Miłość Boga i bliźniego jest naszym zadaniem
Miłość Boga i bliźniego to nie tylko zadanie kapłanów i biskupów, ale także wszystkich nas, chrześcijan.
2024-05-17
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 21, 15-19
VII tydzień wielkanocny
Ten fragment Ewangelii budzi we mnie nadzieję, jako człowieka grzesznego.
Pan Jezus, nie wspominając o słabości Piotra, który zaparł się Go w chwili męki i to aż trzy razy, powołuje Go na pasterza wiernych, powierza mu tak ważne zadanie. Trzykrotna, twierdząca odpowiedź Piotra na pytanie Jezusa o miłość, mimo wcześniejszego zaparcia się przynależności do uczniów Jezusa, pokazuje bezgraniczną miłość i przywiązanie Piotra do Pana. Takiej miłości oczekuje Chrystus od przywódców duchowych, wśród których Piotr stał się pierwszym, po usłyszeniu słów Chrystusa „Paś owce moje, paś baranki moje”. Prawdziwa miłość Boga powoduje miłość bliźniego. Czytając ten fragment Ewangelii, wracam myślą do odpowiedzi Jezusa na pytanie z tłumu o najważniejsze przykazanie. Wtedy Jezus odpowiedział: „Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych”.
Miłość Boga i bliźniego to nie tylko zadanie kapłanów i biskupów, ale także wszystkich nas, chrześcijan.
A skąd ta nadzieja, o której wspominam na wstępie. A więc skoro Pan odpuścił grzech zaparcia Piotrowi i powierzył mu najważniejszą funkcję w Kościele, to odpuści grzechy każdemu z nas, jeżeli tylko będziemy przystępowali do spowiedzi świętej, wyznawali grzechy, i z miłości do Boga żałowali za nie.