Wiara spełniająca modlitwy
Z trwającej już ponad dwa tysiące lat refleksji nad Objawieniem wiemy też, że Bóg jest miłosierny i to Jego piękny przymiot. Nie może więc pozostawiać człowieka bez wsparcia i swojej obecności.
zdjęcie: Loft Gallery
2023-05-19
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 16, 23b-28
VI tydzień wielkanocny
Dzisiaj Jezus podkreśla, że modląc się w Jego imię, otrzymamy wszystko, co potrzebne. A jednak mamy doświadczenie niewysłuchanych modlitw. Jak to pogodzić ze słowami rozważanego dzisiaj fragmentu Ewangelii?
Właściwie każdy wierzący ma doświadczenie modlitwy, która nie została wysłuchana przez Boga. Jeśli to są błahe, codzienne sprawy, to jakoś obok nich przechodzimy spokojnie. Ale jeśli to dotyczy bardzo ważnych sytuacji, jak np. zdrowie bliskiej osoby czy dobry przebieg wspólnych relacji w małżeństwie, trzeźwość kogoś z rodziny – wówczas wydaje nam się, jakby Bóg nas zostawił i w ogóle nie słuchał tego, o co się modlimy.
Na pytania o sens niewysłuchanej modlitwy ciężko odpowiedzieć jednoznacznie. Sam Jezus zapewnił nas, że będzie z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata (zob. Mt 28, 20). Z trwającej już ponad dwa tysiące lat refleksji nad Objawieniem wiemy też, że Bóg jest miłosierny i to Jego piękny przymiot. Nie może więc pozostawiać człowieka bez wsparcia i swojej obecności. Być może po prostu tutaj na ziemi nie rozumiemy sensu niewysłuchanych modlitw, może niekiedy prosimy o coś, co byłoby jeszcze gorsze dla danej osoby (np. możemy sobie wyobrazić, że przedwczesna śmierć z powodu choroby ratuje kogoś przed popełnieniem jakiegoś wielkiego zła). Ostatecznie pewnie nigdy nie znajdziemy satysfakcjonującej odpowiedzi na takie wątpliwości. To, co nam pozostaje, to droga kontemplacji – bycia przy Bogu i wsłuchiwanie się w Jego głos przemawiający z sumienia.
