Dbajcie o serce

Nieraz człowiek chory, niepełnosprawny, starszy wiekiem zewnętrznie może nie mieć ładnej fizjonomii, serce jego zaś jest piękne, oczyszczone cierpieniem, „doświadczone jak złoto w tyglu”.

zdjęcie: Loft Gallery

2024-02-07

Komentarz do fragmentu Ewangelii Mk 7, 14-23
V tydzień zwykły

Pan Jezus mówi nam w dzisiejszej Ewangelii mniej więcej tak: troszczcie się nie o to, jak wyglądacie, co widać na zewnątrz, ale przede wszystkim o to, co jest w waszym sercu. Dbajcie o nie. Bo z niego pochodzi zarówno dobro, jak i zło. Jedynie dobro czyni człowieka prawdziwie pięknym. Wszelkie makijaże, choć potrafią podkreślić naturalną urodę – co jest dobre i piękne – są jedynie zewnętrzne i krótkotrwałe.

Cóż z tego, że pozornie wyglądasz na sprawiedliwego, uprzejmego i miłego, jeśli twoje serce jest pełne „złych myśli, nierządu, kradzieży, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwości, przewrotności, podstępu, wyuzdania, zazdrości, obelg, pychy i głupoty”? Cóż z tego, że twoja rodzina uchodzi w oczach ludzi za zgodną i kochającą się, jeśli tak naprawdę to ciągle się kłócicie, a może nawet wszystko, co było dobre między wami, już się dawno wypaliło i przemieniło we wzajemną obojętność? Jezus przestrzega nas przed obłudą.

Nieraz człowiek chory, niepełnosprawny, starszy wiekiem zewnętrznie może nie mieć ładnej fizjonomii, serce jego zaś jest piękne, oczyszczone cierpieniem, „doświadczone jak złoto w tyglu” (por. Mdr 3, 6). Przekonałem się o tym nie raz. Niepełnosprawny Marcin, który nie potrafi wypowiedzieć ani jednego słowa, powykrzywiany przez chorobę na wszelkie możliwe sposoby, stale dziękuje za życie, za opiekunów, za przyjaciół. Gdybym był na jego miejscu, nie wiem, czy stać by mnie było na taką postawę. Trudne doświadczenie choroby zdziera z naszych twarzy wszelkie maski obłudy. Wychodzi na zewnątrz to, co jest najgłębiej ukryte. Nieraz jest to dobroć, nieraz to, co trudno nam zaakceptować, z czym nie potrafimy się pogodzić.

Na wczorajszym sympozjum naukowym Samaritanus bonus w Szpitalu w Katowicach Ochojcu w czasie ożywionej dyskusji, po kilku prelekcjach, jeden z uczestników spokojnym tonem podzielił się własnym odkryciem: że dziękuje za chorobę, bo dzięki niej nauczył się głębiej patrzeć na życie. I ja pragnę mu podziękować za to świadectwo.

Autorzy tekstów, Bartoszek Wojciech, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024