Pszeniczny Dar
Uroczystość Bożego Ciała przypomina, że tylko ten „Pszeniczny Dar” - Chleb Żywy i Dawca Życia - może sprawić, iż będziemy trwać w Jezusie Chrystusie i mieć życie wieczne.
2024-05-30
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mk 14,12-16.22-26
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
(Boże Ciało)
Każdego roku jest taki jeden dzień, kiedy cały Kościół katolicki raduje się Uroczystością Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa. Choć już pierwsi chrześcijanie byli świadomi cudu, jaki dokonuje się podczas każdej Uczty Eucharystycznej i wierzyli w realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, to dzień ten stał się jednym z najważniejszych świąt kościelnych dopiero w 1264 r. za sprawą papieża Urbana IV, który ustanowił Boże Ciało świętem obowiązującym w całym Kościele. Miało być ono przede wszystkim formą „zadośćuczynienia za znieważanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, oraz uczczeniem pamiątki ustanowienia Najświętszego Sakramentu”.
Podążając dziś za kapłanem niosącym Monstrancję z Chrystusem, przemierzającym ulice naszych miast, miasteczek i wiosek, może warto postawić sobie pytanie ile jest w nas wiary w to, iż - jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego - "w Najświętszym Sakramencie jest obecne „prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Ciało i Krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus”? Gdybyśmy naprawdę i do głębi w to wierzyli, to także w zwykłe, mało uroczyste dni, okazalibyśmy większą cześć dla tego niezwykłego Pokarmu który Jezus nam podarował? Czy wierząc w rzeczywistą obecność Chrystusa w białym krążku Chleba mijalibyśmy obojętnie kapłana czy szafarza niosącego Jego Przenajświętsze Ciało do chorego lub umierającego człowieka? Czy kiedykolwiek odważylibyśmy się zbliżyć do Eucharystii niegodnie, nie okazując skruchy za popełnione zło czy zbrukani ciężkim grzechem?
W dzisiejszej Ewangelii natchniony autor przywołuje scenę, kiedy Jezus wspólnie ze swymi uczniami spożywa Paschę. „A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana»”.
Z jednej strony osłuchaliśmy się z tymi słowami Jezusa i za bardzo „przywykliśmy” do tego Cudu... Z drugiej jednak strony, mimo wielu wieków sprawowania Mszy świętych, których zwieńczeniem jest uczta eucharystyczna, ciągle stajemy przed tymi słowami z niedowierzaniem i bezradnością. Nie rozumiemy, co tak naprawdę ofiaruje nam Jezus. Zamiast tego, kiedy On mówi o Chlebie, my marzymy o sytym brzuchu, pełnej kieszeni, wygodnym życiu tu i teraz.
A On – Chleb Żywy – Boży Syn, dobrowolnie oddaje siebie w ofierze za nasze grzechy. Codziennie od nowa, w każdym niemal zakątku świata, w małej Hostii trzymanej w rękach kapłanów, czeka na nas z nadzieją, że wreszcie poczujemy, do jakiego stopnia „umieramy z głodu” i jak bardzo Go potrzebujemy.
Uroczystość Bożego Ciała przypomina, że tylko ten „Pszeniczny Dar” - Chleb Żywy i Dawca Życia - może sprawić, iż będziemy trwać w Jezusie Chrystusie i mieć życie wieczne. Ten wielki cud Bożej miłości, przez który Jezus pragnie w nas żyć i przemieniać nas na swoje podobieństwo, czeka na nas w naszych świątyniach.
Posileni tym Chlebem zanieśmy świadectwo o Jego miłości nie tylko przemierzając procesjonalnie ulice naszych miast i wsi, ale także zanosząc w nasze codzienne środowiska uczynki miłosierdzia.