Latarnia morska, czyli „Veritatis splendor” we wspólnocie osób niepełnosprawnych intelektualnie

Encyklika „Veritatis splendor” to jeden z ważniejszych dokumentów, które zostawił nam św. Jan Paweł II. Podejmuje takie zagadnienia jak: prawda, wolność, Dekalog, sumienie, grzech, świadectwo. Właśnie mija 30 lat od jej wydania.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2023-09-04

Prawdy Boże są bliskie człowiekowi. Każdemu człowiekowi. Bo Syn Boży stał się człowiekiem. Stał się Dzieckiem. O sprawach Bożych można i należy rozmawiać w każdym gronie: wśród dzieci, młodzieży, dorosłych, wśród ludzi prostych i wykształconych, wśród zdrowych, chorych, wśród pełnosprawnych i niepełnosprawnych, także niepełnosprawnych intelektualnie. W każdym człowieku obecny jest obraz Boży, a każdy ochrzczony stał się dzieckiem Bożym.

O ważnych i poważnych sprawach z osobami niepełnosprawnymi

Encyklika „Veritatis splendor” to jeden z ważniejszych dokumentów, które zostawił nam św. Jan Paweł II. Jako jedna z niewielu encyklik została zaadresowana jedynie do biskupów Kościoła katolickiego. Czy znajduje się tam jakaś tajemna wiedza przeznaczona tylko dla elitarnego grona? Nie. Są tam treści ważne dla całego Kościoła. A jeśli została zaadresowana jedynie do biskupów, to dlatego, by zmobilizować właśnie biskupów do przyjęcia jej treści. Bo biskup jest pierwszym nauczycielem wiary i moralności chrześcijańskiej w Kościele lokalnym. On też w sposób szczególny odpowiada za nauczanie prawdy Bożej na terenie swojej diecezji.

Encyklika podejmuje takie zagadnienia jak: prawda, wolność, Dekalog, sumienie, grzech, świadectwo. Tak, to tematy, które trzeba podejmować we wszystkich wspólnotach kościelnych. Więc postanowiliśmy podjąć je i my, czyli społeczność Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych Najświętsze Serce Jezusa w Rudzie Śląskiej-Halembie, gdzie od wielu lat jestem kapelanem. Nasza wspólnota to ok. 250 podopiecznych, większość to osoby z niepełnosprawnością umysłową w różnym stopniu, są też podopieczni z niepełnosprawnością sprzężoną, czyli są naznaczeni różnymi rodzajami niepełnosprawności, mamy również osoby z zaburzeniami psychicznymi. Na terenie naszego Ośrodka znajdują się dwie kaplice, w których spotykamy się na liturgii i podczas modlitw.

Wszyscy lubimy obrazy

Ważnym wydarzeniem naszej wspólnoty są coroczne rekolekcje wielkopostne. Organizujemy je w kościele parafialnym Matki Bożej Różańcowej, gdyż kaplice Ośrodka nie pomieściłyby całej naszej gromady. Prawdy Boże staramy się poznawać, posługując się prostym językiem, z wykorzystaniem słów, obrazów, muzyki i światła. Od razu dodajmy, że to nie jest tak, iż tylko osoby z niepełnosprawnością umysłową potrzebują takiego języka. Przyznajmy: wszyscy lubimy obrazy i chyba wszystkim podobają się szopki w okresie Bożego Narodzenia. Bo to obrazowe przedstawienie tajemnicy Wcielenia.

No więc na naszych ośrodkowych rekolekcjach posługujemy się takim właśnie językiem. Są one dziełem pracy zespołowej: podopiecznych i pracowników. Wykorzystujemy niezwykłe możliwości materiałowo-techniczne pracowni warsztatu terapii zajęciowej. W rekolekcje włączają się pracownie: rękodzieła artystycznego, informatyczna, muzykoterapii, krawiecka, malarska, stolarska… i wiele innych. Ostatecznie jednak najważniejsze są poszczególne zespoły osób podopiecznych i instruktorów, przynależące do różnych pracowni. To te zespoły są animatorami rekolekcji.

Wieloetapowe przygotowania

Każde rekolekcje to wielkie świętowanie. Świętowanie, które wymaga jednak długiego i żmudnego przygotowania. Najpierw jako kapelan Ośrodka piszę ogólny scenariusz, rozłożony na trzy dni rekolekcji. Każdy dzień zbudowany jest na małych segmentach. W skład jednego segmentu wchodzą: scenka (czasem bibliodrama, czasem scenka prezentująca jakąś historię pozabiblijną), potem jest moje (kapelana) krótkie wyjaśnienie treści scenki, następnie modlimy się i śpiewamy – w nawiązaniu do tematyki danego segmentu. W ramach przygotowań dostarczam materiałów treściowych pracowniom do poszczególnych scenek. Instruktorzy i podopieczni tworzą własne szczegółowe scenariusze, nagrywają ścieżki dźwiękowe (bo nasze scenki to zasadniczo pantomimy), przygotowują scenografię, światło, organizują próby. Dla mnie wielkim przeżyciem jest to, że w trakcie trwania rekolekcji sam po raz pierwszy te scenki widzę i praktycznie zawsze jestem zachwycony niezwykłymi scenariuszami i rozwiązaniami techniczno-artystycznymi.

Latarnia morska wskazywała nam drogę

W tym roku rekolekcje miały tytuł: „Blask Bożej prawdy w naszym życiu. 30 lat encykliki Veritatis splendor”. Odbyły się w dniach 22-24 marca 2023 r. Motywem przewodnim naszej scenografii była latarnia morska, zbudowana na potrzeby rekolekcji. Bo latarnia daje blask, który wskazuje statkom właściwy kierunek. Tak właśnie blask prawdy (veritatis splendor) pokazuje nam kierunek w życiu. Wskazuje jak żyć, by po morzach naszej wolności dotrzeć do wiecznego portu w niebie.

Na rozpoczęcie rekolekcji przywołałem słowa z samego początku encykliki: „Blask prawdy jaśnieje we wszystkich dziełach Stwórcy, w szczególny zaś sposób w człowieku, stworzonym na obraz i podobieństwo Boga (por. Rdz 1, 26): prawda oświeca rozum i kształtuje wolność człowieka, który w ten sposób prowadzony jest ku poznaniu i umiłowaniu Pana”. Stałym elementem wystroju naszych rekolekcji był duży obraz św. Jana Pawła II. Przecież nasz Wielki Rodak przez cały pontyfikat niestrudzenie głosił prawdę Bożą.

Spotkanie z Bogiem i z Jego światłem, czyli dzień pierwszy

Pierwszy dzień rekolekcji poświęcony był pierwszemu rozdziałowi encykliki. Była scenka, w której Bóg przekazał Mojżeszowi dziesięć przykazań Bożych. Potem zostały przedstawione te ewangeliczne sceny, w których Jezus potwierdził aktualność Dekalogu: Kazanie na górze oraz spotkanie Jezusa z bogatym młodzieńcem. W pogłębieniu zwróciłem uwagę, że dziś wielu ludzi próbuje odchodzić do dziesięciu przykazań Bożych, uznając je za nieaktualne. Zacytowałem słowa Jana Pawła II z encykliki: „Reguły moralne, które Bóg nadał w Starym Przymierzu i które w Nowym i Wiecznym Przymierzu osiągnęły doskonałość w osobie Wcielonego Syna Bożego, muszą być wiernie strzeżone i nieustannie wypełniane w różnych kulturach powstających w ciągu dziejów”. Rozmawialiśmy też w krótkim kazaniu dialogowanym na temat bogatego młodzieńca. Wspomniałem, że Ojciec Święty wiele miejsca w encyklice poświęcił temu ewangelicznemu wydarzeniu. Modliliśmy się przy tej scenie o nowe powołania kapłańskie i małżeńskie. Modliliśmy się o to, by ludzie mieli odwagę podejmować całożyciowe decyzje, zawierzając całkowicie Jezusowi. Wreszcie pojawiły się sceny, ukazujące Jezusa jako naszą światłość. Tu najważniejszym wydarzeniem było uzdrowienie niewidomego. Przesłanie ewangeliczne wypływające z tej sceny przedstawił nam nasz gość, prof. Edward Wylęgała, okulista, prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Powiedział nam, że co prawda współczesna okulistyka stara się leczyć ludzki wzrok, to jednak najważniejsze jest Boże światło, które świeci w naszych sercach, światło, które dostrzegamy wewnętrznymi oczami wiary. Jesteśmy wdzięczni Profesorowi, że jako człowiek nauki dał świadectwo wiary i wskazał na znaczenie Bożego światła w naszym życiu. Na koniec pierwszego dnia odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne, wpatrując się w blask płynący już nie z latarni, lecz z zapalonego paschału.

Grzech i sumienie, czyli dzień drugi

Drugi dzień rekolekcji miał za punkt wyjścia drugi rozdział encykliki. Ojciec Święty przypomniał w swoim dokumencie, że każdy człowiek posiada sumienie, którego głosu mamy słuchać. Wezwał nas do tego, byśmy dbali o dobrze ukształtowane sumienie. Bo sumienie wskazuje nam, gdzie jest dobro i przestrzega przed grzechem. Gdy popełnimy grzech wypomina nam to, zachęcając do spowiedzi świętej. Pierwsza scenka rozegrała się tym razem w sali szpitalnej, gdzie ciężko choremu człowiekowi towarzyszyła żona i córka. W scenie pojawił się lekarz, który okazał się człowiekiem o wrażliwym sumieniu oraz kapelan, który przyszedł z kapłańską posługą wobec ciężko chorego. Cała scena opowiadała o tym, że mamy kierować się w życiu codziennym sumieniem. W kazaniu przywołałem słowa z encykliki: „Sumienie – pisze św. Bonawentura – jest jakby Bożym zwiastunem i posłańcem, tak że nie głosi nakazów własnych, ale nakazy pochodzące od Boga, na sposób herolda, który ogłasza królewskie rozporządzenia”. Przywołałem też inne słowa z encykliki: „Jeśli człowiek dopuszcza się zła, prawidłowy osąd sumienia trwa w nim jako świadek uniwersalnej prawdy o dobru, a zarazem uświadamia mu zło dokonanego przezeń wyboru”.

Potem pojawiła się scenka, przybliżająca przypowieść Jezusa o faryzeuszu i celniku. Przywołałem słowa z encykliki z rozdziału trzeciego: „Stajemy w ten sposób wobec dwóch odmiennych postaw sumienia spotykanych u ludzi wszystkich czasów. Celnik stanowi przykład sumienia «skruszonego», które jest w pełni świadome swojej natury i swoich niedostatków (…) widzi potwierdzenie tego, że potrzebuje odkupienia. Faryzeusz natomiast, to przykład sumienia «zadowolonego z samego siebie», żywiącego złudzenie, że może przestrzegać prawa bez pomocy łaski i przekonanego, że nie potrzebuje miłosierdzia”. Zachęcałem do tego, by każdy w swoim sumieniu wzbudził żal, bo przecież każdy z nas jest człowiekiem grzesznym. W następnej scenie, zrealizowanej w postaci nagranego filmu, pojawiła się rozmowa umierającego na krzyżu Jezusa z wiszącym obok Niego łotrem. Sumienie łotra było wypełnione żalem i prośbą o miłosierdzie. W tym momencie rekolekcji dokonaliśmy uroczystej intronizacji krzyża i postawiliśmy go przed naszą latarnią. Światło latarni przechodziło przez skrzyżowanie belek, w którym to skrzyżowaniu, umieszczone było w postaci czerwonego szkła serce. Wtedy na nowo uświadomiliśmy sobie, że blask prawdy płynie z Jezusowego krzyża.

Wszystko to podprowadziło nas do spowiedzi. Zrobiliśmy wspólny rachunek sumienia w oparciu o Dekalog, wcześniej przywołując Ducha Świętego. Zaproszeni spowiednicy sprawili, że każdy chętny mógł się spokojnie wyspowiadać. W czasie spowiedzi trwała droga krzyżowa, a po spowiedzi miała miejsce Komunia i błogosławieństwo, które zakończyło drugi dzień naszego rekolekcyjnego czuwania.

Trudne świadectwo, czyli dzień trzeci

Trzeci dzień rekolekcji nawiązywał do trzeciego rozdziału encykliki, wzywającego do wierności prawdzie Bożej, do składania świadectwa o wierze i Bogu, a nawet do gotowości do wielkich poświęceń i wyrzeczeń w obronie prawdy Bożej. Przywitaliśmy w naszej wspólnocie biskupa Grzegorza Olszowskiego, biskupa pomocniczego w Katowicach, który właśnie rozpoczął wizytację w naszej parafii. Pierwsza scenka zaczęła się pogodnie i wesoło, a zakończyła się dramatycznie. Przedstawiała bowiem roztańczonych uczestników uczty u Heroda. Finałem sceny było przyniesienie ściętej głowy św. Jana Chrzciciela. Poznaliśmy zatem Jana Chrzciciela, wypominającego Herodowi, że nie może żyć z kobietą, która nie jest jego żoną. W ten sposób przypomnieliśmy sobie zasady życia chrześcijańskiego, dotyczące czystości. Broniąc tych prawd, Jan Chrzciciel oddał życie. Uświadomiliśmy sobie, że współcześnie wielu ludzi cierpi w obronie wiary oraz moralności chrześcijańskiej. Przywołałem następujący cytat z encykliki: „Jeśli męczeństwo jest najwyższym świadectwem o prawdzie moralnej, do którego stosunkowo nieliczni są wezwani, to istnieje także obowiązek świadectwa, które wszyscy chrześcijanie winni być gotowi składać każdego dnia, nawet za cenę cierpień i wielkich ofiar”. No właśnie, istnieje obowiązek świadectwa chrześcijańskiego, nawet za cenę ofiar i życiowych strat. Ostatnia scena ukazywała boksera przygotowującego się do finałowej walki. Bokserowi odmówiono jednak tej walki, gdyż nie zgodził się na zdjęcie podczas uroczystej gali krzyżyka ze swojej piersi. Uświadomiliśmy sobie, że dziś nie jest łatwo świadczyć o Jezusie. Za przyznanie się do Jezusa i moralności chrześcijańskiej można doznać hejtu i odrzucenia. Modliliśmy się zatem o odwagę i śpiewaliśmy piosenkę „Serce wielkie nam daj”.

Msza święta i agapa

Finałem rekolekcji była Eucharystia pod przewodnictwem biskupa, którego pierwszy raz gościliśmy na rekolekcjach. Dlatego tym bardziej cieszyliśmy się z jego obecności. Po Mszy zacny gość przybył do naszego Ośrodka, bo przypomnijmy: rekolekcje odbywały się w kościele. Wraz z mieszkańcami naszego domu zjadł obiad i odwiedził poszczególne grupy i świetlice. Spędził z nami dużo czasu, a my byliśmy radzi, że przeżyliśmy kolejne rekolekcje. Naprawdę wielu podopiecznych mówiło, że to były jedne z lepszych rekolekcji w ostatnich latach, choć dynamika każdych wcześniejszych była podobna. Od ponad dwudziestu lat mają podobną strukturą i są realizowane podobną metodą. Tym razem naprawdę bałem się, czy tak trudny temat, jaki zadała nam encyklika „Veritatis splendor”, jest możliwy do zrealizowania we wspólnocie osób niepełnosprawnych umysłowo. Udało się: dzięki łasce Bożej i zaangażowaniu bardzo wielu osób.

Ciąg dalszy rekolekcji

Bardzo często po naszych rekolekcjach dzieje się tak, że wyruszamy z niektórymi naszymi scenkami poza naszą wspólnotę. W ubiegłym roku z naszymi dwoma scenkami o Eucharystii przybyliśmy na rekolekcje szkolne i młodzieżowe do Katowic-Brynowa. W tym roku jedna z naszych grup teatralno-rekolekcyjnych zajechała na rekolekcje wspólnoty Apostolstwa Chorych do Kokoszyc pod Wodzisławiem Śląskim. Chcemy dzielić się naszą wiarą z innymi i stawać się dla innych apostołami. O naszych tegorocznych rekolekcjach napisał portal Opoka, a na ogólnopolskim zjeździe Stowarzyszenia Teologów Moralistów, poświęconym w całości encyklice „Veritatis splendor”, opowiedziałem, jak próbowaliśmy treść encykliki zgłębiać na rekolekcjach.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2023nr08, Z cyklu:, Panorama wiary

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024