Biblijna Antiochia a Apostolstwo Chorych
Nieraz polska wspólnota Apostolstwa Chorych modliła się za kapłanów, szczególnie za nowo wyświęconych oraz za misjonarzy, udających się w dalekie kraje. Tak, Apostolstwo Chorych może być duchową Antiochią, duchową przestrzenią, z której kapłani i misjonarze czerpią siły dla swoich misji.
2024-04-30
Komentarz do Liturgii Słowa: Dz 14, 19-28; J 14, 27-31a
V tydzień wielkanocny
Spójrzmy na trzy obrazy. Obraz pierwszy – zaczerpnięty z dzisiejszego czytania z Dziejów Apostolskich. Jesteśmy świadkami działalności Pawła i Barnaby. To pierwsza misyjna podróż. Wymieniane są różne miejscowości, do których docierają. Wszystkie, poza Antiochią, to miejsca, które dziś leżą na terenie Turcji. Widzimy cierpliwość, wytrwałość, odwagę apostołów. Nie rezygnują ze swojej misji nawet wówczas, gdy spotkali się z prześladowaniem. Paweł mógł nawet stracić życie wskutek kamienowania. Wśród wymienionych miejscowości pojawia się też Antiochia Syryjska. To z niej wyruszył Paweł w podróż i do niej wrócił, o czym informuje dzisiejszy fragment Dziejów: „odpłynęli do Antiochii, gdzie za łaską Bożą zostali przeznaczeni do dzieła, które wykonali”. Zatrzymajmy się chwilę przy Antiochii. To był drugi (po Jerozolimie) ośrodek, gdzie powstała gmina chrześcijańska. Tutaj prężnie rozwijało się pierwotne chrześcijaństwo. Stąd Paweł wyruszył na kolejne dwie wyprawy misyjne. Tu także z nich wracał. Taka chrześcijańska baza wypadowa. Wszystko działo się ok. roku 50, kilkanaście lat po wniebowstąpieniu Jezusa. Można powiedzieć, że z Antiochii wiara chrześcijańska wyruszyła w świat.
Obraz drugi. Przenosimy się do początku XX wieku, do Holandii. W tym czasie wiara katolicka rozwija się w Niderlandach bardzo intensywnie. W kraju tym rodzi się wówczas wiele powołań misyjnych. Jeszcze w latach 60. XX wieku liczba misjonarzy pochodzenia holenderskiego w stosunku do ogólnej liczby katolików była najwyższa w świecie: 1 misjonarz przypadał na ok. 600 katolików, podczas gdy we Francji 1 na 2800, we Włoszech 1 na 1000. Wcześniej, bo w 1925 roku narodziło się w Holandii Apostolstwo Chorych. To między innymi dzięki modlitwie chorych holenderscy misjonarze mieli duchową siłę, by zanosić Dobrą Nowinę na cały świat. Równocześnie zanosili też (praktycznie na cały świat) ideę Apostolstwa Chorych. Przed II wojną światową z holenderskim Apostolstwem jako centralą kontakt utrzymywały wspólnoty z: Polski, Stanów Zjednoczonych, Francji, Belgii, Luksemburga, Włoch, Niemiec, Rumunii, Chile, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Danii, Litwy, Portugalii, Jugosławii, Ekwadoru, Japonii, Kanady, Węgier, Madagaskaru, Indii, Brazylii, Południowej Afryki. Można powiedzieć, że Niderlandy były dla Apostolstwa Chorych przed wojną tym, czym Antiochia dla pierwotnego Kościoła: bazą wypadową. A właściwie należy powiedzieć inaczej: Apostolstwo Chorych, czyli modlitwy ludzi chorych i ofiarowane przez nich cierpienia, były dla misjonarzy, źródłem, z którego oni – misjonarze – czerpali swoje duchowe energie i siły.
Obraz trzeci. To nasze czasy. To współczesne Apostolstwo Chorych. Najprężniej rozwija się ono obecnie w Polsce. Być może polskie Apostolstwo Chorych zaniesie swoje przesłanie także do innych krajów, być może do tych, w których wcześniej rozwijało się. Na pewno jednak Apostolstwo Chorych jest źródłem siły dla posługi kapłanów i misjonarzy. Nieraz polska wspólnota Apostolstwa Chorych modliła się za kapłanów, szczególnie za nowo wyświęconych oraz za misjonarzy, udających się w dalekie kraje. Tak, Apostolstwo Chorych może być duchową Antiochią, duchową przestrzenią, z której kapłani i misjonarze czerpią siły dla swoich misji.