, 6; 49, 15; 90, 14; Iz 8, 20; 33, 2). Część druga odnosi się do myśli wersu 10. Wers 18, to nadejście czasu poranka, kiedy noc aktywności wrogów przemija, a nadchodzi nowy dzień wolności i wdzięcznego uwielbienia Boga. Muzyka wyraża to, czego nie potrafią wypowiedzieć słowa.
Psalm może przypominać, że problem wrogów, którzy jak psy będą okrążać nasze miasta (środowiska życiowe), nasze domy (rodziny) i nas samych (wersy 7-8 i 15-16) nie będzie nam obcy. Różne są i będą ich gatunki oraz mutacje, ale wszystkie one będą posiadały wspólną cechę – złośliwość oraz pragnienie pogryzienia i zniszczenia każdego dobra. Nigdy też nie zabraknie „psów” wyspecjalizowanych w atakowaniu wiary w Boga. Sami nie damy rady, by przetrwać ich coraz bardziej wyrafinowane ataki. Oparcie i bezpieczeństwo jest tylko w wiernym trwaniu przy Bogu. Żyjący prawdopodobnie na przełomie VIII-IX w., zapewne w klasztorze Gorejącego Krzewu na Synaju – św. Hezychiusz z Synaju, w swoim traktacie „O czujności i modlitwie” pozostawił interesujący komentarz do Ps 59, 10, aktualny i dzisiaj, stąd warty zastosowania we własnym życiu. Odnosi się on do siły/mocy człowieka wierzącego w Boga: „Owa moc to wyciszenie serca i rozumu, które rodzi wszystkie cnoty. Jesteśmy w stanie tę moc w sobie zachować dzięki pomocy Pana, który daje nam przykazania. Jeśli Go wciąż przyzywamy, usuwa z nas skazę zapomnienia”.