Zbyt wielkie miłosierdzie?
Dzisiaj wspominamy św. Marię Magdalenę. Według tradycji biblijnej, o czym możemy przeczytać dzisiaj, była pierwszą osobą, która spotkała Zmartwychwstałego Jezusa.
2023-07-21
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 20,1.11-18
XV tydzień zwykły
Historia Marii Magdaleny jest bardzo ciekawa i pouczająca, a jednocześnie może być kompletnie niezrozumiała. Przy tym wszystkim wyraża, jak wielkie jest miłosierdzie Boga, można nawet powiedzieć zbyt wielkie, aby ludzkość mogła się na nie zgodzić. Skąd taka opinia? Oczywiście, że chcemy Boga, który nam wszystko wybaczy, kiedy żałujemy, ale problematyczne jest to, że wybacza także innym, niekiedy jeszcze większym grzesznikom.
Maria Magdalena w tradycyjnie była i nadal często jest utożsamiana z kobietą cudzołożną, której Jezus wybaczył grzechy i jak czytamy w Ewangelii św. Jana powiedział, żeby pierwszy rzucił w nią kamieniem ten, kto jest bez winy (J 8, 7). Choć wiadomo, że owa grzeszna kobieta i Maria Magdalena to jednak nie ta sama osoba, warto dzisiaj zwrócić uwagę na ważną prawdę o Bogu – na Jego wielkie miłosierdzie. To Maria Magdalena jako pierwsza przybyła do grobu Jezusa w dniu Zmartwychwstania. Nie byli to apostołowie, uczniowie wiernie towarzyszący Jezusowi, czy wierni prawu Żydzi, ale właśnie ona – kobieta, z której niegdyś Jezus wypędził siedem złych duchów.
Jak się nam podoba taki obraz Boga miłosiernego? Pewnie łatwo nam czytać historię Marii Magdaleny po dwóch tysiącach lat, ale jakbyśmy zareagowali, gdyby okazało się, że np. proboszcz naszej parafii wyznaczył do reprezentowania tej wspólnoty rozwodnika, który nadużywał alkoholu, ale się nawrócił? Co byśmy czuli, gdyby się okazało, że ktoś chwali publicznie i stawia za wzór znienawidzoną przez nas sąsiadkę?
Miłosierdzie Boga jest większe niż cały grzech ludzkości i większe niż nasze wydumane ambicje. I chwała za to Bogu, bo inaczej pierwsi bylibyśmy kandydatami do potępienia.