O salutaris Hostia!

Bóg staje się Chlebem, bez którego nie przeżyjemy. Nie ma więc sensu szukać frykasów, udziwnień, restauracji dla wybrańców. Kościół to jest dom, w którym zawsze na stole (ołtarzu) znajduje się Bochen Chleba, do którego każdy może przyjść i ułamać kawałek, by przeżyć.

zdjęcie: pixabay.com

2023-06-05

Jednym z najpiękniejszych hymnów eucharystycznych jest napisany specjalnie na Uroczystość Bożego Ciała hymn św. Tomasza z Akwinu „O salutaris Hostia”. Tradycyjne tłumaczenie łacińskiego tekstu tego hymnu dawno już zdążyło wejść w pobożnościowy obieg eucharystycznych śpiewów: O Zbawcza Hostio godna czci, Co lud do niebios wiedziesz bram: Znój srogi nęka wiernych Ci, Więc siłę, pomoc ześlij nam. Jednemu w Trójcy Władcy ziem, Niech będzie chwała w każdy czas. Niech On wieczystym życiem swym. W Ojczyźnie rajskiej darzy nas. Amen.

Moją uwagę zwraca jednak dosłowne tłumaczenie słów hymnu: O pozdrowiona Hostio, która otwierasz wrota nieba. Srogie wojny uciskają (nas). Daj siłę, przynieś wybawienie. Jednemu w Trójcy Panu niech będzie wieczna chwała; który życie wieczne, da nam w Ojczyźnie. Amen. Niezwykle aktualne na obecny czas są szczególnie słowa drugiego wersetu hymnu: Srogie wojny uciskają (nas). Daj siłę, przynieś wybawienie. W czasie, gdy za naszą wschodnią granicą wciąż trwa wojna, warto wytrwale prosić Jezusa, by mocą swojej męki, śmierci i zmartwychwstania zachował nas od wojennego zniszczenia i śmierci. By moc płynąca z tajemnicy Eucharystii przyniosła światu i każdemu ludzkiemu sercu prawdziwy pokój.

Miłość jest konkretna

W Uroczystość Bożego Ciała słyszymy często ewangeliczną perykopę o rozmnożeniu chleba. Widzimy, jak za Jezusem podążają tłumy – ludzie, którzy odeszli od swoich zajęć, aby Go słuchać, doświadczać Jego cudów. Zaskakuje nas troskliwość Jezusa, który dostrzega głód ludzi i pokazuje swoją wrażliwość na ich biedę. Biedę chorób i biedę głodu. Niesamowite jest także to, jak Jezus angażuje uczniów do pomocy tym ludziom. Chce pokazać, że w byciu prawdziwym apostołem potrzebne są nie tylko słowa, ale i czyny. Cud rozmnożenia chleba odsłania Serce Jezusa, które jest pełne dobroci i miłosierdzia. Na widok ludzi cierpiących Jezus „lituje się”. Słowo litość oznacza tutaj wzruszenie. Jezus „wzruszył się”, albo jeszcze mocniej – „wzburzyły się Jego wnętrzności, wzburzyło się Jego Serce”. To słowo odnosi się do łona matki, do jej miłości. Jezus kocha jak matka, bezinteresownie. Lituje się nad potrzebującymi, rozmawia z nimi, naucza, uzdrawia, karmi, bierze w opiekę, spełnia ich oczekiwania. Dzieli się nie tylko pokarmem, ale również słowem, swoim czasem, Sobą. Bóg w Jezusie współodczuwa wraz z ludźmi, którzy są w potrzebie.

Ewangeliści, którzy interesująco opisują to wydarzenie, nie skupiają się jednak na tym, co Jezus powiedział do tłumów, nie zwracają szczególnej uwagi na treść słów, czy na kaznodziejskie gesty Jezusa. Nie skupiają się na szczegółach uzdrowień, których dokonał, na historii chorób osób uzdrowionych, ale na troskliwości i wrażliwości Jezusa. Nauczyciel zauważa biedę tych ludzi. Idą za Nim, być może kolejny już dzień, i po prostu są głodni. Apostołowie mają nawet plan, jak ten problem rozwiązać. Wybierają najprostszy sposób. Chcą odesłać tych ludzi do wiosek i mieć spokój. Święty spokój. Jezusowi się to nie podoba. Mówi do nich jasno: „Wy dajcie im jeść” (Mt 14, 16; Mk 6, 37; Łk 9, 13). Potem sam, przez ręce apostołów, w cudowny sposób karmi wielką rzeszę ludzi – pięć tysięcy mężczyzn i ich rodziny.

Oprócz cudu rozmnożenia chleba dzieje się tu coś jeszcze. Jezus jasno pokazuje uczniom, że w byciu apostołem nie chodzi tylko o mówienie wzniosłych słów, nawet tych najpobożniejszych, ale chodzi także o konkret życia. Słowa zawsze są puste, jeśli mówca odsyła od siebie tych, którzy są w potrzebie. Takie sytuacje pokazują, czy ktoś jest autentycznym apostołem, czy tylko „opowiadaczem”. Ewangelia niepotwierdzona życiem jest odbierana przez słuchaczy jako puste słowa. Jezus przez tę ewangeliczną scenę pokazuje, że potrzebuje nas, naszych dłoni, aby pomóc bezdomnemu, ubogiemu, choremu. Właśnie w ten sposób głosi się Ewangelię! Jezusowi chodzi o to, abyśmy jak On mieli w sercu troskliwą miłość do tych, których spotkamy. Jezusowi chodzi o to, byśmy jak apostołowie użyczyli Mu swoich rąk. Byśmy zauważyli obok siebie potrzebujących, zaradzili ich biedzie, na tyle, na ile potrafimy. Wówczas staniemy się Jego apostołami. Jeżeli jednak jako uczeń Jezusa uważam, że zrobiłem wszystko, co w „mojej mocy” – zrobiłem tylko połowę… Jezus zaprasza mnie, abym czynił również to, co jest w „mojej niemocy”, ale jest w mocy Boga.

Przepis na Chleb

Jezus w scenie rozmnożenia chleba uczy wdzięczności. Zanim rozmnoży chleb, spogląda w Niebo, zwraca się do Ojca w modlitwie błogosławieństwa i dziękczynienia. Zauważmy, że z wdzięcznością kojarzy się zwykle sytuacja dostatku, obfitości darów, zadowolenia. Jezus jednak dziękuje Ojcu także w sytuacji przeciwnej, a więc w sytuacji braku, głodu, dysproporcji pomiędzy środkami jakimi rozporządza, a potrzebami. Poprzez taką postawę Jezus dociera do źródła wszelkiego dobra. Otwiera drogę Bożej hojności.

Świętując Uroczystość Bożego Ciała, warto kolejny raz uświadomić sobie, że mamy przepis na Chleb, który syci, który przynosi moc, który jest prawdziwym pokarmem. W Ewangelii św. Jana padają słowa Pana Jezusa: „Jam jest chleb życia” (J 6, 35). To nie jest jakaś wyszukana potrawa, nieznana i na którą można sobie rzadko pozwolić. Bóg staje się Chlebem, bez którego nie przeżyjemy. Manną konieczną do przeżycia czterdziestu lat na pustyni. Kromką chleba, która utrzymywała przy życiu proroka Eliasza w czasie czterdziestodniowej podróży. Chlebem potrzebnym do drogi powrotnej do domu Ojca. Tak, chlebem powszednim, chlebem każdego dnia. Chleb ten jest stale dostępny. Nie ma więc sensu szukać frykasów, udziwnień, restauracji dla wybrańców. Kościół to jest dom, w którym zawsze na stole (ołtarzu) znajduje się Bochen Chleba, do którego każdy może przyjść i ułamać kawałek, by przeżyć.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2023nr06, Z cyklu:, Modlitwy czas

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024