Zaglądnąć za zasłonę

Od czasu rozmowy z tamtym lekarzem wiem, że za grubą zasłoną choroby, zawsze kryje się człowiek ze swoją historią życia. Owa zasłona utrudnia czasem dostrzeżenie w chorym kogoś pięknego, mądrego, wykształconego, wrażliwego, ale nie znaczy to, że nikogo tam nie ma.

zdjęcie: Pixabay.com

2024-04-30

Stare włoskie przysłowie mówi: „Jeśli nic nie idzie dobrze, zadzwoń do babci”. Trudno się z nim nie zgodzić. Osoby starsze to prawdziwe skarby – poza bezwarunkową miłością, obdarzają nas mnóstwem porad, za którymi stoi ogromne doświadczenie życiowe. Czasami brzmią one enigmatycznie czy wręcz zabawnie, jednak niosą uniwersalne prawdy, które mogą podnieść na duchu czy pomóc w podjęciu decyzji.

Z upływem lat człowiek w naturalny sposób zyskuje życiową mądrość. Zdobywa ją na drodze wielu doświadczeń – tych radosnych i pięknych, ale także bolesnych i trudnych. Życiowa mądrość to coś, czego nie można nauczyć się w żadnej szkole ani zdobyć w ramach wybranego fakultetu na studiach. Jest ona czymś znacznie więcej niż samą tylko wiedzą o świecie – jest raczej umiejętnością właściwego patrzenia na świat i na wszystko, co dzieje się wokół.

W bieżącym numerze miesięcznika podejmujemy tematykę demencji i choroby Alzheimera – dolegliwości, które dotykają głównie osoby w podeszłym wieku, bo związane są z procesami starzenia się. Niejeden już raz zastanawiałam się nad tym, czy wspomniane choroby – nieuleczalne i nieodwracalne – oprócz pamięci i innych funkcji poznawczych, odbierają człowiekowi także jego wewnętrzne życie, szlachetne serce albo dobre spojrzenie? Czy choroby neurodegeneracyjne mogą pozbawić człowieka historii jego życia, bagażu miłości, dorobku pięknych chwil i zdobytej życiowej mądrości?

Moje wątpliwości rozwiał niegdyś pewien sędziwy już lekarz, który przez wiele lat swojej zawodowej praktyki z oddaniem leczył chorych, także tych w podeszłym wieku. Wyjaśnił mi, że chociaż choroba nierzadko zmienia człowieka zewnętrznie, odbierając mu urodę i sprawność; nierzadko też może wpłynąć na jego zachowanie, reakcje i emocje, to jednak nigdy nie będzie w stanie odebrać mu jego życiowych doświadczeń, mądrości serca i tego, kim jest w zamyśle Boga-Stwórcy. Nawet najbardziej ubezwłasnowalniająca i izolująca człowieka od świata choroba, nie może przekreślić w nim Bożego podobieństwa. Nie może sprawić, że bliscy chorego przestaną widzieć w nim ukochanego i mądrego tatę lub dziadka. Nie może pozbawić go uznania dla jego życiowych dokonań i przebytej drogi.

Od czasu rozmowy z tamtym lekarzem wiem, że za grubą zasłoną choroby, zawsze kryje się człowiek ze swoją historią życia. Owa zasłona utrudnia czasem dostrzeżenie w chorym kogoś pięknego, mądrego, wykształconego, wrażliwego, ale nie znaczy to, że nikogo tam nie ma. Dlatego, aby zajrzeć za tę zasłonę, potrzeba innych oczu. Nie oczu, którymi patrzy świat, dostrzegając tylko to, co zewnętrzne. Do tego potrzebne są oczy serca – widzące o wiele więcej i głębiej.

Oczy serca zdolne są zobaczyć w niesamodzielnym, może mówiącym od rzeczy sędziwym człowieku, kochanego i najmądrzejszego dziadka. Oczy serca zdolne są zobaczyć w skurczonym i wychudzonym ciele mamę piękną jak maj, która zawsze potrafiła na wszystko znaleźć radę. Oczy serca zdolne są przebić się przez okrutną zasłonę trudnych objawów choroby: niepamięć, niesamodzielność, niepełnosprawność, obcość, brak kontaktu. Za tą zasłoną mieszkają piękni ludzie – mądrzy, wrażliwi, czuli, zaradni, roześmiani, kochający. Nie pozwólmy, by zostali za nią sami.


Zobacz całą zawartość numeru

Autorzy tekstów, Cogiel Renata Katarzyna, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2024nr05, Z cyklu:, Z bliska

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024