Nieść jarzmo jak Jeremiasz

Jeremiasz noszący jarzmo jest zapowiedzią Jezusa niosącego krzyż i wzywa w swym prorockim geście, że trzeba umieć przyjąć cierpienie, które może się w życiu pojawić.

2024-08-05

Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 14, 13-21
XVIII tydzień zwykły

Wszystko działo się na początku VI wieku przed Chr., dokładnie w 693 r. Było już po pierwszym uderzeniu na Jerozolimę ze strony króla babilońskiego i pierwszym splądrowaniu przez najeźdźców świątyni. W Jerozolimie poczucie zagrożenia narastało. Wydarzenie – opisane w pierwszym czytaniu – miało miejsce w świątyni. Spotkało się dwóch proroków. Chananiasz uspokajał i zapewniał, że słyszał od Boga następujące słowa: „Złamię jarzmo króla babilońskiego. W ciągu dwóch lat przywrócę na to miejsce wszystkie naczynia domu Pańskiego, które zabrał Nabuchodonozor, król babiloński, z tego miejsca, wywożąc do Babilonu”. Widać, że uspokajał, zapewniając, iż Bóg uratuje Izraela. Pierwsze słowa Jeremiasza, wydawały się być potwierdzeniem proroctwa Chananiasza: „Niech się stanie! Niech tak Pan uczyni! Niech Pan słowa, które prorokowałeś, wypełni”. Zaraz potem jednak słuchacze zorientowali się, że słowa te oznaczały jedynie pragnienia Jeremiasza, a nie zapowiedź prawdziwych wydarzeń. W dalszych słowach Jeremiasz wskazał na istnienie proroków, którzy przepowiadali pomyślność dla Izraela, prorokując przeciw wrogom narodu: „Posłuchaj jednak tego słowa, które wygłaszam do twoich uszu i do uszu całego ludu. Prorocy, którzy byli przede mną i przed tobą od najdawniejszych czasów, prorokowali przeciw licznym krajom i przeciw wielkim królestwom o wojnie, nieszczęściu i zarazie. Prorok, który przepowiada pomyślność, będzie uznany za proroka prawdziwie posłanego przez Pana, gdy się spełni przepowiednia proroka”. Prorok przepowiadający pomyślność oraz zwycięstwo zawsze ludziom odpowiadał. Jednak Jeremiasz przypomniał, że tylko ten prorok jest prawdziwy, którego słowa się spełniają.

Gdy Chananiasz usłyszał słowa Jeremiasza, tym bardziej potwierdził swoje stanowisko. Mało tego: zniszczył jarzmo, które Jeremiasz od pewnego czasu nosił na sobie. Takie jarzmo bowiem Jeremiasz nosił jako symboliczny znak, że trzeba będzie podporządkować się królowi babilońskiemu, gdyż niewola jest nieunikniona. Był to znak naprawdę prowokacyjny i odpychający. Po zniszczeniu jarzma Chananiasz kontynuował: „Tak samo skruszę jarzmo Nabuchodonozora, króla babilońskiego, na karku wszystkich narodów w ciągu dwóch lat”. Słowa te musiały się spodobać ludowi. Jednak Bóg skierował do Jeremiasza takie słowa: „Idź i powiedz Chananiaszowi: Tak mówi Pan: Połamałeś jarzmo drewniane, lecz przygotowałeś zamiast niego jarzmo żelazne. Tak bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Wkładam jarzmo żelazne na kark wszystkich tych narodów, aby służyły Nabuchodonozorowi, królowi babilońskiemu, i były mu poddane”. Dalsza reakcja Jeremiasza była stanowcza: „Słuchaj, Chananiaszu! Pan cię nie posłał, ty zaś pozwoliłeś temu narodowi żywić zwodniczą nadzieję. Dlatego tak mówi Pan: Oto usunę ciebie z powierzchni ziemi. Umrzesz w tym roku, bo głosiłeś bunt przeciw Panu”. Można powiedzieć: „niestety”. „Niestety” to proroctwa Jeremiasza okazały się prawdziwe. Chananiasz rzeczywiście zmarł, a niecałe 10 lat później Jerozolima została zniszczona, a świątynia zburzona. Prawdziwym prorokiem okazał się nie ten, który głosił pomyślność dla Izraela, ale ten, który zapowiadał nadchodzącą niewolę.

Mentalność współczesnych ludzi jest podobna jak w czasach Jeremiasza. Ludzie chcą słyszeć tylko pozytywne treści. Bardzo często zamykają się na prawdy trudne i wymagające. Tak też podchodzą nieraz do Ewangelii. Gdy jest czytana taka Ewangelia, jak dzisiaj, to wówczas ludziom to odpowiada. Jezus uzdrawia i rozmnaża chleb, zaspokaja materialne potrzeby. Przy podobnym opisie z Ewangelii wg św. Jana chciano Jezusa nawet obwołać królem. Gdy jednak Jezus naucza o rzeczach trudnych, to spotyka się to często z negatywną reakcją ludzi, nawet uczniów. Gdy mówi, że da swoje Ciało jako pokarm, to wielu uczniów odchodzi od Niego. Gdy mówi, że czeka Go męka i krzyż, to Piotr ostro sprzeciwia się. Cała Ewangelia jest prawdą. I te jej fragmenty, które mówią o cudach Jezusa oraz te jej miejsca, które zapowiadają mękę i krzyż oraz wzywają ludzi, by także i oni wzięli swój krzyż i szli za Jezusem. Spór Jeremiasza i Chananiasza jest przestrogą, by nie szukać w wierze taniej pociechy, ale przede wszystkim, by szukać prawdy, która nieraz wydaje się trudna do zrozumienia i do przyjęcia.

Odnośnie do problemu chorób i cierpień – różni współcześni pseudoprorocy zapowiadają pomyślność. A mianowicie, że medycyna przyszłości rozwiąże wszystkie ludzkie dolegliwości. Realna odpowiedź jest taka, że medycyna nie usunie problemu cierpień, że nie da się uśmierzyć każdego bólu, przede wszystkim duchowego. Jeremiasz noszący jarzmo jest zapowiedzią Jezusa niosącego krzyż i wzywa w swym prorockim geście, że trzeba umieć przyjąć cierpienie, które może się w życiu pojawić. Ostatecznie Jezus daje taką pociechę: „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie” (Mt 11,29n).

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024