Uzdrowiciel duszy i ciała

Jezus jako najlepszy Lekarz patrzy zawsze w głąb. Uzdrowienia fizyczne zawsze były dla Niego okazją do ukazania głębszego wymiaru życia ludzkiego. Przez cuda przepowiadał królestwo Boże. Podczas uzdrowienia paralityka ukazał potrzebę duchowego oczyszczenia.

2024-07-04

Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 9,1-8
XIII tydzień zwykły

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, co to znaczy być paralitykiem. Nie odczuwać dotyku, nie móc wykonać żadnego ruchu, być „uwięzionym” przez cały dzień we własnym ciele. A co za tym idzie, nie wychodzić z własnego łóżka.

Świat chorego to sala szpitalna, cztery ściany. Codziennie spotykam osoby, które po udarze nie są w stanie wypowiedzieć słowa do bliskich, nie są w stanie przełknąć pokarmu, także komunii świętej. To paraliż cielesny. O wiele jednak bardziej niebezpieczny wydaje się być paraliż duchowy. Osoba może być dotknięta paraliżem duchowym, nawet mając doskonałą sprawność fizyczną. Przejawiać się może w oziębłości wobec bliskich, niezdolności do poświęceń, altruizmu, generuje skupianie się na sobie, nie zauważanie potrzeb innych. Dla paralityka duchowego liczy się własne „ja”. Całym światem staje się dla niego on sam.

Jezus jako najlepszy Lekarz patrzy zawsze w głąb. Uzdrowienia fizyczne zawsze były dla Niego okazją do ukazania głębszego wymiaru życia ludzkiego. Przez cuda przepowiadał królestwo Boże. Podczas uzdrowienia paralityka ukazał potrzebę duchowego oczyszczenia. Podobnie jak w przypadku uzdrowienia człowieka opętanego w krainie Gerazeńczyków, kiedy złe duchy dawały o sobie znać już na jeziorze Genezaret (tak interpretowali rozpętanie się burzy na jeziorze ojcowie Kościoła), tak atak uczonych w Piśmie na Jezusa w czasie uzdrowienia paralityka może być świadectwem działania złych duchów posługujących się złymi myślami tych osób w stosunku do Jezusa. Złe myśli nurtowały ich serca. Bardziej oczekiwali od Jezusa cudotwórczej mocy poruszającej ciało: „wstań i chodź”, aniżeli tych, które wskazywały ewidentnie na rzeczywistość duchową: „Odpuszczone są ci twoje grzechy”. To jednak one dały początek cielesnemu uzdrowieniu. Po nich dopiero paralityk wstał i poszedł do domu.

Dzisiejszy fragment Ewangelii opisuje jeden z tych momentów publicznej działalności Jezusa, w którym tak wyraźnie Jezus wskazuje na władzę odpuszczania grzechów: „Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów”. W Wieczerniku Jezus tę władzę przekazał apostołom: „Komu grzechy odpuścicie będą odpuszczone, komu grzechy zatrzymacie będą zatrzymane”(J 20,23). Listy apostolskie do pierwszych gmin chrześcijańskich są świadectwem praktyki sakramentu nie tylko namaszczenia chorych, ale i sakramentu pokuty: „Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie” (Jk 5,16). Czyli władza odpuszczania grzechów jest obecna również dzisiaj. Pan Bóg również dzisiaj dokonuje cudów uzdrowień w wymiarze duchowym. Jako kapelani jesteśmy świadkami ustąpienia wielu paraliżów duchowych.

Jest jednak coś co mnie w tej Ewangelii osobiście porusza. To świadectwo bliskich paralityka. On sam nie byłby w stanie dostać się do Jezusa. Pochwalić ich można nie tylko za dotarcie z paralitykiem do Niego, ale za to, że Jezus ze względu na ich wiarę dokonuje duchowego wskrzeszenia i cudu uzdrowienia.

Czasem mamy dylemat: czy mamy decydować jako bliscy chorych, którzy są w agonii i prosić o udzielenie sakramentu chorych lub udzielenie absolucji odpustu zupełnego? Dylemat ten jeszcze bardziej komplikuje decyzję, gdy osoba chora była niezbyt wierząca, może obojętna religijnie. Co zrobić? Jak się zachować? Sam czasami miałem dylemat. Tego dylematu nie mieli bliscy paralityka. Dla człowieka wierzącego oprócz zdrowia fizycznego ważne jest zbawienie.

Panie Jezu, dziękuję Ci za paralityków, których stawiasz mi na porannym i popołudniowym obchodzie chorych. Najczęściej te spotkania są zaaranżowane, ale czasem odbywają się nagle, znienacka, pomiędzy Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym a drogą na blok operacyjny. Dziękuję za codzienne wezwania na oddziały szpitalne, za wierzących lekarzy, pielęgniarki, pracowników służby zdrowia, którzy są jak bliscy chorego z Ewangelii. W ciemnych korytarzach odnajdują tych, którzy potrzebują światłości.

Autorzy tekstów, ks. Marcin Niesporek, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

29

30

1

2

3

4

5

7

8

9

10

11

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

Dzisiaj: 18.10.2024