Otworzyć serca
Nie bójmy się, każdego dnia od nowa, wbrew „kamieniom” słów i obelg rzucanych pod naszym adresem, dawać świadectwo Prawdzie i otworzyć serce na Boże Słowo.
2024-03-21
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 8, 51-59
V Tydzień Wielkiego Postu
Słowa, które inicjują rozważany dziś fragment Ewangelii św. Jana są jedną z najpiękniejszych obietnic, jakich Jezus udzielił słuchającym Jego nauk: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ktoś zachowa moją naukę, nie zazna śmierci na wieki».
Zdawać by się mogło, że te wygłoszone w świątyni słowa Jezusa powinny wzbudzić zachwyt, radość i wdzięczność, a przynajmniej nadzieję w sercach Jego słuchaczy. Nie wypowiadał ich przecież byle kto, ale Nauczyciel, za którym podążały tłumy będące nie jeden raz świadkami niezwykłych znaków i cudów, które czynił na ich oczach. Słowa te wypowiadał Ktoś, któremu nikt i nigdy nie mógł zarzucić kłamstwa i który, „przeszedł przez świat dobrze czyniąc”.
Co więc takiego się stało, że zamiast otworzyć swoje serca na tę wspaniałą obietnicą Żydzi rzucają Jezusowi w twarz obelgę „Teraz wiemy, że jesteś opętany” i wolą wziąć w swoje dłonie kamienie z zamiarem ukamienowania Boga-Człowieka.
Te kamienie w rękach ludzi odrzucających naukę Jezusa o których pisze Ewangelista i Apostoł - św. Jan, przemawiają dziś głośniej niż słowa. Są niemym oskarżeniem nie tylko współczesnych Jezusowi, ale także nas, tych którzy byli przed nami, a także tych, którzy przyjdą po nas.
To oskarżenie o wszechobecne w świecie uprzedzenia, pychę, arogancję i ignorancję, butę i przekonanie o własnej nieomylności a także zwyczajną złą wolę.
Nie lękajmy się odrzucić tego wszystkiego co zamyka nasze serca na Prawdę zawartą w słowach Jezusa, nawet jeśli ta prawda wydaje się nam niewygodna. Nie bójmy się, każdego dnia od nowa, wbrew „kamieniom” słów i obelg rzucanych pod naszym adresem, dawać świadectwo Prawdzie i otworzyć serce na Boże Słowo, nawet jeśli narazi nas to na społeczny ostracyzm, na czyjś gniew, oburzenie a nawet prześladowanie.