Nadchodzi czas duchowej walki
Czas Wielkiego Postu może być czasem duchowej walki, w którym podejmujemy zdecydowany trud odrzucania wszelkich pokus do złego, może być czasem świadomego zawierzania się Bożej Opatrzności, szczególnie w doświadczeniach prób, przeciwności i cierpień.
2024-02-12
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mk 8, 14-21
VI tydzień zwykły
Jutro rozpoczynamy Wielki Post, czas pracy nad sobą, walki duchowej o dobro a przeciw złu w naszym życiu. W niektórych kościołach trwają tzw. 40-godzinne nabożeństwa, wprowadzające nas w wielkopostny czas. Także dzisiejsza liturgia słowa daje kilka cennych wskazówek, jak przeżyć ten szczególny czas.
W Ewangelii Jezus pokazał uczniom, na czym powinni koncentrować uwagę. Mówi: „uważajcie, strzeżcie się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda”. Jezus przestrzegł przed grzechami, szczególnie przed pychą i obłudą. Tymczasem uczniowie byli zainteresowani jedynie sprawami doczesnymi i przyziemnymi. Ich największym problemem było to, że zapomnieli zabrać wystarczającej ilości prowiantu. Mieli w łodzi tylko jeden chleb. Mimo, że Jezus wskazywał, iż przede wszystkim powinni troszczyć się o czyste sumienie, nieskażone kwasem, czyli grzechem, oni dalej rozprawiali o chlebach. Wtedy Jezus przypomniał im o dwóch cudach rozmnożenia chleba. Przypomniał, że Boża Opatrzność czuwa nad nimi.
Z tej ewangelicznej perykopy płynie kilka myśli dla naszego życia: po pierwsze, nie koncentrujmy się zbytnio na doczesności, sprawach ziemskich i bieżących; po drugie zaufajmy Opatrzności Bożej; po trzecie, podejmijmy walkę z naszymi grzechami. Wszystko to jest dla nas wyraźnym światłem na czas Wielkiego Postu.
Drugi zestaw myśli dla życia duchowego płynie z pierwszego czytania zaczerpniętego z Listu św. Jakuba. Apostoł mówi o negatywnym doświadczeniu życiowym, które może stać się dla nas prawdziwą życiową próbą. Może to być na przykład choroba lub inne cierpienie. Jakub pisze tak: „błogosławiony mąż, który oprze się pokusie: gdy zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana”. Faktycznie ciężkie doświadczenia życiowe mogą prowadzić do próby wiary. W bólu i cierpieniu człowieka mogą rodzic się wątpliwości odnośnie do miłości Boga, a nawet Jego istnienia. Człowiek może pytać z niepokojem: dlaczego Boże mnie doświadczasz? Czy Ty Boże jesteś miłością, jeśli muszę tak cierpieć? Czy Ty w ogóle istniejesz? Takie pytania stają się poważną pokusą. One nie są grzechem same w sobie. Jeśli człowiek je odrzuci, to stanie się umocniony. Otrzyma, jak mówi św. Jakub, „wieniec życia”. Grzech pojawiłby się wówczas, gdyby człowiek poddał się tym pokusom, gdyby zaakceptował te niepokojące myśli.
Drugim miejscem, gdzie może zrodzić się pokusa, są według św. Pawła, nasze pożądliwości. Są one skutkami grzechu pierworodnego. Według innego Apostoła – św. Jana – mogą w nas się ujawnić zasadniczo trzy pożądliwości: pierwsza – dotycząca sfery cielesno-seksualnej, druga – dotycząca sfery materialnej, trzecia – dotycząca władzy. Same te trzy sfery nie są grzeszne. Seksualność, posiadanie dóbr materialnych oraz sprawowanie władzy nie są złe same w sobie. Jednak w tych trzech sferach łatwo ulec grzechowi. Tak drogę od pożądliwości do grzechu opisuje św. Jakub: „To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć”. Chodzi o śmierć duchową. I dalej Jakub przestrzega: „Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani”. U św. Jakuba, podobnie jak w dzisiejszej Ewangelii, wyczytujemy słowa o Opatrzności Bożej: „Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca Świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności”.
Czas Wielkiego Postu może być czasem duchowej walki, w którym podejmujemy zdecydowany trud odrzucania wszelkich pokus do złego, może być czasem świadomego zawierzania się Bożej Opatrzności, szczególnie w doświadczeniach prób, przeciwności i cierpień.