Posłani, by głosić
Świadczenie o Jezusie wymaga odwagi. Jego nauka jest trudna, wymagająca, wzbudza więc sprzeciw. Wiąże się z ryzykiem prześladowania, odrzucenia, wymaga ofiar i wyrzeczeń, utraty relacji, pozycji. Ale Jezus nam obiecał, że nie zostawi nas w takich chwilach osamotnionych i bezbronnych.
2023-07-13
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 10, 16-23
XIV tydzień zwykły
Żyjemy w takich czasach, gdy nasze życie jest bardzo intensywne, wymaga podejmowania planów, dokonywania wielu analiz i wyborów. Chcemy nad tym zapanować, planujemy często najdrobniejsze szczegóły. Ale czy z taką samą intensywnością, troską podchodzę do wypełniania posłannictwa bycia głosicielem Ewangelii – Dobrej Nowiny? Czy tyle samo sprytu, kreatywności wykazuję w stosunku do bycia świadkiem Jezusa, co do zdobywania dóbr materialnych, pozycji w społeczności, w której żyję i pracuję? Jaki jestem w osiąganiu celu: bezwzględny, agresywny, czy łagodny i szlachetny?
Każdy ochrzczony jest posłany, by głosić Ewangelię – Dobrą Nowinę. Nie jest to zadanie zarezerwowane tylko dla osób konsekrowanych. Mamy wypełniać tę misję w powołaniu jakim żyjemy (małżonkowie, rodzice, dzieci, sąsiedzi). Świadczenie o Jezusie wymaga odwagi. Jego nauka jest trudna, wymagająca, wzbudza więc sprzeciw. Wiąże się z ryzykiem prześladowania, odrzucenia, wymaga ofiar i wyrzeczeń, utraty relacji, pozycji. Ale Jezus nam obiecał, że nie zostawi nas w takich chwilach osamotnionych i bezbronnych. Da nam Pocieszyciela – Ducha Prawdy, który od Ojca pochodzi, i będzie świadczył o Nim. Czy mam odwagę pójścia pod prąd, odrzucenia wartości tego świata? Jakim jestem Apostołem? Czy mam odwagę świadczyć o Jezusie? Czy moje życie bardziej zachęca do wiary, czy odpycha?