Słudzy zbawienia
Wskazówki św. Pawła pokazują, że jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za samych siebie, ale i za bliźnich. Troska o zbawienie to nie zapatrzenie tylko we własne życie, ale to także współodpowiedzialność jedni za drugich.
2022-11-08
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 17, 7-10
XXXI tydzień zwykły
Wiele ważnych prawd przynosi dzisiejsza liturgia słowa. Zatrzymajmy się najpierw na pierwszym czytaniu z Listu św. Pawła do Tytusa. Pojawia się tam ważne zdanie, potwierdzające, że łaska Boża przynosi zbawienie wszystkim ludziom. Apostoł napisał tak: „Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom”. To zbawienie dokonało się na drzewie krzyża przez Jezusa, „który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność”. Owoce dzieła zbawczego Jezusa ukażą się w pełni dopiero podczas powtórnego przyjścia Jezusa na końcu czasów. Dlatego dziś mamy żyć, „oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa”. Nasze życie przebiega w czasie między dwoma faktami: między dokonanym przez Jezusa na Golgocie dziełem odkupienia, a Jego powtórnym przyjściem na końcu czasów.
Dokonane przez Jezusa dzieło odkupienia nie sprawia, że zbawienie w życiu każdego człowieka następuje automatycznie. Potrzebne jest, by każdy człowiek poprzez zaangażowanie swojej woli i życie zgodnie z wolą Bożą otwierał się na zbawienie wysłużone przez Jezusa. Dlatego św. Paweł mobilizuje, by ludzie „wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie”. Potrzebny jest ludzi wysiłek duchowo-moralny, by nie zmarnować łask wysłużonych przez Jezusa.
Do tego wysiłku mobilizuje dziś św. Paweł: zarówno ludzi starszych, jak i młodych. Do mężczyzn w starszym wieku pisze: „starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością”. Do kobiet w zaawansowanym wieku pisze: „Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego”. Doświadczone życiowo kobiety mobilizuje dodatkowo: „Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane swym mężom – aby nie bluźniono słowu Bożemu”. Ta ostatnia wskazówka jest współcześnie szczególnie cenna. Dziś młodzi ludzie w wielu sprawach są sprawniejsi intelektualnie od ludzi starszych. Wystarczy przywołać umiejętności młodych w posługiwaniu się najnowszymi narzędziami komunikacyjnymi. Jednak starsze osoby mogą i powinny przekazać młodemu pokoleniu przede wszystkim mądrość życiową, szczególnie tę dotyczącą życia małżeńsko-rodzinnego. Tej mądrości współczesne młode pokolenie nie wyczyta ze swoich smartfonów i komputerów. Dla samych młodych św. Paweł ma krótką doradę: „aby byli umiarkowani”. Dziś byśmy dopowiedzieli rozwijając myśl św. Pawła, by młodzi byli umiarkowani właśnie w korzystaniu z nowoczesnych komunikatorów. Wszystkie te dorady i wskazówki sformułowane przez św. Pawła potwierdzają, że zbawienie wysłużone przez Jezusa na krzyżu nie działa automatycznie. Potrzebny jest nasz wysiłek woli.
Wskazówki św. Pawła pokazują, że jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za samych siebie, ale i za bliźnich. Troska o zbawienie to nie zapatrzenie tylko we własne życie, ale to także współodpowiedzialność jedni za drugich; to na przykład współodpowiedzialność rodziców za życie dzieci, nie tyko dzieci małych, ale i dzieci dorosłych. Choć nie przeżyjemy życia za innych (rodzice nie przeżyją życia za swoje dzieci), jednak mamy bliźnim pomagać na drodze do zbawienie.
Ta pomoc nie polega jedynie na dzieleniu się z drugimi mądrością życia poprzez dawanie życiowych wskazówek, jak zachęca nas do tego dziś św. Paweł. Ta pomoc na drodze do zbawienia może dokonywać się na o wiele głębszym poziomie. Może ją w sposób szczególny realizować osoba chora i doświadczająca różnego rodzaju cierpień. Może mianowicie włączyć się w dzieło zbawcze Jezusa. Jezus raz umarł na krzyżu, dokonując dzieła odkupienia wszystkich ludzi. Jednak proces zbawiania ludzi trwa i będzie trwał aż do powtórnego przyjścia Jezusa. Proces ten polega na otwieraniu się ludzkich serca na owoce odkupienia. Jedni otwierają swoje serca, inni – nie, jeszcze inni – świadomie zamykają się na łaskę zbawienia. W ten trwający w historii proces zbawiania może włączyć się osoba cierpiąca, wypraszając dla poszczególnych osób otwarcie serca. Być może ten właśnie akt ofiarowania dokonany przez kogoś chorego będzie dla osoby do tej pory zamkniętej na zbawienie, decydującym momentem nawrócenia. Być może było tak, że ktoś już wcześniej dawał życiowe wskazówki swojemu bliźniemu. Być może był to rodzic, który zgodnie z dzisiejszym zaleceniem św. Pawła upominał swoje dorosłe dziecko, jednak upominanie to nie przynosiło do tej pory żadnych rezultatów. I teraz ten sam rodzic, doświadczając cierpienia, ofiaruje je za swoje dorosłe dziecko. Choroba starszego rodzica i ofiarowane przez niego cierpienia stają się dla syna lub córki kluczowe i prowadzą do nawrócenia.
W takich sytuacjach człowiek chory staje się prawdziwym sługą zbawienia. Ciesząc się z nawrócenia bliźniego, może powiedzieć w nawiązaniu do dzisiejszej Ewangelii: sługą nieużytecznym jestem; wykonałem to, co powinienem wykonać.